Zawał serca w święta: jak rozpoznać objawy i co robić natychmiast? Wyjaśnia prof. P. Buszman

Spis treści:

Wigilia, Boże Narodzenie, długi weekend – zawał serca może zacząć się w najmniej spodziewanym momencie. Eksperci alarmują, że w święta rośnie ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych, a o życiu często decydują pierwsze minuty i „złota godzina”. Jak rozpoznać objawy, co zrobić natychmiast i czego absolutnie nie robić? Prof. dr hab. n. med. Piotr Buszman wyjaśnia krok po kroku, jak działać, zanim pomoc dotrze na miejsce.

zawał serca w święta

Święta to czas odpoczynku, rodzinnych spotkań i obfitych posiłków. Niestety to również okres, w którym statystyki pokazują wzrost liczby incydentów sercowo-naczyniowych. W tym czasie częściej dochodzi do zawałów, udarów oraz zaostrzeń chorób serca. Eksperci wskazują na kombinację czynników, takich jak stres, przejadanie się, alkohol, brak snu czy nagły wysiłek (np. intensywne porządki).

Nie czekaj – reaguj natychmiast

Pierwsza i najważniejsza zasada: nie wolno czekać „do końca świąt”. Objawy zawału serca to m.in. silny ból w klatce piersiowej, duszność, zimne poty, nudności, osłabienie czy ból promieniujący do ramienia, szyi lub żuchwy. Każdy z tych symptomów wymaga natychmiastowego wezwania pogotowia ratunkowego.

– Im wcześniej otworzymy naczynie wieńcowe przy pomocy angioplastyki i zastosujemy stent, tym szybciej przerwiemy zawał i ograniczymy uszkodzenie serca pacjenta – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Buszman, kardiolog interwencyjny American Heart of Poland.

– Dzięki bliskiej odległości od pacjentów w regionach, zespoły ratownictwa medycznego są w stanie dowieźć chorych do pracowni hemodynamiki w ciągu tzw. złotej godziny – dodaje prof. Piotr Buszman.

Udzielenie pomocy w pierwszej godzinie od incydentu nie tylko ratuje życie, ale także obniża ryzyko nieodwracalnego uszkodzenia serca. Jeśli chory trafi do szpitala w ciągu 1-1,5 godziny od wystąpienia zawału, ryzyko powikłań jest niewielkie. Z każdą kolejną godziną opóźnienia ryzyko to wzrasta nawet do 60%, a śmiertelność – do 90%.

Dlatego nie warto zwlekać. W święta szpitale, oddziały ratunkowe i dyżury kardiologiczne – w tym 32 pracownie hemodynamiczne American Heart of Poland i Scanmed zapewniają pełną opiekę medyczną. Ignorowanie objawów znacząco zwiększa ryzyko powikłań i zgonu.

Hospitalizacja to dopiero początek

Jednym z największych osiągnięć polskiej kardiologii jest program KOS-zawał, czyli koordynowana opieka nad pacjentem po zawale serca. Program obejmuje nie tylko leczenie szpitalne, ale także rehabilitację, kontrole kardiologiczne, monitorowanie czynników ryzyka i edukację pacjenta.

– Pacjent leczony w programie KOS-zawał otrzymuje natychmiastową pomoc oraz rehabilitację i edukację – podkreśla kardiolog American Heart of Poland.

Efekty leczenia w programie KOS-zawał są jednoznaczne. Już w pierwszym roku po zawale śmiertelność spada nawet o 30–40%. To dowodzi, że o przeżyciu pacjenta decyduje nie tylko szybka interwencja w momencie zawału, ale także dalsza, dobrze skoordynowana opieka.

Eksperci podkreślają, że choć formalnie program trwa rok, to realne korzyści zdrowotne leczenia najlepiej widać w dłuższej perspektywie. Regularne kontrole, rehabilitacja kardiologiczna i kontrola czynników ryzyka (np. wysokiego cholesterolu LDL) znacząco zmniejszają ryzyko kolejnego incydentu.

Co zrobić, gdy jesteś sam?

– Właściwa reakcja może uratować życie – najważniejsze są pierwsze minuty, dlatego nie należy zwlekać i trzeba zadzwonić pod numer 112 lub 999. Ważne jest też otworzenie drzwi wejściowych, co w przypadku utraty przytomności umożliwi służbom ratunkowym szybkie działanie – zaznacza prof. dr hab. n. med. Piotr Buszman.

Jak dodaje, w oczekiwaniu na pomoc najlepiej usiąść w pozycji półsiedzącej, z podpartymi plecami i uniesionym tułowiem. Taka pozycja zmniejsza obciążenie serca i ułatwia oddychanie. Warto również przyjąć aspirynę, która może spowolnić narastanie zakrzepu.

Czego nie robić?

– Nie chodź po domu ani po schodach i nie próbuj „przeczekać” z nadzieją, że samo przejdzie. Nie kładź się płasko na plecach, ponieważ pogarsza to oddychanie. Nie próbuj też samodzielnie jechać do szpitala – to jedna z najczęstszych i najbardziej niebezpiecznych pomyłek – groźne zaburzenia rytmu i nagłe zatrzymanie krążenia mogą wystąpić w każdej chwili. Usiądź w pozycji półsiedzącej i czekaj na pomoc – stwierdza prof. dr hab. n. med. Piotr Buszman.

Czy można przygotować się na wypadek zawału?

Ekspert zaleca, aby osoby obciążone czynnikami ryzyka – takimi jak nadciśnienie, cukrzyca, palenie papierosów, wysoki poziom cholesterolu czy przebyty zawał – były szczególnie czujne.

– Warto więc: mieć telefon zawsze w zasięgu ręki, trzymać w widocznym miejscu kartkę z numerami alarmowymi, informować bliskich o pojawiających się nowych objawach, regularnie wykonywać badania profilaktyczne, pozostawać pod stałą opieką lekarza rodzinnego i kardiologa –

podsumowuje prof. dr hab. n. med. Piotr Buszman.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (1 głosów, średnia: 5,00 z 5)
loading... zapisuję głos...