Unieważnienie sakramentu małżeństwa – nowe zasady

Z mec. Michałem Poczmańskim – adwokatem kościelnym – rozmawia Marta Jacukiewicz na temat: unieważnienie sakramentu małżeństwa. Dowiedz się, czy jest to możliwe i w jakich okolicznościach.

Unieważnienie sakramentu małżeństwa - nowe zasady

 

Panie Mecenasie, jakie są najczęstsze przyczyny ubiegania się o stwierdzenie nieważności małżeństwa?

Tych jest bardzo wiele. Jednak najczęściej chyba występują różne zaburzenia natury psychicznej, które powodują, że osoba składająca przysięgę małżeńską nie ma zdolności do jej wypełnienia –  wypełnienia istotnych obowiązków małżeńskich.

Jakie są najczęstsze uzależnienia? 

Wśród przyczyn można wymienić wiele uzależnień: hazard, narkotyki i przede wszystkim alkohol. Zdarza się również uzależnienie od pracy. Często trafiają się przypadki, gdy jedna osoba cierpi na jakieś zaburzenia osobowości. Bardzo często wynika to z patologii, jakie miały miejsce w rodzinie w której osoba się wychowywała. Często zdarzają się również tzw. symulacje zgody małżeńskiej.

Na czym one polegają? 

Polega to na tym, że nupturient wyklucza albo całe małżeństwo, albo przynajmniej jeden istotny jego przymiot. Myślę, że często zdarzają się przypadki, gdy ludzie nie chcą mieć dzieci. Skupiają się na karierze, pięknym wyglądzie. Nie chcą podejmować trudnego wyzwania jakim jest wychowanie dzieci. Mówimy wówczas o wykluczeniu potomstwa – choć posiadanie dzieci nie jest wymagane do ważności małżeństwa, to chęć jego poczęcia jest elementem koniecznym do tego, aby małżeństwo zaistniało.

Co w przypadku tzw „nieplanowanej ciąży”? 

Symulacja całkowita – nupturient wyklucza całe małżeństwo ma miejsce bardzo często, gdy pojawia się nieplanowana ciąża. Szczególnie dotyczy to społeczności małych miast i wsi, gdzie wszyscy się znają, a społeczna opinia jest dla ludzi bardzo ważna. Ważniejsze jest „co ludzie powiedzą” niż miłość, niż sakrament małżeństwa.

Często myślimy, że skoro ktoś jest niejako „poddany” swojej mamie – po ślubie się zmieni. Życie pokazuje, że nie zawsze tak jest …

Uzależnienie od rodziców jest również często pojawiającym się powodem stwierdzenia nieważności małżeństwa. W Sądzie Metropolitarnym w Warszawie jest sporo spraw gdzie jedna ze stron nie odcięła pępowiny, jest zbyt mocno przywiązana do swoich rodziców, przez co nie może być małżonkiem. Po ślubie to nie rodzice są najważniejsi, a nowa rodzina – żona lub mąż, a potem dzieci. W sytuacji, gdy jeden małżonek wciąż konsultuje swoje decyzje z rodzicami, gdy nie jest w stanie samodzielnie współistnieć w małżeństwie, wtedy nie można mówić o ważnie zawartym małżeństwie.

Podobnie jest w sytuacji, kiedy przyszły małżonek ma problemy z alkoholem czy jest niestabilny emocjonalnie?

Dokładnie tak – uzależnienie psychiczne od rodziców to taka sama choroba jak choroba alkoholowa. Uzależnienie nie pozwala działać suwerennie. Z alkoholem jest też ten problem, że panuje ogólne przyzwolenie na jego nadużywanie. Łatwo więc przekroczyć cienką granicę pomiędzy częstym piciem, a alkoholizmem. Moim zadaniem jako adwokata kościelnego jest wykazanie w procesie, że pozwany przekroczył tę granicę jeszcze przed ślubem. Już w dniu zawierania sakramentu małżeństwa nie był zdolny do wypełniania istotnych obowiązków małżeńskich.

Kiedy jest ten moment przełomowy – zaczynamy myśleć o „uniewaznieniu” ślubu kościelnego?

To bardzo indywidualna sprawa. Wiele zależy od powodów rozstania małżonków. Gdy jest to rozstanie burzliwe, np. w przypadku zdrady – wtedy osoba zdradzona jak najszybciej chce się uwolnić od wszystkiego, co łączyło ją z małżonkiem. Składa jednocześnie zarówno pozew cywilny o rozwód, jak też skargę do sądu kościelnego o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Jako adwokat strony w procesie kościelnym uważam, że warto wybrać takie rozwiązanie. Proces kościelny może trwać kilka lat, dlatego im szybciej się go rozpocznie tym szybciej się skończy. Oczywiście nic nie można robić pochopnie. Oczywiście zdarza się wiele przypadków, gdy rozwodnik związał się ślubem cywilnym z osobą bardzo wierzącą. Oboje się wtedy na swój sposób „męczą”, bo choć się kochają, jest wszystko inne w porządku to niestety nie mogą przystępować do Eucharystii. Dla tych osób rozpoczęcie procesu to krok w stronę możliwości przyjmowania wszystkich sakramentów.

Do kogo w pierwszej kolejności powinniśmy się zwrócić? 

Pierwszy krok do rozpoczęcia procesu to ustalenie szans na jego powodzenie i określenie podstaw prawnych w oparciu o które będzie toczył się proces. W tym celu dobrze jest skonsultować się z adwokatem kościelnym, który zapozna się z całą sytuacją i wskaże najlepsze rozwiązania. Zwykle porada taka jest płatna, jednak wychodzę z założenia, że tak być nie musi. Dlatego udostępniamy specjalny Formularz Wstępny, który dostępny jest na stronie http:/kancelaria-kanoniczna.com. Każdy może wypełnić i przesłać do nas na adres e-mail. W odpowiedzi uzyska niezbędne podstawowe informacje. Taka porada jest darmowa. Uważam, że to bardzo pomaga ludziom, którzy bardzo często boją się zacząć, boją się zapytać.

Na czym polega wyrok stwierdzający nieważność małżeństwa? 

Dotykamy ty bardzo ważnej rzeczy. Stwierdzenie nieważności małżeństwa to nie rozwód kościelny, ani unieważnienie ślubu. Takich rzeczy w Kościele nie ma. Małżeństwo to sakrament, który jest nierozerwalny. Jednak w niektórych określonych dokladnie sytuacjach zdarza się, że może być ono nieważnie zawarte. Mimo, iż wszystkim zdawało się, że małżeństwo zawarto, to niestety do tego nie doszło. Powodów jest wiele. O kilku już mówiliśmy. Musi być przeszkoda – niekoniecznie jawna, która w dniu ślubu uniemożliwiała zawarcie tego małżeństwa. Mówiąc kolokwialnie – był pewien zakaz zawierania małżeństwa, jednak poprzez np. brak wiedzy o realnym stanie rzeczy do ślubu doszło. Jednak mimo to nie można uznać, że był on ważnie zawarty.

Dziękuję za rozmowę.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (280 głosów, średnia: 4,63 z 5)
zapisuję głos...