Czy opalanie szkodzi?
Czy z blondynki o jasnej karnacji da się zrobić mulatkę? Niektóre, zwłaszcza młode dziewczyny myślą, że się da. Wystarczy kilkanaście razy pójść do solarium i sprawa załatwiona. Od lat lekarze dermatolodzy alarmują o szkodliwości opalania w solariach. To jednak mało skutecznie odstrasza potencjalnych klientów, bo liczba miejsc, w których można skorzystać ze „sztucznego słońca” ciągle rośnie.
Za opalanie odpowiedzialny jest barwnik zawarty w skórze – melanina, i nie każdy organizm potrafi go wyprodukować w takiej samej ilości. Marzenia młodych dziewczyn, żeby mieć karnację np. jak znana amerykańska piosenkarka doprowadzają do tego, że ich skóra pod wpływem lamp solarium staje się przesuszona, powstają na niej zmarszczki, jest szara, pozbawiona połysku. Nadmierna opalenizna, wbrew pozorom, nie jest ładna. Osoby, które często korzystają z solarium padają ofiarą uzależnienia – bo pojęcie uzależnienia od opalania już istnieje. Młode osoby często nie zdają sobie z tego sprawy, a taka nieświadomość może doprowadzić do powstania czerniaka, czyli raka skóry.
Nasi zachodni sąsiedzi próbują walczyć z plagą korzystających z solariów nastolatków i aby chronić młode organizmy przed rakiem wprowadzają zakaz opalania się osób poniżej 18-tego roku życia. Może to jest jakiś sposób, bo młodzież jest skłonna do uzależnień.
Nie należy jednak zbytnio straszyć osób, które korzystają już z takiej formy opalania. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek, bo w życiu trzeba znać umiar na każdym kroku.
A co Wy o tym sądzicie? Jak często chodzicie na solarium? A może już nie odwiedzacie tego miejsca?
autorka: Kate09