Zdjęcia z planu „Diabeł ubiera się u Prady 2” – Miranda, Andy i Emily znów razem!

Spis treści:

Po niemal dwóch dekadach od premiery „Diabeł ubiera się u Prady” kultowa opowieść o świecie mody, władzy i ambicji doczekała się kontynuacji. Miranda Priestly znów kroczy korytarzami wydawniczego imperium, Andy Sachs powraca w nowej, dojrzalszej odsłonie, a Emily Charlton wreszcie wychodzi z cienia. Co się zmieniło? Prawie wszystko – poza tym, że styl nadal ma tu ostatnie słowo.

Sequel nie zamierza odcinać kuponów od nostalgii. Przeciwnie – osadzony w świecie zdominowanym przez cyfrowe media, szybkie kariery i nowe kobiece głosy, opowiada o tym, jak wygląda dziś władza w modzie. Jeśli pierwsza część była lekcją przetrwania w świecie prestiżu i perfekcji, druga może być opowieścią o tym, jak wyznaczać własne reguły. I wciąż robić to z klasą.

Stara gwardia w nowej odsłonie – obsada, która znów podbije ekrany

W kontynuacji „Diabeł ubiera się u Prady” na ekranie zobaczymy dobrze znane i długo wyczekiwane twarze. Meryl Streep ponownie wcieli się w legendarną postać Mirandy Priestly – niezmiennie charyzmatycznej i lodowato precyzyjnej redaktor naczelnej. Jej powrót już teraz elektryzuje fanów, a pierwsze zdjęcia z planu potwierdzają, że Miranda nie straciła nic ze swojej dystyngowanej aury.

Anne Hathaway na planie filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2” 22 lipca 2025 r. w Nowym Jorku

Anne Hathaway na planie filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2” 22 lipca 2025 r. w Nowym Jorku, fot. East News

Anne Hathaway także wraca jako Andrea „Andy” Sachs, która – jak wskazują zdjęcia z planu – przeszła sporą przemianę. Jej styl ewoluował od nieopierzonej asystentki do pewnej siebie kobiety z wyraźnym modowym wyczuciem. Andy pojawia się w klasycznych garniturach w prążki, wyrafinowanych dodatkach i z dużo bardziej stonowaną, świadomą obecnością – to już nie ta sama dziewczyna z kawą na wynos w dłoniach.

Na ekranie zobaczymy także Emily Blunt, która jako Emily Charlton przeszła równie imponującą drogę. Dawna prawa ręka Mirandy dziś zdaje się być jej równorzędną przeciwniczką w świecie luksusowych marek i nowoczesnych strategii biznesowych. Powrót Stanley’a Tucciego jako Nigela dopełnia kwartetu postaci, których relacje, emocje i konflikty ponownie staną się sercem opowieści. Co ważne – nowa część filmu nie zamyka się tylko na nostalgię. Obok znanych nazwisk pojawią się również nowe twarze, m.in. Lucy Liu, B. J. Novak czy Rachel Bloom, co zapowiada świeże wątki i zderzenie pokoleń w świecie mody.

Diabeł ubiera się u Prady - kadr z filmu

Emily Blunt, pojawia się jako Emily Charlton – „Diabeł ubiera się u Prady”, fot. 20thCentFox/Courtesy Everett Collection/ East News

Runway w kryzysie, kobiety u steru – fabuła, która odbija rzeczywistość

Nowa część „Diabeł ubiera się u Prady” osadzona jest w zupełnie innej rzeczywistości niż ta, którą znamy z 2006 roku. Świat mody się zmienił, ale także branża medialna – to właśnie tu, na styku upadającego druku i cyfrowej dominacji, rozgrywa się główny konflikt. Miranda Priestly, wciąż stojąca na czele prestiżowego magazynu, mierzy się z kryzysem wydawniczym i wyzwaniami nowej ery. Jej autorytet, mimo że niepodważalny, zaczyna być kwestionowany przez młodsze pokolenie i realia biznesu, które nie znoszą sentymentów.

