“That girl” – ten popularny trend zdobywa rzesze fanek. Jak być “that girl”? Czy to na pewno bezpieczny trend?

“That girl” to trend, który rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych i wciąż zdobywa nowe fanki. Ma jednak również sporo przeciwników wytykających mu toksyczny wpływ na psychikę i samopoczucie kobiet. Jak jest z nim naprawdę? Zobaczcie, co to jest trend that girl i jakie może mieć skutki?

Spis treści:

“That girl” budzi się wypoczęta już o 5-6 rano. Nie przestawia budzika, nie myśli o tym, że “jeszcze 5 minut”. Wstaje, niezwłocznie ściele łóżko, następnie oddaje się medytacji i ćwiczy poranną jogę. Po takim wprowadzeniu, czas na śniadanie – koniecznie zielony koktajl z jarmużu lub matcha oraz grzanka z awokado lub pięknie ułożona owsianka. Trend “that girl” ma rzesze wyznawczyń. Jest w nim coś motywującego do lepszego celebrowania życia i porannej rutyny, ale jak się okazuje, może mieć w sobie namiastki toksyczności.

Trend That Girl poranek FP

Co to jest “that girl”?

Trend “that girl” ma swój początek w mediach społecznościowych. Głównie na Tik Toku i na Instagramie młode dziewczyny publikują krótkie video, w których przedstawiają swoją codzienną rutynę, głównie poranną. Filmy z hashtagiem #thatgirl na Tik Toku mają prawie 800 milionów wyświetleń. Poranki “tej dziewczyny” są bardzo poukładane, spokojne, wszystko w nich jest zaplanowane, a “that girl” po kolei odhacza każdy punkt. Podczas gdy poranki większości z nas wyglądają zupełnie inaczej – szybka kawa, śniadanie, prysznic i wyjście do pracy, “that girl” ma czas na wszystko. Jest medytacja, trening, pożywne śniadanie, dokładna pielęgnacja skóry, staranny, ale bardzo delikatny makijaż, spokojne zaplanowanie dalszej części dnia w kalendarzu. “That girl” dba o siebie zarówno w sferze cielesnej i fizycznej, jak i zdrowotnej i psychicznej. Jak ma na to czas? Sekretem jest wczesne wstawanie. Ustaw budzik wcześniej i celebruj poranek. Trend “That girl” w tej celebracji nawiązuje do przesłania książki “Fenomen poranka” autorstwa Elrod Hal.

Rutyna That girl

Ideą “that girl” jest życie, w którym celebrujemy każdą chwilę. Rutyna that girl pozwala stać się najlepszą wersją siebie. Dla pięknego ciała są ćwiczenia, dla czystego umysłu – medytacja, dla skóry – staranna pielęgnacja, a dla zdrowia – pożywne posiłki i pełne witamin koktajle. Dla osób chcących zostać “tą dziewczyną” nie ma takich wymówek jak brak czasu, czy praca. Odpowiedzią na wszystko jest wcześniejsze wstawanie. W trendzie “that girl” nie chodzi też o to, by robić coś pod presją innych. Jeśli nie czujesz tego sposobu na życie, nie osiągniesz satysfakcji. Nic na siłę. Co ciekawe, wśród kobiet, które promują trend w sieci są głównie młode dziewczyny, bez dzieci, partnera, czy nawet zwierząt. Oczywiście, znajdziemy również matki, jednak stosunkowo jest ich o wiele mniej. Przeciwniczki trendu “that girl” często zwracają na to uwagę. 

Trend That Girl poranek FP

That girl aesthetic

W trendzie “that girl” równie istotna co sama rutyna, jest również estetyka. To ona wysuwa się na pierwszy plan. Równo zaścielone łóżko, piękne kosmetyki w łazience, kolorowy strój do ćwiczeń, rozwarstwiona latte macchiato pita przez złotą rurkę. Tak staranna estetyka ma inspirować i zachęcać do naśladowania. 

Jak być that girl?

“That girl” otacza się stonowanymi kolorami. Stawia na klasykę i prostotę. W stylu ubierania przypomina trochę modę francuską – klasyczna baza urozmaicona delikatnymi dodatkami. Makijaż “that girl” jest bardzo delikatny, naturalny i świeży. Najlepiej w stylu “clean girl’. Podstawą jest zdrowa, promienna cera. 

That girl toxic – czy trend “that girl” może być toksyczny?

Trend “that girl” ma coraz więcej przeciwników. Wiele osób, w tym eksperci, wskazują na jego toksyczny wpływ, zwłaszcza na młode dziewczyny, nastolatki. Zwolennicy mówią o podniesieniu jakości życia, skupieniu się na swoich odczuciach, na powolnym celebrowaniu życia. That girl to przeciwieństwo porannego pośpiechu, do którego tak wiele osób jest przyzwyczajonych. Niektórych trend ten motywuje do wstania  z łóżka, do bycia lepszą wersją siebie, ale innych, wprost przeciwnie – dołuje. Na osoby, które borykają się z epizodem depresji może mieć to negatywny wpływ. Podczas, gdy oni walczą, by wstać z łóżka i się umyć, “that girl” jest już po treningu i pożywnym śniadaniu. Takie myślenie na pewno nie pomaga. 

Trend na bycie “that girl” może pomóc, jeśli będziemy mieć świadomość, że jego część może być kreacją. Prawdopodobnie wiele z “tych dziewczyn” nie celebruje w ten sposób poranka codziennie. Wiele z nich miewa gorsze dni, każdy z nas je ma. Poza kadrami toczy się też rzeczywistość, w której wiele z nas po prostu czasami odpuszcza. Warto jednak wziąć z mody na być “that girl” to, co najlepsze. O wiele lepiej ćwiczy się w kolorowym stroju, niż wyciągniętej piżamie. Wstańcie jutro pół godziny wcześniej i sprawdźcie, czy nie lepiej jest wypić pierwszą kawę spokojnie, oddając się każdemu łykowi i każdej myśli, spokojnie planując dzień.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (55 głosów, średnia: 4,58 z 5)
zapisuję głos...