Trend na kamienie i kryształy – zdrowa moda czy luksusowy kaprys celebrytek?
Od jakiegoś czasu półszlachetne kamienie i górskie kryształy przestają być domeną samozwańczych nastoletnich „czarownic” i domów urządzonych w myśl zasad feng shui, a w zamian przenoszą się na szyje, twarze, do torebek, a nawet bidonów, świec i kloszy lamp celebrytek. Skąd nagłe zainteresowanie pięknymi bryłkami minerałów? Czy wszystkie gwiazdy odprawiają czary?
Późnym latem zeszłego roku branża fashion zwróciła swoje oczy w kierunku ezoteryki. Obok astrologicznych printów i naszyjników-talizmanów wykonanych z patyków roślin, po które zwykli sięgać indiańscy szamani, na wybiegach najsłynniejszych domów mody mogłyśmy wtedy oglądać ubrania obszyte kryształami oraz monumentalne naszyjniki z plastrami minerałów. Obserwując poczynania gwiazd i celebrytów trudno jednak nie zauważyć, że trend ten nadal trwa. Co więcej, jest eksplorowany wciąż na nowych polach. Aktorki i piosenkarki kupują kamienie i kryształy, by używać ich jako amuletów i palą świece zawierające różowy kwarc oraz ametysty. Od kilku tygodni lansują też modę na tzw. crystal make up noszony casualowo. Sprawdzamy, o co w tym wszystkim chodzi!
Trend na kamienie i kryształy – zdrowa moda czy luksusowy kaprys celebrytek?
Moda na kamienie i kryształy nie powstała przed kilkoma laty. Już starożytni Egipcjanie dla ochrony przed złymi mocami malowali powieki błękitną pastą wykonaną z pokruszonego lazurytu. Kleopatra zażywała zaś upiększających kąpieli z dodatkiem bryłek różowego kwarcu. Z jakiegoś powodu współczesne gwiazdy uznały ją jednak za wyjątkowo nośną i uległy kuszącej aurze minerałów. Zaczęły ozdabiać nimi biurka i nocne stoliki, wkładać je do portfeli, torebek i kosmetyczek, a nawet dodawać do słoiczków z kremem i butelek z wodą mineralną.
Świeca z różowym kwarcem, kamieniem księżycowym i ametystami
Nowe Feng Shui
Jeżeli do tej pory posługiwanie się kamieniami w celu osiągnięcia „oczyszczenia”, zdrowotnego ukojenia, pobudzenia posiadanych zdolności czy przyciągnięcia dobrej energii było traktowane jako dziwactwo, teraz bez wątpienia stało się powodem do dumy. Nie wspominając już o obnoszeniu się z nim na scenach lub w mediach społecznościowych. W 2016 roku Adele zrzuciła winę za czkawkę i nieudany występ na gali Grammy na zagubione kryształy. Później Naomi Campbell otwarcie wyznała, że zawsze nosi w torebce czarny turmalin i różany kwarc. Victoria Bekham wspomniała w jednym z wywiadów, że przed każdym występem odgania negatywną energię, używając obsydianu. Katy Perry przyznała, że to mocy różowego kwarcu przypisuje swój dar uwodzenia.
Oczywiście nie zabrakło gwiazd, które trend na kamienie i kryształy postanowiły zamienić w rentowny biznes. Spośród amerykańskich celebrytek pomysł ten zrealizowała na przykład Miranda Kerr, założycielka marki Kora Organics, która zarzeka się, że wszystkie produkty jej firmy są filtrowane przez „potężny” różowy kwarc. Na stronie jej sklepu promowane są zwłaszcza bryłki kwarcu w kształcie serca służące do masażu twarzy. W Polsce kamienie i kryształy sprzedawała tymczasem swoim fanom Beata Pawlikowska. Sygnowała ona swoim nazwiskiem serię gazetek „Energia kamieni” z dołączonymi do nich „magicznymi” minerałami.
Kryształowe lampki
Na fali tego kryształowo-kamiennego szaleństwa sprytni producenci gadżetów, kosmetyków, ubrań i bielizny wypuścili specjalne linie poświęcone nowemu trendowi wellness. W ten sposób do sprzedaży trafiły bidony, które potrafią podobno „odpromieniować” wodę, lampki o kloszach wykonanych z odnalezionych w jaskiniach, drogocennych minerałów emitujące zadziwiająco piękne, ciepłe światło. Co jeszcze? Świece z zatopionymi w środku kamieniami do odprawiania wieczornych rytuałów, kolekcja kosmetyków z dodatkiem kamieni, na przykład ta od ColourPop Cosmetics, która natychmiast się wyprzedała, a wcześniej nawet… bielizna z zawieszkami i kieszonkami pozwalającymi nosić ulubione kamienie tuż przy ciele.
Bidony z kryształami w środku
Bielizna z zawieszkami z kamieni i kryształów
Fascynujące kamienie i kryształy wywierają nawet coraz większy wpływ na trendy w wizażu. Ilość brylancików przyklejanych do powiek, twarzy i dekoltu wyraźnie wzrosła. Coraz częściej możemy już oglądać te świecidełka nie tylko na modelkach. Przeciwnie, noszą je zwykłe dziewczyny przychodzące do miejskich klubów. Na razie raczej w wieczornych niż casualowych stylizacjach, ale kto wie?
Kryształowy makijaż
Skąd jednak taka popularność kryształów i kolorowych, półszlachetnych kamieni? Z pewnością zadecydowały o niej poszukiwania alternatywy dla chemicznych, tworzonych w laboratoriach składników. Niewątpliwie stanowią dziś one bazę wszystkiego – od kosmetyków i produktów spożywczych, po tworzywa będące budulcem naszych ubrań czy przedmiotów codziennego użytku. Ogólnie rzecz biorąc fascynacja pięknymi kamieniami jest po prostu ukłonem w stronę natury. Ich przedwieczne piękno i trwałość stoi przy tym w opozycji do efemeryczności wszystkiego, co powstaje na liniach produkcyjnych. A że tak wiele mówi się dziś o przyciąganiu pozytywnej energii, kamienie i kryształy wydają się idealnymi amuletami. Ich właściciele wierzą, że potrafią ją one kumulować i oczyszczać złą aurę. Ostatecznie stanowią ocalały element utraconego już świata, do jakiego wszyscy tęsknimy.