„Puzderka z uroczymi perłami, których nie da się przedawkować”. Zadowolone czytelniczki podsumowują testy kosmetyków Floslek Sphere-3D Skin

Kilka tygodni temu we współpracy z marką Floslek zorganizowaliśmy dla Was wielki test kosmetyków – kremów sferycznych oraz serum w koncentratach z najnowszej serii marki – Sphere-3D Skin. Spośród wielu zgłoszeń do udziału zaprosiliśmy dziesięć testerek, które otrzymały paczki z kompletami sześciu produktów do wypróbowania. Jesteście ciekawe, jak nasze czytelniczki oceniły całą serię? Zapraszamy na pełne podsumowanie ich recenzji!

Testy kosmetyków Floslek objęły trzy kremy i trzy koncentraty z serii Sphere-3D Skin, zawierające odpowiednio trzy dominujące składniki aktywne, dedykowane zróżnicowanym potrzebom skóry: koenzym Q10 (dla cery zmęczonej, z oznakami starzenia), witaminę C (dla cery z zaczerwieniami lub z przebarwieniami) oraz kwas hialuronowy (dla cery szarej i przesuszonej). Czytelniczki testowały je w różny sposób – czasem jednocześnie, łącząc pielęgnację kremem i serum w dowolnych konfiguracjach, czasem każdy z osobna, a niekiedy także, zapraszając do testów swoich bliskich, z odmiennymi problemami skórnymi. Sprawdźcie, jaki werdykt końcowy wydała na temat tych produktów nasza rada zaufanych „kosmetycznych sędzin”!

testy kosmetyków Floslek

Fot. nungal

„Puzderka z uroczymi perłami, których nie da się przedawkować”. Zadowolone czytelniczki podsumowują testy kosmetyków Floslek Sphere-3D Skin

Z recenzji wszystkich dziesięciu testerek przebija wyraźne zadowolenie z otrzymanych kosmetyków oraz zdumienie wywołane szybkimi, widocznymi efektami ich używania. Wiele ciepłych słów wystosowanych pod adresem producenta dotyczyło już samych opakowań kremów i koncentratów. Dziewczyny podkreślały, iż są one eleganckie, „proste, ale nie ascetyczne”, a dzięki zminimalizowaniu ilości użytego do produkcji plastiku na rzecz szkła stanowią rozwiązanie tyleż ekologiczne, co korzystne dla zdrowia. Ustawione w łazience przezroczyste pudełeczka z kremowymi kuleczkami, zaopatrzone w urocze szpatułki, kojarzyły im się z puzderkami pełnymi  pereł, „lusterkami lub puderniczkami”, sprawiając wrażenie luksusowych kosmetyków z wyższej półki. Testerki chwaliły  przemyślany design opakowań – szczególnie wygodne w użyciu pompki przy serum oraz zatyczki pod wieczkiem i dozujące szpatułki, dzięki którym mogły nabierać pożądane ilości kosmetyków w estetyczny sposób. Z uznaniem wypowiadały się też o umieszczonych na opakowaniach praktycznych wskazówkach. Alluska12 zauważyła na przykład: „podobają mi się oznaczenia kolorystyczne – dzięki temu, nawet zaspana, wiem, po jaki produkt sięgam.”

kosmetyki

Fot. nungal

Z pozytywnym odzewem spotkała się też sugestia producenta, by stosować kosmetyki osobno lub łączyć je w dowolne duety – w zależności od potrzeb skóry czy jej problemów w konkretnym momencie. Z jednej strony zachęcały do tego dołączone do kremów próbki koncentratów (pozwalające wypróbować działanie kosmetyków w fuzji jeszcze zanim otworzy się buteleczkę z serum, co bardzo spodobało się testerkom), a z drugiej ulotka, objaśniająca cały zamysł twórców serii. Jak podkreśliła nungal: „podoba mi się, że kosmetyki można fajnie ze sobą mieszać i dopasowywać je do aktualnego stanu cery i potrzeb, a te potrafią się bardzo różnić chociażby w zależności od fazy cyklu, czynników atmosferycznych, stanu zdrowia, wieku i wielu innych. Chętnie będę ich używać i solo, i w rożnych konfiguracjach, bo widzę w nich bardzo duży potencjał i kosmetyki te polubiły się z moją mieszaną, bardzo problematyczną, wymagającą cerą”. Jej słowa potwierdza relacja linei:Dzięki możliwości testowania całego zestawu Sphere-3D mogłam łączyć kosmetyki dowolnie, próbując wszelkich kombinacji. Pozwoliło mi to zadowolić moją cerę w 100%. Chyba nigdy nie dostała ona takiego zastrzyku energii i witalności w tak krótkim czasie. Zazwyczaj rano moja skóra jest sucha i często bywa to widoczne mimo nałożonego  makijażu, a źle dobrany puder potrafi jeszcze bardziej uwydatnić ten mankament. Wystarczyło kilka dni testowania Sphere-3D, aby zapomnieć o tym problemie.”

