Witamina B17 może pomóc w walce z rakiem

Witamina B17 może pomóc w walce z rakiem – warto znać takie informacje. Im więcej na ten temat wiemy  – tym lepiej!

Wraz z rozwojem medycyny nastąpił postęp w zapobieganiu, diagnostyce oraz leczeniu nowotworów. Co roku poznajemy nowe metody, które mają na celu wykryć raka we wczesnym etapie rozwoju i umożliwić podjęcie skutecznej terapii, która całkowicie wyeliminuje go z naszego organizmu i pozwoli na nowo cieszyć się życiem.

migdały

fot. freepik

 

Jedną z nich jest regularne przyjmowanie witaminy B17, która w niektórych krajach, na przykład w Meksyku, uznawana jest za alternatywny i niekonwencjonalny lek na raka, pozwalający usunąć każdy rodzaj nowotworu, bez wykorzystania standardowych metod leczenia, jakimi są chemioterapia oraz operacje wycięcia guzków.

Co to jest witamina B17?

Mianem witaminy B17 określa się amigdalinę, która jest organicznym związkiem chemicznym, należącym do grupy glikozydów. Naturalnie występuje w wielu roślinach, zwłaszcza w pestkach migdałowca, od którego łacińskiej nazwy – amygdalus communis – wzięła swoje określenie. Znaleźć ją można również w owocach takich jak pigwa, brzoskwinia, śliwka, wiśnia czy też morela. Nadaje im ona charakterystyczny nieco gorzkawy smak i specyficzny aromat. Występuje także w prosie, lnie, soczewicy czy też ciecierzycy.

Badania profilaktyczne dla kobiet, o których powinnaś pamiętać!

Badania profilaktyczne dla kobiet, o których powinnaś pamiętać!

O jakich badaniach pamiętać mając 30+, 40+ i 50+? Niektórych badań nie można zaniedbywać, nawet gdy zdrowie dopisuje. Dzień Kobiet to idealny moment na poznanie profilaktyki, którą powinna wykonać każda trzydziesto-, czterdziesto- i pięćdziesięciolatka. Jakie

Możliwości zakupu

Witaminę B17 można zakupić w niektórych sklepach zielarskich oraz poprzez Internet. Najczęściej sprzedawana jest w postaci migdałów lub jąder pestek moreli, które charakteryzują się gorzkim smakiem.

Trudne początki

Pierwsze doniesienia o amigdalinie pojawiły się w latach 20. XX wieku. Do jej popularyzacji przyczynił się doktor Ernst Theodore Krebs, który stwierdził, że może ona być przydatna w walce z różnego rodzaju nowotworami, jednak jak na ówczesny poziom rozwoju medycyny była ona zbyt toksyczna, aby stosować ją u ludzi. Prace nad lekiem kontynuował syn lekarza. Opracował on pochodną amigdaliny, charakteryzującą się mniejszą szkodliwością, a następnie kolejną substancję na bazie amigdaliny, która zyskała miano witaminy B17.

Sposób działania

Pod wpływem procesów enzymatycznych, mających miejsce w naszym organizmie, witamina B17 ulega rozkładowi na glukozę, aldehyd benzoesowy oraz cyjanowodór. Te dwie ostatnie substancje mogą być dla naszego organizmu trujące, jednak według zwolenników witaminy B17, ich uwolnienie następuje wyłącznie w komórkach nowotworowych, gdyż zdrowe posiadają rodanazę, która przekształca toksyczną amigdalinę. Sprawia to, że są one odporne na niekorzystne działanie cyjanowodoru.

Rodanazy nie posiadają zaś komórki rakowe, które zawierają inny enzym – beta-glukozydazę. Sprawia on, że cyjanowodór oraz aldehyd benzoesowy uwalniane są wewnątrz komórki nowotworowej, która ulega zniszczeniu przez wzgląd na współdziałanie tych trzech substancji. W ten sposób zmniejszona zostaje objętość guzów. Również prawdopodobieństwo pojawienia się przerzutów jest nikłe. Aldehyd benzoesowy wykazuje również działanie przeciwbólowe.

