Wasze opinie: Avon – maskara SuperShock oraz Ziaja – Tonik BIO aloesowy
KosmetoHoliczka wita się z Wami ponownie! Zapraszam do zapoznania się z moją kolejną recenzją. Dziś produkty, które raczej do mojej kolekcji nie powrócą. Dlaczego? Dowiecie się czytając dalej.
Avon, tusz do rzęs SuperShock
Jestem posiadaczką wielu kosmetyków właśnie tej firmy. Obiecuję, że z czasem pojawią się recenzje wszystkiego, co posiadam. Zacznę jednak od maskary SuperShock. Zakupiłam ją ze względu na dużą szczoteczkę i promocję, która była dostępna w katalogu – bez niej nie zdecydowałabym się za zakup.
Szczoteczka jest naprawdę świetnia, z dużą ilością włosków, dobrze rozdziela, wydłuża oraz delikatnie pogrubia – niestety tylko na początku użytkowania. Z czasem jak tusz zaczął się ,,starzeć”, efekt zanikał. Przy pierwszych użyciach aplikacja może sprawiać trudności, ale wiadomo, że wszystkim trzeba się nauczyć posługiwać. Czerń jest intensywną czernią i w ciągu dnia produkt się nie osypuje ani nie kruszy. Bardzo dobrze się go zmywa. Dla mnie największym plusem jest to, że nie skleja!
Dużym minusem jest wydajność. Po niecałym miesiącu zauważyłam, że tusz zaczyna obsychać, co świadczy o tym, że niedługo zakończy swoją żywotność i nie będzie można go używać. Chyba, że ktoś tak jak ja zostawia sobie opakowania od wykorzystanych tuszy, a szczoteczek używa do przeczesywania brwi.
Osobiście nie zakupię go nigdy więcej, wolę zainwestować w coś innego, nawet droższego a mieć ten produkt dłużej. Może Wy znacie jakiś tusz w rozsądniej cenie, który warto zakupić? Jestem otwarta na propozycje moje Drogie Panie!
Ziaja, Tonik BIO aloesowy
Często kosmetyki polskich firm są niedoceniane. Tę firmę znajdziemy praktycznie w każdej drogerii w naszym kraju. Swego czasu byłam zachwycona kremami do rąk (ale o tym później). Postanowiłam Wam przedstawić tonik do twarzy, który zakupiłam na szybko, ponieważ starszy się skończył. Tak w oko wpadła mi Ziaja. Niewielka cena i ładna zielona, plastikowa buteleczka.
Jako tonik spełnia swoją rolę, czyli tonizuje skórę, odświeża, usuwa resztki makijażu, pyłków i sebum. Pokusiłabym się tu nawet o stwierdzenie, że delikatnie orzeźwia. Ma przyjemny, nie drażniący zapach. Nie zawiera w sobie alkoholu, co jest wielkim plusem. Nie podrażnia, nie uczula i przede wszystkim nie wysusza. Wydajność jest przeciętna, lecz zależy też ona od tego, w jaki sposób nanosimy produkt na naszą buzię. Osobiście przelałam sobie zawartość do dozownika ze spryskiwaczem i dzięki temu nie musiałam wylewać dużej ilości na wacik, co w jakimś stopniu przedłużyło wydajność.
Na razie nie kupię go ponownie, gdyż zastąpił go inny tonik, lecz kto wie może kiedyś do niego wrócę.
Do usłyszenia!
KosmetoHoliczka
W razie jakichkolwiek pytań możecie pisać na: sylvia.dule05@onet.eu
Zapraszam także na bloga: