TRENDY JESIEŃ ZIMA 2017/2018 OKIEM BLOGEREK: Gosia z Beauty of dreams

Gosia prowadzi popularnego bloga Beauty of dreams, jej pasją są pielęgnacja ciała i włosów oraz podróże. Blogerka na swojej stronie chętnie prezentuje skuteczne kosmetyki, porady dotyczące manicure ‘u, makijażu czy dbania o urodę. Zawsze jest na czasie i pokazuje na blogu najświeższe nowinki ze świata beauty, dlatego poprosiłyśmy Gosię, by opowiedziała nam nieco o sobie, trendach sezonu jesień zima 2018/2017  i zdradziła kilka autorskich, ponadczasowych trików pielęgnacyjnych.

Zapraszamy do przeczytania naszego wywiadu!

Beauty of dreams - strona główna

kolaż własny redakcji, zdjęcia: Beauty of dreams

KM: Na początek proponuję zacząć od klasycznego pytania, które pozwoli naszym czytelniczkom lepiej Ciebie poznać: czy możesz powiedzieć nam o swoim blogu w kilku słowach i co zainspirowało Cię, by zacząć blogować?

G (Beauty of dreams): Bloga zaczęłam prowadzić przez przypadek. Przeglądając Internet trafiłam na blogi prowadzone na Onet i pomyślałam, że fajnie byłoby mieć takie swoje miejsce w sieci. Niestety słaby zasięg tamtej strony, mało odwiedzających sprawił, iż szybko straciłam zapał i skasowałam bloga. Pomysł jednak pozostał. Będąc w ciąży trafiłam na blogspot.com, spodobało mi się i jestem w blogosferze, aż do dziś, czyli jakieś 4 lata. Na blogu poruszam głównie tematy urodowe. Staram się jednak nie ograniczać i aby nie zanudzać czytelników samymi recenzjami, poruszam też inne ciekawe tematy. Cały czas uczę się czegoś nowego, rozwijam.

KM: Co jest dla Ciebie największym wyzwaniem podczas prowadzenia bloga?

G (Beauty of dreams): Największym wyzwaniem podczas prowadzenia bloga jest dla mnie dobra organizacja, znalezienie chwili spokoju i odpowiedniego światła. Gdy jestem sama, pisze mi się najlepiej. Takich chwil jest niestety niewiele, ponieważ przy małym dziecku ciężko się skupić. Córka jest ruchliwa i gadatliwa, dlatego napisanie wpisu w takich warunkach, to nie lada wyzwanie. Na co dzień pracuję i czasem kiepsko u mnie z organizacją. Problemem też stanowi oświetlenie i znalezienie odpowiedniego miejsca do zdjęć. Mieszkam w domu obrośniętym dookoła drzewami, dlatego nawet latem muszę świecić światło. Na szczęście już niedługo się przeprowadzam i pewnie wszystko się zmieni na lepsze.

KM: Czy istnieje jakaś osoba, która Cię szczególnie inspiruje w dziedzinie urody?

G (Beauty of dreams): Tak, bez zastanowienia odpowiem Maxineczka. Od samego początku oglądam jej filmiki. Jest niesamowicie naturalna, ma swoje zdanie i nie wciska ludziom „kitu”, bo akurat dostała coś w ramach współpracy. Ma niesamowitą wiedzę i tworzy przepiękne makijaże.

KM: Jak opisałabyś swój własny styl w pielęgnacji urody lub/i w makijażu?

G (Beauty of dreams): Bardzo mnie cieszy, że w ostatnim czasie tak bardzo popularne stały się kosmetyki naturalne. Coraz więcej firm, dąży do naturalności i wzrasta świadomość kupujących. Ja również jestem za naturalnością i największą wagę przywiązuję do pielęgnacji. Prawda jest taka, iż żaden makijaż, nawet ten wykonany najlepszymi kosmetykami, nie będzie wyglądał dobrze, jeśli nasza skóra będzie zaniedbana. Staram się wybierać kosmetyki przyjazne środowisku, o dobrych składach. Nie jest to jednak łatwe, gdy tyle ciekawych nowości pojawia się w drogeriach.

KM: W ten sposób przeszłyśmy do urodowych trendów. Czy któryś z trendów w urodzie na nadchodzący sezon jesień – zima 2017/2018 wzbudził Twoje szczególne zainteresowanie i dlaczego?

G (Beauty of dreams): Nie śledzę na bieżąco trendów kosmetycznych. Jako blogerka kosmetyczna, bardziej skupiam się nowościach kosmetycznych. Nie mniej jednak podoba mi się, że nadal trendy jest gładka, promienna i naturalnie wyglądająca skóra. Z tego co wyczytałam w jednym z magazynów w najbliższym sezonie będzie odważnie, barwnie i niebanalnie. Prognozy są optymistyczne, dlatego taka kolorowa jesień już mi się podoba.

KM: A co Twoim zdaniem jest kontrowersyjne w nadchodzących urodowych trendach?

G (Beauty of dreams): Oczywiście trend na posklejane kolorowym tuszem rzęsy. Malujemy rzęsy byle jak kolorową maskarą i to niby jest fajne? Pamiętam, gdy kilka lat temu pewna blogerka chwaliła tusz, który zrobił jej z rzęs pajęcze nóżki. Wtedy to była afera nie z tej ziemi, a obecnie staję się to modne, tylko w kolorze. Nie oszukujmy się, ale „dwie rzęsy na krzyż” według mnie nie wyglądają ładnie.

KM: W jakie kosmetyki na jesień powinnyśmy zainwestować, a które będą zbędnym wydatkiem?

G (Beauty of dreams): Przede wszystkim powinniśmy zainwestować w odpowiednią pielęgnację. Skóra po lecie jest przesuszona, wymaga regeneracji, nawilżenia. Warto zadbać o nią już teraz. Zbędnym wydatkiem okaże się zakup kosmetyków „modnych”, które nie do końca nam służą. Bardzo często spotykam się z takim dziwnym przekonaniem jeśli ktoś coś ma, to ja też muszę to mieć, choć nie jest mi to potrzebne. Takie myślenie nie prowadzi do niczego dobrego, bo jeśli coś się u kogoś sprawdza, to nie koniecznie sprawdzi się  też u mnie.

KM: Czy możesz wymienić 3 kosmetyki, bez których nie obejdzie się Twoim zdaniem żaden makijaż –niezależnie od panującego trendu?

G (Beauty of dreams): Odpowiedni krem, dzięki któremu skóra będzie wyglądać zdrowo i promiennie. Zadbana skóra zawsze będzie w modzie niezależnie od panujących trendów i mody. Odpowiednio dobrany podkład oraz tusz. Te kosmetyki są ponadczasowe i zapewne ma je prawie każda kobieta.

KM: Rozmawiamy o jesienno – zimowych trendach mniej lub bardziej kontrowersyjnych. W związku z tym chciałabym zapytać, czy Twoim zdaniem jest sens podążać ślepo za makijażową modą? Jak znaleźć rozsądny balans?

 G (Beauty of dreams): Nie należy ślepo podążać za makijażową modą. Należy pamiętać, że modne jest to, w czym się najlepiej czujemy. Jeśli podobają nam się usta w czerwonym kolorze, to malujmy je na czerwony kolor. Jeśli lubimy mocny makijaż, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby się tak malować. To jest tylko makijaż, który po przyjściu do domu zmywamy. Każdego dnia możemy wyglądać inaczej i to jest fajne. Cały czas uczymy się czegoś nowego i w pewnym momencie same dostrzeżemy, co robimy źle. Każdemu, nawet najlepszym wizażystom, przytrafiły się wpadki makijażowe. Ostatnio modne stały się terminy strobing, konturing, backing. To już wszystko było, a dzięki chwytliwym nazwom stare techniki makijażowe nabrały całkiem nowego wymiaru i stały się popularne. Polecam dążyć do minimalizmu, bo im mniej tym lepiej, ale do tego trzeba dojść samemu.

Beauty of dreams - babski wieczór, andrews mary kay

zdjęcie: Beauty of dreams

KM: Na zakończenie chciałabym zapytać o Twój ulubiony i wypróbowany sposób na radzenie sobie z jesienną chandrą.

G (Beauty of dreams): Uwielbiam spacery z córką i one pozytywnie wpływają na moje samopoczucie. Staram się też w każdej porze roku dostrzegać plusy, dzięki temu nie ma dla mnie znaczenia, czy jest jesień czy lato.

KM: Dziękujemy za inspirującą rozmowę. Wszystkich zainteresowanych tematami urodowymi i blogosferą zapraszamy na bloga Gosi, czyli Beauty of dreams (http://gosiamysz.blogspot.com/). My na pewno będziemy tam zaglądać. To sama przyjemność!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (350 głosów, średnia: 4,32 z 5)
loading... zapisuję głos...