O czym warto pamiętać?

Przed rozpoczęciem kuracji witaminą B17 warto porozmawiać o tym z lekarzem prowadzącym. Należy również unikać preparatów o niewiadomym pochodzeniu i braku informacji o stężeniu amigdaliny.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (140 głosów, średnia: 4,69 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. lilkawodna  31 października 2015 10:29

    Ciekawa jestem czy to naprawdę działa Czytałam artykuł w któryma autor mówił wprost,że firmy farmaceutyczne doskonale wiedzą, że witamina B17 jest świetnym lekarstwem na raka, ale świadomie to ukrywają, a nawet nakłaniają ustawodawcow do zakazywania jej sprzedaży. Z jednego tylko powodu. Witamina B17 jest powszechnie dostępna a więc nie opłacalna! Na obecnym leczeniu koncernu zarabiają miliony na całym świecie!

    Odpowiedz
  2. Agnieszka  31 października 2015 11:04

    Uwielbiam orzechy z miodem!

    Odpowiedz
  3. martucha180  31 października 2015 12:47

    A to ciekawe!

    Odpowiedz
  4. AnnStyl  31 października 2015 14:48

    Z tego co mi wiadomo zwolenników tej teorii jest wielu. Sama chętnie jadam produkty zawierające tą witaminę. Nie ze względu na zawartość B17, tylko tak akurat się odżywiam. A jeśli przy okazji witamina, o której mowa jest tam i ma korzystne dla mnie działanie, to jestem za. Tyle, że działa podobno tylko na określone komórki nowotworowe, a nie na wszystkie. Nie każdą więc chorobę przynajmniej w założeniu ma wyleczyć. Profilaktycznie jedzenie produktów z jej zawartością w umiarze może faktycznie złagodzi objawy chorobowe. Jednak w zdiagnozowanej chorobie nowotworowej lepiej skonsultować, to z lekarzem. Czasem można pogorszyć, a nie polepszyć sobie stan zdrowia. A co do wszelakich pestek, to trzeba je dokładnie pogryźć. W przeciwnym razie wydalimy je w takiej samej postaci jak przyjęliśmy, a ze wspomnianej amigdaliny nici, bo nie zostanie przyswojona. Zastanawiam się czy dla zdrowego człowieka nadmiar tej wspomnianej witaminy jest bezpieczny. Okazuje się, że spożywamy jej dość sporo jeśli w diecie włączamy soczewicę, cieciorkę,…. czy gorzkie migdały.

    Odpowiedz
  5. Jaworka  31 października 2015 18:41

    Zgadzam sie z lilkawodna też czytałam że koncerny farmaceutyczne zakazują jej wdrożenia bo by wręcz zbankrutowały tak samo jak i wiele innych łatwo dostępnych w naturze ziół na różne choroby

    Odpowiedz
  6. macierzanka  1 listopada 2015 11:04

    Bardzo przydatne informacje.

    Odpowiedz
  7. bbo  1 listopada 2015 18:37

    Nie potrafię się oprzeć orzechom, migdałom, nasionom przeróżnym w żadnej postaci.

    Odpowiedz
  8. Żanett  1 listopada 2015 19:13

    Bardzo lubię „witaminowe” artykuły 🙂

    Odpowiedz
  9. Aneta  2 listopada 2015 16:19

    Warto wiedzieć.

    Odpowiedz
  10. Patriszia  4 listopada 2015 19:09

    Ciekawy artykuł 🙂

    Odpowiedz
  11. efffciaa  4 kwietnia 2016 14:32

    Migdały uwielbiam i jadam je w ogromnych ilościach . zatem po cichu liczę na to , że to okropne choróbsko mnie nigdy nie dopadnie , zresztą nie myślę o takich rzeczach na zapas .

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany