Zegarki Lacoste z kolekcji Charlotte na lato 2016

Przedstawiamy nową kolekcję zegarków Lacoste z linii Charlotte. To proste, niesztampowe modele których wspólnym mianownikiem jest sportowa elegancja i styl  „casual chic”. Zapraszamy do galerii!

Beauty Shot2

Gdyby nie różowy, można by pomyśleć, że inspiracją przy tworzeniu nowej linii była… francuska flaga. Kolekcja liczy bowiem 3 zegarki w 3 kolorach – białym, granatowym oraz różowym. Tym samym to jedne z częściej występujących w palecie zegarków marki barwy. Biały to idealna propozycja na okres wiosenno-letni. „Czysty”, przejrzysty, w towarzystwie stalowej koperty oraz różowych elementów na tarczy, które przełamują sportowy styl. Granatowy, nieco bardziej „spokojny”, świetnie uzupełni garderobę fanek stonowanej kolorystyki. I w końcu odważny, ciemny róż tak bardzo lubiany przez zielonego krokodyla. Kolorowe paski z tworzywa sztucznego mają delikatne żłobienia co sprawia, że są lekko matowe. Niemniej gwoździem programu są „dopieszczone” do granic perfekcyjności koperty. Wykonano je z wysokiej jakości stali szlachetnej i na każdej umieszczono podwójny, biały napis Lacoste co podkręca casualowy styl. Tarczę zegarków zdobią mniejsze tarczki multidaty i w zależności od modelu mają kolor błękitny, łososiowy lub beżowy. Wisienka na torcie są bardzo delikatne i dyskretne kryształy umieszczone w miejscu podziałek godzinowych.

Kolekcja Lacoste Charlotte to kompilacja francuskiej elegancki i sportowego ducha, z którego wywodzi się marka. Zegarki są masywne, ale jednocześnie kobiece i wysublimowane. Dedykowane wszystkim kobietom, które cenią luz i wygodę zestawione z szykowną nutą rodem z Francji.

Zegarki dostępne są w sieci salonów Time Trend oraz u partnerów handlowych firmy ZIBI. Ceny zegarków 840zł.

Zapraszamy do galerii: Zegarki Lacoste z kolekcji Charlotte na lato 2016

Beauty Shot
Beauty Shot3

zegarki lacoste (1) zegarki lacoste (2) zegarki lacoste (3)

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (159 głosów, średnia: 4,46 z 5)
loading... zapisuję głos...