testy kosmetyków Floslek

Fot. linea

 

Sferyczne kremy

3 rodzaje: z koenzymem Q10, z witaminą C, z kwasem hialuronowym

kuleczki

fot. Jaworka

Największym zainteresowaniem naszych czytelniczek od początku cieszyła się oryginalna konsystencja sferycznych kremów Floslek. Mają one bowiem postać kuleczek, które producent zaleca wyjmować za pomocą specjalnej łyżeczki, a następnie delikatnie rozgrzewać w dłoni i aplikować, rozcierając palcami na twarzy, szyi bądź dekolcie. Ciekawa forma przypadła testerkom do gustu. Już sam wygląd wywoływał na ich twarzach uśmiech. Jak przyznała linea: „Kulki wyglądają tak pięknie, że chciałoby się je nawlec na nitkę i ozdobić nimi swoją szyję. Na szczęście znajdą one tam swoje miejsce, nawilżając i rozświetlając mój dekolt.” Sugerowany w ulotce sposób aplikowania niektórym z nich przywodził zaś na myśl kosmetyczne rytuały. Nungal odnotowała na przykład: „moim zdaniem jest to idealny produkt do wieczornej i relaksującej pielęgnacji, domowego spa albo dla osób celebrujących slow poranki.”

testy kosmetyków Floslek

fot. Jaworka

Nawet jeśli niektórym z nich początkowo towarzyszyły pewne obawy czy wręcz nieśmiałość związana z nieznaną wcześniej formułą, szybko ustępowały one miejsca satysfakcji płynącej ze stosowania preparatu. Jak komentuje to Alluska12: „Spodobała mi się zupełnie innowacyjna forma kremu zamkniętego w postaci małych kremowych kuleczek. Obawiałam się, że zabawa ze szpatułką będzie zupełnie niepraktyczna, ale było to błędne przekonanie. Kremów używa się łatwo i przyjemnie, a idealnie odmierzona porcja kosmetyku ułatwia codzienną pielęgnację.”

kremy sferyczne

Fot. linea

Efekty

Chociaż nasze czytelniczki nie były w stanie testować produktów Floslek na tyle długo, jak jest to konieczne, by zaobserwować długofalowe i trwałe efekty, chętnie dzieliły się z nami spostrzeżeniami na temat pierwszych rezultatów stosowania kosmetyków z serii Sphere-3D Skin. Zalety kremów, jakie powtarzały się w ich opiniach najczęściej to: skład, lekka formuła, niebywała zdolność do nawadniania i odżywiania skóry, łatwość rozprowadzania na skórze, zdolność do utrwalania makijażu w stopniu nie gorszym od bazy, wygładzenie i odświeżenie cery. Część recenzentek zwróciła też uwagę na zwiększenie jędrności skóry i spłycenie zmarszczek, nadające twarzy młodszy, promienny wygląd. Wszystkie podkreślały też brak nieprzyjemnych skutków ubocznych (jakie nierzadko towarzyszą stosowaniu kremów), takich jak podrażnienia, reakcje alergiczne, tłusty film na skórze czy zapychanie jej rozszerzonych porów.

Najwięcej rozbieżności dotyczyło kwestii zapachu. Większości testerek odpowiadał fakt, że w perełkach kremu nie wyczujemy intensywnych nut zapachowych, niektóre zaś wolałyby, by ich zapach był bardziej wyrazisty. Jest to jednak oczywiście kwestia indywidualnych upodobań.

 

A oto kilka opinii:

linea: ” (…) delikatny krem sferyczny nie dość, że nie obciążył mojej cery, to do syta ją nawodnił.”

kobiecymokiem: „Coś co wysuwa się na pierwszy plan to intensywne nawilżenie skóry, które utrzymuje się przez cały dzień. Skóra jest jędrna, bardziej wypoczęta, a zmarszczki spłycone, dzięki czemu twarz wygląda na młodszą.”

sylwiawes: „Forma kremu w postaci kapsułek(…) sprawi, że codzienny rytuał pielęgnacji twarzy jest przyjemny i wyjątkowy. Podczas wklepywania krem bardzo dobrze się wchłania i daje poczucie piękna.”

