Wasze opinie: mleczko do demakijażu BeBeauty oraz suchy szampon do włosów Swiss O’Par Frottee
Cześć Słoneczka! Kolejne dwa kosmetyki zużyte, przetestowane, więc i recenzja się pojawia. Zapraszam dalej.
BeBeauty, Nawilżające mleczko do demakijażu – skóra normalna i mieszana
A dokładniej niebieska wersja mleczka z Biedronki. Za cenę 4,99 dostaniemy 200 ml buteleczkę. Mam cerę normalną, ale skłonną do wyprysków. Dlatego też muszę swoją skórę dobrze oczyścić z makijażu i innych zanieczyszczeń. Właśnie pod tym względem mleczko sprawdzało się fantastycznie, rozpuszczało wszystko dokładnie, a buzia pozostawała czysta, odświeżona i delikatnie nawilżona. Osobiście dbałam by nie dostawał mi się do oczu, gdyż z natury są bardzo wrażliwe, więc nie wypowiem się na temat podrażnień w tych okolicach. Nakładane bezpośrednio przez wacik, lub naszymi paluszkami na buzię dawało zawsze taki sam efekt. Cera nie zaznała żadnego uszczerbku, a raczej jej kondycja się poprawiła. Nie pozostawia żadnego filmu i wrażenia ściągnięcia skóry. Ma dość gęstą konsystencję, co jak dla mnie jest wielkim plusem, ponieważ produkt nie spływa, nie rozlewa się i nie babra wszystkiego na około. Skubany jest strasznie wydajny, używam go raz dziennie od prawie półtora miesiąca, a końca nadal nie widać.
Zapach? Hmm.. dokładnie nie jestem w stanie go określić, jedyne, co mogę napisać to, to, iż jest subtelny i niedrażniący.
Jak dla mnie TAK!
Swiss O’Par, Frottee – suchy szampon do włosów
Mój pierwszy i na razie jedyny suchy szampon. Zakupiłam go kilka miesięcy temu w Rossmanie na promocji, jednak normalnie 200 ml kosztuje bodajże 16,99. Przyznam, że nieraz uratował mi już życie. Jak używałam i używam nadal? Spryskuję pasma włosów, skupiając większość uwagi na nasadę, z odległości około 20 cm. Następnie odczekuję chwilkę, aby produkt zadziałał a potem wyczesuję biały pył grzebieniem lub ścieram ręcznikiem. Efekt? Włosy są odświeżone, delikatnie uniesione od nasady oraz miękkie. Może nie wyglądają jak po myciu, ale są schludne i nie ma obaw, że będzie widać zaczątki przetłuszczania się.
Produkt ma ładny, o ile dobre rozpoznałam cytrusowy zapach. Jest bardzo wydajny, gdyż niewielka ilość wystarcza by uzyskać upragniony efekt.
Pochwalić, pochwaliłam czas na minusy. Pierwszym z nich jest trudny do usunięcia biały pył, który mimo wszystko pozostaje na głowie, więc produkt nadaje się tylko dla blondynek, u których ten rezultat nie będzie aż tak widoczny. Drugą kwestią jest matowy efekt na włosach, ale szczerzę wolę to niż błysk przetłuszczonych włosów.
Znajdziecie mnie także na:
Do usłyszenia,
KosmetoHoliczka