Tymczasem Emily Charlton, która kiedyś wykonywała polecenia Mirandy bez zająknięcia, powraca jako kobieta sukcesu po drugiej stronie barykady. Teraz to ona reprezentuje świat nowoczesnych korporacji i agresywnego marketingu, stając się potencjalnym zagrożeniem dla medialnego imperium Runway. W tle tego zderzenia ambicji, doświadczenia i pokoleniowych wartości pojawia się także Andy – dojrzalsza, bardziej świadoma siebie, obecna w tej układance nie tylko jako obserwatorka, ale uczestniczka nowego rozdania.

Fabuła inspirowana jest między innymi książkową kontynuacją „Zemsta ubiera się u Prady”, jednak twórcy zadbali o to, by opowieść nie była prostym przedłużeniem pierwszej części. Zamiast tego otrzymujemy nową dynamikę relacji, w której każda z bohaterek ma własne cele, przeszłość i rachunki do wyrównania. W centrum niezmiennie pozostaje pytanie: ile trzeba poświęcić, by utrzymać władzę – i czy styl nadal wystarcza, by być o krok przed resztą świata.

Ulice jak wybieg – kostiumy z planu, które już inspirują

Już pierwsze zdjęcia z planu potwierdzają, że druga część „Diabeł ubiera się u Prady” nie tylko kontynuuje modową tradycję filmu, ale także nadaje jej nowy wymiar. Stylizacje bohaterek przyciągają uwagę i są komentowane przez media modowe na całym świecie. Anne Hathaway, czyli ekranowa Andy, pojawia się w ubraniach, które świadczą o jej nowej pozycji i samoświadomości – klasyczne prążkowane garnitury, eleganckie sukienki maxi, bucket hat i starannie dobrane dodatki tworzą sylwetkę kobiety dojrzałej, ale wciąż poszukującej wyrazu. Widać w niej już nie tylko uczennicę mody, ale twórczynię własnego stylu.

Z kolei Meryl Streep jako Miranda Priestly zachwyca w charakterystycznym dla siebie chłodnym szyku – na planie sfotografowano ją w fioletowej, jedwabnej bluzce, eleganckiej, skórzanej spódnicy midi i dużych, ciemnych okularach.

New York, Meryl Streep rozpoczyna zdjęcia do filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2”

New York, Meryl Streep rozpoczyna zdjęcia do filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2”, fot. East News

To stylizacja, która bez słów podkreśla władzę, kontrolę i pozycję, jaką Miranda wciąż zajmuje w branży. Jej obecność jest jak zawsze dominująca – nie tylko w scenach, ale również w detalach kostiumów.

Moda jest tutaj czymś więcej niż tylko tłem – to język władzy, konfliktu i tożsamości. Kostiumy, tworzone przez czołowych projektantów, łączą estetykę high fashion z symboliczną opowieścią o przemianie i rywalizacji. Ulice Nowego Jorku – miejsce akcji filmu – zamieniają się w wybieg, a każda stylizacja niesie konkretny komunikat. To nie tylko powrót do dawnego blasku, ale też odważne wejście w nową erę mody, gdzie tradycja spotyka się z cyfrowym przepychem i społeczną świadomością trendów.

Od planu do premiery – jak powstaje najbardziej wyczekiwany sequel dekady

Za kontynuację „Diabeł ubiera się u Prady” odpowiada ten sam zespół, który stworzył kultowy oryginał – reżyserii ponownie podjął się David Frankel, a scenariusz napisała Aline Brosh McKenna. Produkcję nadzoruje Wendy Finerman, co gwarantuje zachowanie charakterystycznego tonu i wyczucia, z którego słynął pierwszy film. To nie tylko powrót znanych postaci, ale też powrót do sprawdzonej, silnej wizji artystycznej, która przed laty podbiła serca widzów.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się pod koniec czerwca 2025 roku, a głównym planem stały się ulice Nowego Jorku – tętniące życiem i pełne modowego potencjału, dokładnie tak, jak w pierwszej części. Już pierwsze ujęcia uchwycone przez paparazzich wywołały poruszenie – fani mogli zobaczyć główne bohaterki w akcji, w nowej odsłonie, ale z dobrze znaną energią i charyzmą.

