Zioła na alergię – to one ją załagodzą. Zobacz nasz przegląd
Wiosna i lato to okres w którym część z nas cierpi na uciążliwe alergie. Rośliny zaczynają rosnąć, pojawiają się pyłki i inne czynniki uczulające. Męczy nas katar, łzawią oczy, na skórze pojawia się swędząca wysypka, objawy są tym bardziej uciążliwe jeśli występują w dużym nasileniu. W tym okresie najczęściej sięgamy po leki. A może warto zamiast faszerować się chemią sięgnąć po zioła na alergię? Są naturalne, sprawdzone rośliny: świetlik, gwiazdnicę, korę dębu czy olchę czarną. Są naturalne, bezpieczne i równie skuteczne co apteczne specyfiki. Można je stosować zarówno zapobiegawczo jak i leczniczo. Nasze babcie korzystały garściami z pomocy natury, skorzystajmy i my.
Zioła na alergię – przegląd
Świetlik łąkowy: łagodzi objawy zapalenia spojówek, wzmacnia naczynka krwionośne oczu, pomaga w uciążliwym łzawieniu oczu. Ponadto działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i ściągająco.
Przepis na okład: łyżeczkę ziela świetlika zalej filiżanką letniej wody, wymieszaj i ogrzewaj pod przykryciem 10 minut. Przecedź , a gdy ostygnie, nasącz nim Wasik i połóż na zamknięte powieki, kilka razy na dzień.
Czarnuszka siewna: ratunek przy natarczywym katarze siennym. Można je stosować zapobiegawczo oraz leczniczo. Warto zacząć na kilka tygodni przed pyleniem roślin
Przepis na syrop: łyżkę zmielonej czarnuszki wymieszać z łyżeczką miodu i zmiażdżonym czosnkiem. Zażywać 2 razy dziennie po 1 łyżeczce.
Fiołek trójbarwny: pomaga w stanach zapalnych skóry i łagodzi podrażnienia. Zaleca się go przy wysypce, pokrzywce i ogólnym podrażnieniu.
Przepis na herbatkę: łyżeczkę ziela fiołka zalać filiżanką wrzątku i parzyć 10 minut. Przecedzić i pić 3 razy dziennie po filiżance między posiłkami.
Kora dębu: Idealna przy walce z uczuloną swędzącą skórą.
Przepis na kompres: 2 łyżki kory dębu zalać litrem wody, zagotować i przecedzić. Gdy ochłodnieje moczyć gazę i przykładać na uczulone miejsca skóry. Można też go dodać do kąpieli.
Drzewo herbaciane: olejek tej rośliny jest niezastąpiony przy swędzącej skórze.
Przepis na emulsję: 2 krople olejku nanieść bezpośrednio na skórę. Zabieg stosować 2 razy dziennie.
Gwiazdnica pospolita: łagodzi świąd towarzyszący wysypce i hamuje proces zapalny.
Przepis na kąpiel leczniczą: 5 łyżek gwiazdnicy pospolitej zalać 3 szklankami wrzątku i parzyć 15 minut. Przecedzić i wlać do wanny z lekko ciepłą wodą, zanurzyć się w kąpieli na 15 minut.
Olsza czarna: Idealna gdy towarzyszy Ci pokrzywka. Pomaga przy podrażnieniu i zaczerwienieniu skóry.
Przepis na napar: do szklanki wsypać łyżkę kory i liści olszy czarnej, zalać wrzątkiem i parzyć 10 minut. Pić raz dziennie małymi łykami. Można też stosować jako kompres na zaczerwienione miejsca skóry.
przyznam szczerze o korze dębu nie słyszałam, żeby miała takie właściwości – dobrze wiedzieć 🙂
Znałam zastosowanie kory debu, ale o reszcie nie słyszałam. Przydatna notka 🙂
Mama mi dawała korę dębu, kiedy wymiotowałam.
Znam te zioła, piję różne, robię mieszanki – oprócz ich właściwości lubię też ich smak, choć dla niektórych walory smakowe niektórych ziół są raczej marne 🙂 Kiedy miałam trądzik, robiłam tonik na bazie fiołka trójbarwnego. Zioła są fajne, bo można je stosować zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Oczywiście, z umiarem, bo mogą również zaszkodzić.
Miałam kiedyś kosmetyk na bazie kory dębu i niestety zadziałał na mnie uczulająco, więc pewnie nie skusiłabym się na tę propozycję. Zapewne na wszelkie swędzące miejsca wolałabym zaaplikować olejek z drzewa herbacianego. Z tego co się orientuję działa on również antybakteryjnie.
Dobre wskazówki dla alergików. I zdrowe!
Na szczęście nie zmagam się z alergią, ale nie od dziś wiadomo, że co naturalne, co najlepsze 🙂 A polskie zioła mają mnóstwo zdrowotnych i nie tylko właściwości! 🙂
Znam osoby, którym ten artykuł może pomóc. A lepiej pić zioła niż faszerować się różnymi tabletkami. Oprócz opakowań można by było zamieścić fotki ziół.
Jasne, że jeżeli tylko można, to lepiej ratować się ziołami niż tabletkami. Ale czasami same zioła to za mało.
Zioła są dobre. Ciekawy artykuł.Zawsze warto czytać, i dowiadywać się wszystkiego, co dotyczy naszych milusińskich. Zwłaszcza jak coś im dolega. ,na przykład jak tutaj opisana alergia.
Całe szczęście to kolejny z problemów , który ani mnie , ani mojej rodziny nie dotyczy . Może z tej przyczyny , że nie szukamy na siłę u siebie różnego rodzaju dolegliwości .