Jaworka: „Nakładanie kremu to cały rytuał i przyjemność- uwielbiam to. Po aplikacji czuć intensywne działanie kremu. Skóra jest jedwabiście gładka, miękka i aksamitna w dotyku. Z przyjemnością dotykam teraz swojej twarzy. Po takim przygotowaniu skóra idealnie nadaje się pod makijaż. Już po tygodniu stosowania widać efekty używania kremu. Skóra zyskała optymalne wygładzenie, jest odżywiona wypoczęta i pełna energii.”

nungal: „Krem ma formę uroczych kuleczek w białym kolorze. Zapach mają niemal niewyczuwalny, w zasadzie można stwierdzić, że są wręcz bezzapachowe, co dla mnie akurat jest dużym atutem. (…) Krem po rozsmarowaniu całkiem szybko i dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustej ani świecącej warstewki. Nie roluje się, a skóra po jego użyciu jest przyjemnie świeża i nawilżona.”

kuleczka

Fot. sylwiawes

 

Koncentraty 

3 rodzaje: z koenzymem Q10, z witaminą C, z kwasem hialuronowym

Fot. nungal

Konsystencja koncentratów dla części z naszych testerek również okazała się nowością, ponieważ mają one postać kremów wodnych, typowych dla – modnej ostatnio – pielęgnacji koreańskiej. Nieco różniła się ona w zależności od konkretnego produktu. Koncentraty z witaminą C i kwasem hialuronowym miały lżejszą i transparentną formułę, zaś ten z koenzymem Q10 – bogatszą i bardziej kremową. Wszystkie były jednak opisywane jako „lekkie, ale treściwe”, szybko wchłaniające się, wydajne, łatwo rozprowadzające się na twarzy i odpowiednie w charakterze bazy pod krem i/lub makijaż produkty z dobrym składem.

fot. nungal

 

Fot. linea

Efekty

Koncentraty z serii Sphere-3D Skin również zdobyły uznanie naszych testerek. Wszystkie opisywały je jako głęboko nawilżające kosmetyki o kojącym wpływie na przesuszoną, szarą cerę i regenerującym działaniu. Pisały, że wygładzają, zmiękczają i ujędrniają skórę, pomagając podtrzymać efekty osiągnięte dzięki aplikacji makijażu. Recenzentki dostrzegły też poprawę sprężystości naskórka i wyrównanie jego kolorytu, zauważalne spłycenie zmarszczek oraz przywrócenie twarzy młodzieńczego blasku i wskazywały na pewien stopień ochrony przed szkodliwymi promieniami UV.

 

A oto kilka opinii:

Hidari11: „Koncentrat z kwasem hialuronowym stał się moim kosmetykiem numer jeden. Znamiennie poprawił wygląd mojej cery poprzez zmniejszenie podatności na zmiany trądzikowe, szybsze gojenie się stanów zapalnych, regenerację zmienionych miejsc, produkcję nowych komórek, usunięcie martwego naskórka, który nagminnie powstawał wraz ze schodzącą opalenizną. (…) Zdumiewająco zmniejszył widoczność blizn potrądzikowych oraz drobnych naczynek. Zlikwidował cienie pod oczami.”

ewalub: „Intensywnie i długotrwale nawilża, wygładza i ujędrnia skórę. (…) Nakłada się bardzo łatwo. Bez problemu można go równomiernie rozprowadzić, gdyż ma tak lekką konsystencję. Szybko wnika w skórę, od razu wyraźnie ją odżywiając.”

Anett13: „Koncentrat z kwasem hialuronowym okazał się dla mnie prawdziwym cudem. Nakładany samodzielnie, lub dodatkowo pod krem – świetnie nawilża, ma bardzo lekką formułę, dobrze się rozprowadza, wchłania, nie zostawia tłustego, lepkiego filtru na skórze. Jest prawdziwym zastrzykiem młodości.”

nungal: „Skóra po jego aplikacji rzeczywiście jest fantastycznie gładka, nawilżona i czuje się bardzo komfortowo. Ogromnym plusem jest to, że nie przetłuszcza, nie wyświeca ani nie zapycha mojej mieszanej i problematycznej cery, a to dla mnie bardzo ważne w pielęgnacji, również tej przeciwzmarszczkowej.” 

Fot. Jaworka

Podsumowując cały test, recenzentki analizowały stosunek jakości produktu do jego ceny. I tu kosmetyki wypadły bardzo dobrze, jako że ich skład, formuła, działanie i design opakowań zostały uznane za godne zaufania i praktycznie nie ustępujące kosmetykom luksusowym, z tzw. najwyższej półki. I choć testerki zaznaczyły przy tym, że ceny: 75 zł za 10,5 g kremu i 65 zł za 30 ml koncentratu dla niektórych z nas mogą okazać się zbyt wysokie, to jednak nie są one wygórowane i stanowią koszt, który naprawdę warto ponieść.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (177 głosów, średnia: 4,29 z 5)
zapisuję głos...