Premiera filmu zapowiedziana została na 1 maja 2026 roku i już teraz wzbudza ogromne zainteresowanie. Media branżowe prognozują, że będzie to jeden z najgłośniejszych filmów sezonu – nie tylko ze względu na powrót kultowych postaci, ale także dzięki aktualności tematów, które podejmuje. Historia osadzona w świecie upadającej prasy drukowanej i zderzenia pokoleń w branży mody trafia w czułe punkty współczesnej popkultury i mediów. Wszystko wskazuje na to, że „Diabeł ubiera się u Prady 2” nie będzie jedynie nostalgiczną kontynuacją, lecz mocnym głosem we współczesnej debacie o władzy, ambicji i stylu.

Co już elektryzuje fanów? Ikony stylu i kultowe nawiązania

Choć film wciąż jest w produkcji, emocje wśród fanów już sięgają zenitu – a to głównie za sprawą drobnych gestów, stylizacji i symbolicznych odniesień, które stały się viralowe w sieci. Jednym z najmocniej komentowanych momentów było pojawienie się Anne Hathaway w niepozornym, ale znajomo wyglądającym swetrze w kolorze cerulean blue. To wyraźne nawiązanie do legendarnej sceny z pierwszej części, w której Miranda Priestly w mistrzowski sposób tłumaczyła, że moda nie jest przypadkiem, a każdy odcień – nawet najprostszy – ma swój rodowód i znaczenie. Sweter Hathaway to ukłon w stronę fanów i znak, że sequel nie zapomina o swojej ikonicznej tożsamości.

Internet rozgrzały także inne stylizacje Andy Sachs, które wzbudziły burzliwe dyskusje. Jedni zachwycają się jej nową, wyrazistą estetyką, inni uważają, że zaczyna niebezpiecznie przypominać Carrie Bradshaw z „Seksu w wielkim mieście” – odważna, kobieca, ale czasem przesadzona. To tylko potwierdza, że moda w tym filmie znów będzie wywoływać silne emocje i podziały – zupełnie jak wtedy, gdy Andy pojawiła się po raz pierwszy w botkach Chanel.

Anne Hathaway na planie filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2” 21 lipca 2025 r. w Nowym Jorku

Anne Hathaway na planie filmu „Diabeł ubiera się u Prady 2” 21 lipca 2025 r. w Nowym Jorku, fot. East News

Dla widzów, którzy pokochali „Diabeł ubiera się u Prady” nie tylko za fabułę, ale i za język stylu, te sygnały są jak obietnica: druga część nie tylko podtrzyma modowe dziedzictwo filmu, ale też doda do niego nowe znaczenia, dostosowane do współczesnej kultury i oczekiwań.

Nowy rozdział w świecie, który wciąż kochamy

„Diabeł ubiera się u Prady 2” zapowiada się jako coś więcej niż tylko powrót do ukochanych bohaterek i legendarnych stylizacji. To opowieść o zmianach – w modzie, mediach i życiowych priorytetach. Pokazuje, że nawet ikony muszą nauczyć się funkcjonować w nowym świecie, gdzie nic nie jest dane raz na zawsze, a władza i prestiż nie chronią przed upadkiem. W świecie, który pędzi coraz szybciej, „Diabeł…” przypomina, że moda to nie tylko ubranie – to komunikat, postawa, wybór. I właśnie dlatego ta historia wciąż tak bardzo nas porusza.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (2 głosów, średnia: 5,00 z 5)
loading... zapisuję głos...