Z pupilem na turystycznym szlaku
Spis treści:
Wychodząc z psem, oprócz smyczy zabierają ze sobą mapę i kompas. Miłośnicy dogtrekkingu twierdzą, że prawdziwy spacer zaczyna się od pokonania kilkunastu kilometrów. Codzienne wyprowadzanie psa na spacer dla wielu mieszkańców osiedli jest okazją do krótkiego spaceru i wymienienia kilku zdań z sąsiadami. Są jednak osoby, dla których kilka minut na świeżym powietrzu to za mało. Gdy przychodzi weekend i sprzyja pogoda, zabierają swoich pupili na dłuższe wędrówki na łonie natury. Od wycieczki za miasto z psem jest już krok do dogtrekkingu – formy rekreacji, zdobywającej coraz większą popularność także w naszym kraju.
Jamniki i Husky na start
Z punktu widzenia sceptyka, dogtrekking to nic innego, jak wymyślanie osobnej nazwy dla czegoś tak oczywistego, jak spacer z psem. Istnieje jednak kilka różnic, pomiędzy przechadzką z pupilem po parku, a uprawianiem tego sportu. Dogtrekking najłatwiej określić jako spacer z psem dla miłośników turystyki górskiej. Jest to marsz albo marszobieg w trudnym terenie, podczas którego właściciel i jego pies pokonują razem długie dystanse. Pokonanie kilkunastu kilometrów w lesie lub na szlaku turystycznym daje zwierzęciu okazję do wyszalenia się, a jego opiekunowi na aktywny wypoczynek i pracę nad kondycją.
Kolebką dogtrekkingu są Czechy. U naszych południowych sąsiadów zorganizowano pierwsze zawody i stamtąd moda na maszerowanie z psem zaczęła rozprzestrzeniać się po świecie. Dogtrekking spotkał się z ciepłym przyjęciem w Stanach Zjednoczonych, gdzie miłośników tej dyscypliny liczy się w setkach tysięcy.
W Polsce ta liczba jest zdecydowanie mniejsza i sięga około 500 osób. Mimo, iż zwolenników tego sportu wciąż jest u nas niewielu, od kilku lat organizowane są zawody o puchar Polski, będące połączeniem wyścigu z marszem na orientację. Na starcie zawodnicy otrzymują mapę oraz kompas. Ich zadaniem jest pokonanie określonej trasy i zameldowanie się w punktach kontrolnych. Dla urozmaicenia rajdu, wprowadza się proste zadania, które trzeba wykonać, by zaliczyć kolejny etap.
Trasy, jakie pokonują uczestnicy i ich psy, zwykle są wytyczane wzdłuż istniejących szlaków turystycznych i liczą 25 lub 50 km. Zwycięzcą zawodów zostaje para, która jako pierwsza dotrze do mety, zaliczając wszystkie punkty kontrolne. Jednak to nie czas ukończenia rajdu jest najważniejszy. Miłośnicy dogtrekkingu najbardziej cenią sobie przyjemność, płynącą z wysiłku fizycznego i kontaktu z naturą. Rasa psa, który staruje w zawodach nie jest istotna. Na starcie można zobaczyć zarówno Siberian Husky, niepozorne mieszańce, a nawet jamniki.
Smycz, obroża i wygodne buty
Zorganizowane zawody to nie jedyna oznaka rosnącej popularności tego sportu w Polsce. W sklepach turystycznych można już znaleźć akcesoria, ułatwiające indywidualne wycieczki z psem w teren lub start w zawodach. Pod tym względem dogtrekking nie jest wymagającą formą aktywności.
Podstawowym wyposażeniem pozostaje smycz i obroża. Na dłuższych dystansach sprawdzają się specjalne uprzęże, składające się z szelek dla psa i pasu biodrowego dla właściciela, połączonych amortyzowaną smyczą. Pozwalają one na marsz z pustymi rękami, co znacznie zwiększa komfort właściciela.
Osoby decydujące się na start w zawodach mogą ubrać swojego towarzysza w specjalne uprzęże, które oprócz zaczepu na smycz, są wyposażone w sakwy, mieszczące zapas wody. Z myślą o psach, maszerujących ze swoimi właścicielami w trudnym terenie, zaprojektowano nawet specjalne psie buty, chroniące łapy przed urazami na ostrych krawędziach kamieni.
Rozpoczęcie przygody z dogtrekkingiem nie wymaga jednak wielkich wydatków na sprzęt sportowy. Wystarczy wygodny, niekrępujący ruchów strój, plecak, mogący pomieścić rzeczy niezbędne na szlaku i wygodne obuwie. Do maszerowania w lekkim terenie dobrze nadają się niskie buty turystyczne – tłumaczy Jarosław Gewinner, przedstawiciel marki Hi-Tec. Podeszwy Vibram lub V-Lite, stosowane w tego typu modelach, zapewniają odpowiednią amortyzację i stabilizację stopy, a wodoodporna cholewka chroni przed przemakaniem. Bardziej zaawansowani zawodnicy, którym zależy na dobrych wynikach, noszą buty do biegów trailowych, będące górskim odpowiednikiem obuwia sportowego.
Odpowiednio ubrani i wyposażeni możemy wyruszyć na pierwszą wyprawę z naszym czworonożnym przyjacielem. Dobrym miejscem na rozpoczęcie przygody z dogtrekkingiem są lasy, znajdujące się na przedmieściach lub inne tereny zielone. Wybierając trasę warto zadbać o to, by była odpowiednio długa i urozmaicona. Nic nie sprawia psu większej radości, niż kilka godzin, spędzonych na łonie natury, możliwość wybiegania się, a nawet kąpieli w jeziorze lub rzece. Pamiętajmy, że właśnie ta radość, a nie miejsce zajęte w zawodach, jest w dogtrekkingu najważniejsza.