Wasze opinie: tusz Scandaleyes marki Rimmel i masło do ciała z serii Perfecta SPA

Kolejne kosmetyki wypróbowane – pora na recenzję. Dzisiaj o Scandaleyes Volume Flash Mascara marki Rimmel oraz o maśle do ciała z serii Perfecta SPA.

Kosmetyki

Efekt skandalicznych rzęs tylko za 28 zł przy użyciu zwykłego tuszu? Czy to możliwe, aby rzęsy zwiększyły swoją objętość aż 12-krotnie? Idealne pogrubienie i podkręcenie bez żadnych grudek? Sprawdźmy to!

Tusz Scandaleyes marki Rimmel to 12 ml zamkniętych w estetycznym pomarańczowym opakowaniu. Jego zadaniem jest nadanie naszym oczom skandalicznego oraz kuszącego efektu. Występuje w 3 wersjach – extreme black, zwykłej i wodoodpornej. Tusz zawiera potrójną dawkę kolagenu i kreatyny, dzięki którym – jak obiecuje producent – nasze rzęsy mają stać się gęste, mocne oraz idealnie pogrubione i podkręcone.

Pierwsza rzecz jaka rzuca się nam w oczy podczas pierwszego użycia to niewątpliwie wielka szczoteczka, która nie każdemu może odpowiadac (zwłaszcza osobom o krótkich rzęsach). Jednak według mnie odgrywa ona bardzo ważną rolę – pozwala na idealne wytuszowanie rzęs od nasady aż do same końce. Rzęsy są ładnie rozczesane, wydłużone i podkręcone. Nie jest to jednak pogrubienie 12-krotne, ale raczej się tego nie spodziewałam, zdając sobie sprawę z tego, że efekt skandalicznych rzęs mogą nam dać jedynie sztuczne rzęsy i tutaj nie ma co sie oszukiwać :). Dla efektu jaki daje nam ta maskara warto trochę poćwiczyć i nabrać wprawy w nakładaniu makijażu.

Istotną rzeczą jest jeszcze fakt, iż maskara nie posiada tendencji do obsypywania się w trakcie dnia czy odbijania (nawet w upale), z czego jestem bardzo zadowolona.

Czy warto go kupić za taką cenę? Myślę, że warto. Chociaż ja, niezbyt pewna efektu, wolałam na nią zapolować na promocjach. Dla kogo? Zdecydowanie dla osób, które nie boją się eksperymentować (wielka szczoteczka), i które oczekują efektu wieczorowego, nie naturalnego, ponieważ ten produkt nie należy do gamy maskar niewidocznych.Po tym produkcie,rzęsy są wyraziste.

A Wy? Kochacie go czy nienawidzicie? Jeśli to pierwsze – to jak myślicie z jakiego powodu ten produkt zyskał aż tyle przeciwniczek wśród dziewczyn? 🙂

 

Chociaż teraz mamy lato i raczej chętniej sięgamy po kosmetyki owocowe lub kwiatowe, postanowiłam podzielić się z Wami moją opinią na temat masła do ciała z serii Perfekta SPA o działaniu ujędrniającym.

Posiada on olejek kokosowy, który nawilża, wygładza i łagodzi podrażnienia, a także masło kakaowe, które regeneruje, ujędrnia i zapobiega wysuszaniu skóry. Dodatkowo zawiera on koenzym Q10, który ma za zadanie dostarczać skórze energii oraz witaminę B, która uelastycznia.

Co zachwyca? Cudowny zapach czekoladowo-kokosowy, który jest idealny na zimowe wieczory. Według mnie na lato nie jest to najlepszy wybór, ponieważ produkt ma dosyć gęstą konsystencję. Produkt jest zamknięty w okrągłym, plastikowym pudełeczku, które posiada niestandardową pojemność 225ml. Dostaniemy je za cenę ok. 16 zł.

Jakie są moje wrażenia? Poleciłabym ten produkt, bo rzeczywiście świetnie nawilża i pięknie pachnie, gdyby nie to, że po nałożeniu za dużej ilości masła masujemy dłuższą chwilę tworzy się poprochy. Co więcej, po nałożeniu grubszej warstwy masła, brudzi on naszą pościel i ubrania ,pozostawiając brzydkie, jasnobrązowe plamy, które ciężko schodzą.

Produkt MUST HAVE? Dla mnie napewno nie. Znam wiele tańszych i lepszych kosmetyków do ciała aniżeli to masło. Sprawdzi się jedynie dla fanów słodkich zapachów :).

Jeżeli ktoś chce sprawdzić, niech przetestuje. Ja jednak odradzam ten zakup. Masła z serii Perfecta SPA już nigdy więcej nie kupie, ale mam ochotę wypróbować peelingi z tej serii. Czy Wy miałyście do czynienia z masłem lub peelingiem z tej serii? Jakie są Wasze spostrzeżenia?

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (192 głosów, średnia: 4,45 z 5)
zapisuję głos...