Trend auntiecore – styl modowy „na ciocię”, który wzbudza sporo kontrowersji. Hit czy kit?

Na czym polega trend auntiecore?

Chcąc zdefiniować ten wyjątkowy styl można by go po prostu określić mianem „na ciocię”. Eklektyczny, kolorowy, nieco kiczowaty i zdecydowanie nie idący w parze z trendami. Stylizacje inspirowane dość stereotypowym myśleniem o ubraniu cioci budzą mieszane odczucia. Jedni je kochają za to, że pokazują jak iść pod prąd, inni są zdania, że taka moda to totalne bezguście. Aby lepiej zrozumieć na czym dokładnie polega trend auntiecore wystarczy przyjrzeć się stylizacjom aktorki Heleny Boham Carter. Gwiazda od lat słynie z nietuzinkowego podejścia do mody. Jej podejście przekuwa się na jej wizerunek nie tylko ten na specjalne okazje, ale także na co dzień. Aktorka drwi sobie z modowych trendów pozostając wierna swojemu nieszablonowemu i nieco ekscentrycznemu stylowi, który trzeba przyznać pasuje jej doskonale.

Styl Heleny Boham Carter jako książkowy przykład na auntiecore

Na czym polega fenomen stylu Heleny Boham Carter? Otóż aktorka z uporem miesza kroje, faktury oraz printy …i trzeba przyznać, że wychodzi jej to doskonale! Na jej przykładzie można więc śmiało wyciągnąć wniosek, że auntiecore jest zaprzeczeniem przywiązywania wagi do jakichkolwiek trendów. Jest raczej hołdem dla niezależności w modzie i nie ulegania jej wpływom. Natomiast sama Helena swoim wizerunkiem kreuje zupełnie inny trend, a raczej anty-trend w świecie fashion. I jest w tym świetna! Poszarpane swetry, obszerne i często asymetryczne sukienki, kolorowe rajstopy, kwiatowe lub kraciaste wzory na odzieży i włosy w celowym nieładzie to jej znaki rozpoznawcze. Aktorka odważnie zestawia ze sobą pozornie nie pasujące do siebie elementy garderoby. W ten sposób tworzy jedyny w swoim rodzaju nieco „niechlujny”, ale dobrze przemyślany styl, którego stała się ikoną.

Trend auntiecore – co warto mieć w swojej szafie?

Komponując stylizacje w zgodzie z estetyką trendu auntiecore warto mieć w swojej garderoby pewne sztandarowe ciuchowe propozycje, które idealnie wpiszą się w ten nonszalancki styl. Doskonale sprawdzą się tu puchate swetry w zwierzęcy wzór, plisowane spódnice czy te z printem w kwiaty lub kratę (koniecznie o długości midi). Ubrania w stylu auntiecore to też marynarki z satyny z wszytymi na ramionach „poduszkami”, sukienki z falbaniastymi kołnierzami, a także żakardowe garsonki, kurtki z kreszu lub futerkowe płaszcze. Słowem wszystko to, co wygląda jakby było wyciągnięte ze strychu i już dawno wyszło w mody.

Z akcesoriów niezbędnych do kreacji imagu „na ciocię” przydadzą się wielkie okulary typu mucha, jedwabna apaszka, klasyczny beret w ciekawym kolorze czy pasek z wielką ozdobną klamrą w kolorze złota. To styl przywodzący na myśl nieco trendy z lat 60-tych i 70-tych. Jednak auntiecore jest w bardziej kiczowatym wydaniu zakładającym mix wybranych elementów w ramach jednaj stylizacji. Efekt? Ciekawy, ale nie dla każdego. W stylizacji na ciotkę doskonale odnajdą się osoby kochające ubrania w stylu vintage i nie bojące się śmiałych modowych eksperymentów.

Gdzie szukać inspiracji trendem auntiecore?

Takim kiczowatym, nieco przestarzałym stylizacjom nie można odmówić jednego – skutecznie przykuwają uwagę. Inspiracji można szukać na zdjęciach z pokazów mody. Jedną z bardziej ekscentrycznych projektantek, która poniekąd wtórowała temu trendowi była Vivienne Westwood. Swego czasu inspirację „ciotkowymi” stylizacjami można było zobaczyć także z propozycjach Alessandro Michele dla Gucci.