Zrzucają hidżaby, ścinają włosy. Ogromna odwaga irańskich kobiet zapisze się w kartach historii

Protesty w Iranie po śmierci 22-letniej Mashy Amini nie słabną. Kobieta została brutalnie pobita w wyniku czego poniosła śmierć z powodu źle założonego hidżabu. Kobiety tłumnie wyszły na ulice. Palą chusty, ścinają włosy i głośno domagają się swoich praw. Ta ogromna siła, determinacja i odwaga irańskich kobiet na pewno na stałe zapisze się na kartach historii. 

W ostatnim czasie do protestujących w Iranie kobiet dołączają też nastolatki. Kobiety nie odpuszczają i coraz odważniej pokazują swój sprzeciw wobec obecnych zasad. Liczą, że ich działania coś zmienią. Funkcjonariusze jednak stanowczo pacyfikują protestujące. Oficjalnie jest już ponad 100 ofiar śmiertelnych. Hidżab jest tylko niewielkim, choć bardzo widocznym symbolem dyskryminacji kobiet, ale to “kropla w morzu”. W Iranie wciąż obowiązują przepisy wywodzące się z szariatu i fundamentalistyczny reżim.

Fot. Aurelien Morissard/Associated Press/East News

Śmierć za “źle” założony hidżab

Żyjąc w Europie czasami trudno nam uwierzyć, że właściwie całkiem niedaleko życie codzienne jest tak odmienne od naszego. 16 września Mahsa Amini zmarła z powodu pobicia. Została zatrzymana przez policję ds. moralności i brutalnie pobita z powodu “źle” założonego hidżabu. Kobieta zapadła w śpiączkę, a po trzech dniach zmarła. Amini była etniczną Kurdyjką. Została zatrzymana w Teheranie, przed stacją metra. Oskarżono ją o złamanie prawa nakazującego kobietom zakrywanie włosów chustą, a rąk i nóg luźnym ubraniem. Jej śmierć wywołała niesłabnące protesty. Według wielu ekspertów, kobiety nie odpuszczą, dopóki nie osiągną pełni praw.

Sprawa Mashy Amini była jak wielki zapalnik

Protesty najpierw wybuchły w jej rodzinnym mieście i przed szpitalem w Teheranie, gdzie leżała kobieta. Szybko jednak rozlały się po całym kraju. O pobiciu i śmierci Amini szybko dowiedział się cały świat. Funkcjonariusze dostali nakaz pacyfikowania protestujących. Kobiety są jednak nieustępliwe. Ich odwaga stawiana jest w kontraście do Rosjan, którzy nie potrafią sprzeciwić się swojemu przywódcy:

“Irańskie kobiety mają więcej jaj niż liberałowie w Rosji” – takich porównań na Twitterze od 2 tygodni pojawiło się setki, jeśli nie tysiące.

„Kobiety w Iranie, które protestują, mają większe jaja niż 99,9 proc. mężczyzn na całym świecie. Bardzo, bardzo odważnie, żeby to zrobić w Iranie”. – napisał na Twitterze Mat Vaillancourt

Słowa uznania i szacunku płyną z całego świata. 

„Śmierć dyktatorowi!”

Pomimo XXI wieku, w Iranie wciąż kobieta bez chusty na głowie popełnia przestępstwo. Kobiety, które w ramach protestu zdejmują hidżaby, palą je i krzyczą “Śmierć dyktatorowi” wykazują przeogromną odwagę. Za samo zdjęcie chusty mogą zostać pobite, trafić do więzienia. Jest to moment, w którym irańskie kobiety tworzą historię, która być może rozpocznie rewolucję.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Hami Roshan (@hami_roshan)

Do protestów dołączają nastoletnie uczennice

W tym tygodniu Internet obiegło zdjęcie nastoletnich uczennic, które stało się kolejnym symbolem tych protestów. Widać na nim nastolatki bez chust na głowach pokazujące jednoznaczny gest w kierunku zdjęcia przywódcy kraju Alego Chamenei.

Pojawiło się też nagranie, na którym pokazany jest szkolny korytarz wypełniony uczennicami bez chust na głowach. Wszystkie wykrzykują antyrządowe hasła.

„Wszystkie jesteśmy Mahsą Amini” 

Irańskie kobiety przystąpiły do walki z systemem w niezwykle odważny i stanowczy sposób. Wspiera je i kibicuje im cały świat. 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (35 głosów, średnia: 4,94 z 5)
zapisuję głos...