Wczasy w Spa. Dlaczego warto je spędzić na Mazurach?
Wczasy w Spa są skutecznym lekarstwem na stres i zmęczenie spowodowane nadmiarem codziennych obowiązków. Gdzie się udać na taki urlop, aby maksymalnie się zrelaksować i wykorzystać oferowane przez niego możliwości? Doskonałym ku temu miejscem jest luksusowy hotel Spa na Mazurach położony w otoczeniu dziewiczej natury.
Mazury stanowią synonim spokoju, piękna przyrody i subtelnego luksusu dla wymagających. Dzięki temu jak nigdzie indziej można się tam wyciszyć, odprężyć i choć na moment zapomnieć o codziennej rutynie. To właśnie sprawia, że Kraina Tysiąca Jezior od lat podbija serca turystów, co potwierdzają statystyki, według których region należy do najchętniej wybieranych kierunków urlopowych w Polsce. Sprawdź, dlaczego warto tu przyjechać na relaksujące wczasy w Spa.
Odprężysz się w sercu dziewiczej natury
Trudno wyobrazić sobie głęboki relaks w spa w hotelu, za oknami którego rozciąga się krajobraz betonowej dżungli, a spokój zakłóca szum samochodów. Odprężenie podczas zabiegów jest wtedy tylko powierzchowne i tymczasowe. Dla pogłębienia ich działania, ukojenia nerwów i odzyskania sił witalnych niezbędne są natura, otaczający ją spokój i płynąca z niej pozytywna energia. Bliskim sąsiedztwem przyrody w najpiękniejszym wydaniu mogą się poszczycić luksusowe hotele na Mazurach. Relaks w otoczeniu naturalnej scenerii z pewnością przyniesie zachwyt nad jej malowniczością, a może nawet wywoła zaskoczenie. Okazuje się bowiem, że poza dobrze znanymi terenami leśnymi i wieloma jeziorami Kraina Tysiąca Jezior kryje w sobie także rzadko odkrywaną przez turystów górską scenerię. By się o tym przekonać, wystarczy wejść na szczyt Góry Dylewskiej – najwyższego wzniesienia w północno-wschodniej Polsce, a stamtąd wyruszyć na przykład ścieżką przyrodniczą w kierunku Jeziora Francuskiego.
Na Mazurach spędzisz wakacje offline
Bliskość natury stanowi także skuteczne remedium na przesyt różnego rodzaju bodźcami, jakimi każdego dnia atakuje nas rzeczywistość: ulicznym hałasem, informacyjnym szumem i zmieniającymi się obrazami na migającym ekranie komputera, telefonu, telewizora. Mazury są idealnym miejscem na ucieczkę przed nimi, bo tam obok popularnych i zatłoczonych miast: Mikołajek, Giżycka czy Mrągowa wciąż bronią się przed masową turystyką malownicze zakątki, do jakich należą choćby zielone okolice Ostródy. W takich miejscach, gdzie natura i nowoczesne osiągnięcia w dziedzinie Wellness i Spa, łączą siły, aby przynieść odprężenie, z przyjemnością można odpocząć od zgiełku dużych miast i z większą łatwością odciąć się od błyszczącego ekranu smartfona.
Dr Irena Eris – Hotel Spa na Mazurach. Tam doświadczysz relaksu
W warunkach, gdzie bodźce są ograniczone do minimum, porządkują się myśli, umysł wycisza i ciało odpręża. Nie chce się planować, analizować, a tylko cieszyć z bycia tu i teraz. Głęboki relaks w Spa, jakie oferują luksusowe hotele na Mazurach, niezaprzeczalnie temu sprzyja. Jednym z takich obiektów jest hotel Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Tam w harmonii z siłami natury można odzyskać spokój i zregenerować ciało, a to wszystko dzięki innowacyjnym zabiegom opartym na nowoczesnych technologiach (Hi-tech i medycyny estetycznej), luksusowej strefie z basenem, sauną i jacuzzi oraz bliskości Wzgórz Dylewskich.
Wczasy, które w ciągu dnia upływają na aktywnym odkrywaniu mazurskiej natury, a wieczorem sprowadzają się do spokojnego relaksu w hotelu Spa na Mazurach, są najlepszym sposobem na odprężenie. Przekonaj się o tym na własnej skórze!
bo na Mazurach jest pięknie i spokojnie 🙂
Marzę o takich wczasach i zrobiłam błąd, bo w tym roku wydałam pieniądze na zatłoczone Zakopane.
Mazury to przepiękne miejsce. Często tam bywam. Zdarza mi się spotykać też tam gwiazdy wielkiego formatu jak np. Beate Kozidrak.
Ehhh kiedys może dam radę wyjechac w takie magiczne miejsce. Byłoby rewelacyjnie.
Wypoczynek w takich miejscach ewidentnie ładuje baterie, napawa pozytywnymi myślami i optymizmem. Szkoda tylko, że pobyt w hotelach SPA jest taki drogi i sporadycznie można sobie na to pozwolić.
Fajnie, nie ma tam dzikich tłumów.
Pojechałabym