Wdychanie witamin – czy nowy trend w suplementacji rzeczywiście jest zdrowy?
E-papierosy naturalnie kojarzą się z używkami. Choć powstały jako bezpieczniejsza alternatywa dla tradycyjnych papierosów, dzięki którym palacz może wdychać samą nikotynę bez substancji smolistych, z pewnością nie służą naszemu zdrowiu. Obserwująca zainteresowanie e-papierosami branża wellness postanowiła jednak to zmienić, wykorzystując ich potencjał w zupełnie nowym celu. Tak powstały waporyzatory do witaminowych inhalacji!
Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Gdy chcemy uzupełnić ich niedobory, zwykle sięgamy po owoce i warzywa, ewentualnie po suplementy w postaci tabletek. Producenci witaminowych waporyzatorów przekonują jednak, że wdychanie witamin z elektronicznej rurki dostarczy je do organizmu dużo szybciej i efektywniej. Wszystkiemu ma zaś towarzyszyć przyjemna oprawa, przywodząca na myśl popołudniowy relaks w samotności lub w gronie przyjaciół. Czy warto skusić się na taką inhalację?
Wdychanie witamin – czy nowy trend w suplementacji rzeczywiście jest zdrowy?
Wdychanie witamin brzmi nowocześnie, instagramowo i bardzo hollywoodzko, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno ulubionym zabiegiem gwiazd srebrnego ekranu były witaminowe kroplówki. Wydaje się też niezłym rozwiązaniem dla palaczy, którzy naprawdę chcą zerwać z nałogiem, ale trudno im obyć się bez ulubionego atrybutu w palcach i przyjemnego wydmuchiwania dymu. W końcu inhalacja witaminami nie może być bardziej szkodliwa od chemicznej mieszanki z nikotyną. Czy jednak powinniśmy traktować tę formę suplementacji jako „mniejsze zło”, czy faktycznie służy ona zdrowiu?
Witaminy w chmurce dymu – tak czy nie?
Waporyzatory z witaminowymi wkładami oferuje w tej chwili kilka firm. Breathe i Vitamin Vape obiecują suplementację witaminy B12, wspierającej funkcjonowanie układu nerwowego, znoszącej zmęczenie i zapobiegającej chorobom, takim jak anemia. Marka VitaStick przekonuje tymczasem, że ich produkt dostarcza do organizmu cały zestaw witamin: A, B2, B6, B12, C, D, E i koenzym Q10. Czy ich inhalatory rzeczywiście mają tak zbawienny wpływ na organizm, jak przedstawiają to producenci?
Zdaniem lekarzy zdrowotne działanie tych inhalacji jest na razie niemożliwe do zweryfikowania. Brak bowiem badań, które objęłyby dokładną obserwację „witaminowych palaczy” i sprawdziły długofalowe skutki wdychania dymu z waporyzatorów. Co więcej, nie wiadomo, jakie procesy zachodzą przy podgrzewaniu witamin sprowadzonych do chemicznej postaci. Wielu naukowców zdecydowanie odradza więc korzystanie z tego wynalazku, podkreślając, że jego rozpowszechnienie jest po prostu efektem tymczasowej mody.
A co Wy sądzicie o tym pomyśle? Czy spróbowałybyście takiej suplementacji?