Włókniaki, punkty rubinowe, brodawki, kurzajki – intruzy na skórze. Uważaj!

Spis treści:

Włókniaki, punkty rubinowe, brodawki, kurzajki – wszystkie niechciane wyrostki postarzają nas i sprawiają, że nasza cera prezentuje się po prostu źle. Gdy na twojej skórze pojawi się niepożądany gość, użyj skutecznego sposobu, by go wyprosić. W tej nierównej walce na szczęście możesz liczyć na dwóch sprzymierzeńców – swojego dermatologa i… jesień. To bowiem najlepszy czas na pozbywanie się urodowych intruzów.

Włókniaki, punkty rubinowe, brodawki, kurzajki

 

Kurzajka i inne brodawki

Rozwiązanie: krioterapia, elektrokoagulacja, usuwanie przy pomocy łyżeczki dermatologicznej, preparaty na bazie kwasów (np. salicylowego czy retinolowego)

Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) ma aż 30 rodzajów. To on powoduje powstawanie m.in. kurzajek czyli brodawek zwykłych. Wyglądają jak małe grudki koloru szaro-żółtego lub brązowego, które zazwyczaj pojawiają się w niewielkich grupach. Najczęściej występują na rękach i stopach. Jak każdy wirus, HPV atakuje przede wszystkim osoby z obniżoną odpornością. Dobra wiadomość: kurzajki mogą zniknąć samoistnie po okresie od 6 do 12 miesięcy. Zła: zamiast zniknąć, może się ich pojawić więcej.

To zmiana czasem bolesna, zawsze szpecąca, dlatego zamiast czekać, jej usunięcie lepiej powierzyć profesjonaliście. Ten zazwyczaj koncentruje się na wymrażaniu lub wręcz przeciwnie – wypalaniu. – Podczas krioterapii przez zaledwie kilka do kilkudziesięciu sekund brodawkę poddaje się działaniu niskich temperatur o wartości ok. -190 stopni Celsjusza. Sam zabieg jest bezbolesny, choć po jego wykonaniu pacjent może odczuwać pieczenie – mówi dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm. – Natomiast podczas elektrokoagulacji dochodzi do ścięcia białka brodawki za sprawą łuku elektrycznego. Metoda eliminuje krwawienie oraz przyspiesza gojenie.

Lekarz może także zalecić smarowanie brodawek maścią z kwasem salicylowym czy retinolowym lub zaklejanie ich specjalnym plastrem nasączonym podobną substancją. Czasem dodatkowo przepisuje leki przeciwwirusowe. Najbardziej odporne kurzajki usuwa się chirurgicznie, za pomocą łyżeczki dermatologicznej. Nigdy nie staraj się na własną rękę usuwać brodawek! Jeżeli w jakiś sposób je uszkodzisz, np. bezmyślnie pocierając pumeksem lub po prostu drapiąc, wirus rozsieje się po całej skórze i spowoduje powstanie nowych wyrostków.

 

Punkt rubinowy

Rozwiązanie: laseroterapia, np. Lux MaxG, oraz elektrokoagulacja

Ich fachowa nazwa to naczyniaki rubinowe.  To niewielkie, różowe, fioletowe, czerwone, a nawet granatowe plamy lub grudki, które powstają jako efekt nieprawidłowego rozszerzania się drobnych naczyń krwionośnych, zazwyczaj u osób po 30. roku życia. Nie stanowią zagrożenia dla zdrowia, ale wyglądają nieestetycznie i dlatego często wolimy się ich pozbyć. Jednym ze sposobów usunięcia naczyniaków jest laseroterapia. Do najnowocześniejszych urządzeń należy laser z głowicą Lux MaxG. – Przyłożona do skóry pacjenta głowica emituje wiązkę światła, która namierza znamię i usuwa źródło problemu – tłumaczy dr Bliżanowska. – Wystarczy nie więcej niż kilkanaście minut, by naczyniak stał się wyraźnie mniej widoczny. W niektórych przypadkach zabieg trzeba powtórzyć.

Gdzie tkwi tajemnica Lux MaxG, który działa skuteczniej niż inne lasery IPL? To zasługa zastosowania technologii gwarantującej dwupasmowy zasięg światła. Dzięki temu skraca się także czas rekonwalescencji. Jedynym dyskomfortem po zabiegu jest delikatne pieczenie, utrzymujące się maksymalnie przez dobę. Przeciwwskazań dla laseroterapii jest niewiele i należą do nich m.in.: ciąża, opalenizna, padaczka, tzw. „alergia na słońce” oraz przyjmowanie leków i ziół uwrażliwiających skórę na światło (np. dziurawiec).

 

Włókniak

Rozwiązanie: elektrokoagulacja, wycięcie chirurgiczne, usunięcie laserem

Choć fachowo nazywa się je nowotworami niezłośliwymi, na szczęście są niegroźne, ale uroku nam nie przysporzą. Włókniaki wyglądają jak grudkowate narośle, czasem małe niczym ziarenka piasku, czasem wydłużone, zawieszone na nitkowatym kawałku skóry. Nie ma się co łudzić – żaden włókniak nie zniknie sam z siebie i konieczna jest interwencja mechaniczna. Ich powstawaniu sprzyjają wilgoć i podrażnienia, nawet tak niepozorne, jak delikatne obtarcie szyi łańcuszkiem. Stąd najczęściej goszczą w miejscach podatnych na tarcie: pod pachami, na szyi, dekolcie, a nawet na powiece.

Bezinwazyjne usuwanie włókniaków gwarantuje elektrokoagulacja. Jeżeli są duże, zazwyczaj kilkucentymetrowe, likwiduje się je albo tradycyjnie, za pomocą skalpela, albo przy użyciu promieni lasera. Ważne, by po zabiegu nie dopuścić do zanieczyszczenia pozostałej ranki, dlatego do czasu jej zagojenia stosuje się opatrunki i maści odkażająco-regenerujące (np.Cicalfate).

 

Prosak

Rozwiązanie: peeling chemiczny, elektrokoagulacja

Jeden z najmniejszych skórnych intruzów, bo wygląda jak pojedyncze ziarenko maku. Biała lub żółta kuleczka przebijająca spod warstwy naskórka w okolicy powiek, skroni czy na policzkach także potrafi zepsuć nasz wygląd. Pojawia się, gdy w ujściu gruczołu łojowego dochodzi do nadmiernego gromadzenia łoju. Aby uwolnić twarz od takich torbieli, przeważnie wystarczy poddać się u dermatologa oczyszczającemu peelingowi chemicznemu z użyciem właściwego kwasu, np. pirogronowego. Czasem duża liczba prosaków wymaga zastosowania wypalania prądem. – Wszelkie zabiegi usuwania wyrostków ze skóry dobrze jest wykonywać jesienią, kiedy promieniowanie słoneczne jest słabsze niż latem – zaznacza założycielka WellDerm.

Nie warto samodzielnie walczyć z intruzami. Może to przynieść więcej szkody niż pożytku, a poza tym identyfikacja źródła problemu przez laika bywa niemożliwa. Z każdym skórnym dylematem zwróć się do dermatologa. Pomoże zawsze, nawet jeśli defekt ma charakter estetyczny, a nie zdrowotny.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (153 głosów, średnia: 4,37 z 5)
loading... zapisuję głos...