Technika szarego kamienia, czyli jak poradzić sobie z toksycznym, narcystycznym ex, a nawet ze stalkerem

Toksyczny związek często jest tak trudną i nieudaną relacją z uwagi na to, że zawarłyśmy go z narcystycznym partnerem o despotycznych skłonnościach. Nic dziwnego, że kiedy przychodzi do rozstania, okazuje się ono koszmarem i nie może się obyć bez iście teatralnej dramy. Taki partner wykorzysta każdą sposobność, by jeszcze bardziej podkopać nasze poczucie własnej wartości i nie pozwolić nam odczuć ulgi. Nie mówiąc już o zaznaniu szczęścia. Jeśli więc na domiar złego nadal wiążą Was jakieś zależności (macie silną więź emocjonalną, dzieci, wspólny kredyt albo sprawę rozwodową, która ciągnie się w nieskończoność) i nie możecie po prostu odwrócić się na pięcie, potrzebujecie rozwiązania, które ochroni Was przed destrukcyjną siłą ex. Z pomocą przyjdzie Wam technika szarego kamienia. Sprawdźcie, na czym polega i jak ją zastosować!

technika szarego kamienia

źródło: www.pixabay.com

Technika szarego kamienia, czyli jak poradzić sobie z toksycznym, narcystycznym ex, a nawet ze stalkerem

Narcyzi, psychopaci i stalkerzy posiadają jedną wspólną cechę, a jest nią upodobanie do karmienia się gwałtownymi emocjami ofiary. Niezależnie od tego, czy taka osoba jest partnerem, z którym właśnie się rozstajesz, odrzuconym z miejsca amantem czy też fałszywą „przyjaciółką”, obiera sobie jeden cel. Jaki? Zniszczyć Cię psychicznie. Odebrać samozadowolenie i poczucie własnej wartości. Zabrać Ci radość z życia i poczucie satysfakcji z wszelkich odniesionych sukcesów. A wszystko to częstokroć pod pozorem zwykłego zainteresowania Twoją osobą i w odniesieniu do wspólnych preferencji czy sentymentów. Jeśli im się to uda, będą upajać się Twoim żalem i cierpieniem. Na szczęście możesz poradzić sobie z tymi podstępnymi atakami w niezwykle łatwy sposób. Technika szarego kamienia przerośnie Twoje najśmielsze oczekiwania!

 

Technika szarego kamienia – gdy wieje nudą

technika szarego kamienia

źródło: www.pixabay.com

Większość z nas po rozstaniu z partnerem pragnie udowodnić coś jemu i całemu światu. Z jednej strony cierpi, płacze i ogląda te wszystkie zdjęcia z romantycznych podróży, wypadów na kawę czy do kina. Z drugiej, kupuje nowe szpilki, rzuca się w wir imprez i zapełnia Instagram kolorowymi fotografiami pod godłem słodkiego życia szczęśliwej singielki. Jeśli zaś osobiście styka się w tym czasie z byłym chłopakiem, wspomina mu mimochodem o „kimś nowym”, „jutrzejszej randce”, awansie w pracy, planowanej egzotycznej podróży albo przynajmniej o swoim powrocie na siłownię. W głowie pojawia się nakłaniająca do tego myśl w rodzaju: „a, niech zazdrości, niech tęskni i wie co stracił”.

Niestety, o ile takie zachowanie może mieć sens w przypadku nazbyt pospiesznie zakończonego związku z kimś, do kogo chcemy i powinnyśmy wrócić, dla narcystycznego, toksycznego ex jest tylko wodą napędzającą jego młyn. Dlaczego? Ponieważ oglądając nas w świetnej formie i dobrym samopoczuciu, z całą pewnością postanowi zrobić wszystko, by odebrać nam tę pozytywną energię. Zacznie umawiać się z kimkolwiek byle tylko zrobić nam na złość. Będzie wydzwaniać, prosząc o „drugą szansę”, a gdy mu ją damy, wykorzysta to, by udręczyć nas jeszcze bardziej. Może nastawiać przeciwko nam dzieci i przyjaciół. W gorszych przypadkach trzeba spodziewać się nawet podkopywania naszej pozycji w pracy, stalkowania czy oczerniania. Co zatem zrobić? Najlepiej skryć się w szarym tłumie…

Wielka nieobecna

brak

www.pixabay.com

Wyobraź sobie szary kamień, który leży gdzieś przy drodze i niczym się nie wyróżnia. Można powiedzieć, że jego kamuflaż jest doskonały, bo choć nie ucieka się do żadnych szczególnych sztuczek, nikt nie zwraca na niego uwagi, prawda? Ty też powinnaś tak uczynić. Nic tak nie odbiera psychopacie, stalkerowi czy narcyzowi satysfakcji jak brak odpowiedzi ze strony ofiary. A jeśli do tego dochodzi brak informacji na jej temat, sprawa staje się na tyle beznadziejna, że natręt po prostu odpuszcza. I przenosi uwagę na kogoś innego. Jak stać się dla niego „wielką nieobecną”? To proste, a zarazem trudne, szczególnie dla aktywnych i towarzyskich osób, ale wewnętrzny spokój jest tego warty, prawda?  A zatem do dzieła!

 

Wyloguj się do prywatnego życia

technika szarego kamienia

www.unsplash.com, Annie Spratt

Zacznij od ukrycia swojej codzienności przed bystrym okiem stalkera bądź ex narcyza. Zmień konta w social mediach na prywatne i udostępniaj swoje wpisy jedynie wąskiej grupie zaufanych znajomych. Najlepiej przez jakiś czas nie wrzucaj nawet tam niczego szczególnego. Nie chwal się żadną radykalną zmianą, nie zamieszczaj relacji z wyjazdów, imprez, atrakcyjnych selfie, zdjęć swoich zakupów czy prezentów. Ogranicz internetową działalność do niezbędnego minimum tak, jakbyś schodziła do podziemia. Nie znaczy to oczywiście, że masz przestać korzystać  z życia. Po prostu rób to tak, by On nie mógł go oglądać i aby myślał, że nie dzieje się u Ciebie nic ciekawego. Niech będzie przekonany, że wręcz wieje nudą, a Twoja egzystencja stała się jałowa i niegodna uwagi. Da Ci wtedy spokój, bo przecież „nie ma już czego rozwalać”, prawda?

 

Stań się głucha

technika szarego kamienia

www.pixabay.com

W parze z wylogowaniem się do życia powinno iść także zerwanie z Nim kontaktu. Nie odpowiadaj na telefony ani SMS-y, jakie by one nie były. Narcyz czy toksyczny ex może próbować rozmaitych sposobów, by sprowokować Cię do odpisania. Zachowaj jednak spokój. Nie otrzymując żadnej odpowiedzi, nie dostanie też oczekiwanej „nagrody” (jaką byłaby Twoja reakcja, szczególnie ta negatywna i emocjonalna) i w końcu się podda.

 

Graj jak zdarta płyta

płyta

www.pixabay.com

Co w sytuacji, gdy o zerwaniu kontaktu nie może być mowy, bo macie wspólne dzieci, po które on przychodzi raz w tygodniu albo inne sprawy? To naturalne, że w takim wypadku nie da się tak po prostu milczeć. Istnieją jednak gotowe formy wypowiedzi, których możesz używać, żeby technika szarego kamienia nadal dawała Ci swoją moc. Odpowiadaj jak zdarta płyta, czyli osoba, która nie ma nic ciekawego do opowiedzenia i zawsze powtarza to samo.

Mów na przykład:

  • „Co u mnie słychać? A nic szczególnego – praca, dom, spanie.”
  • „Praca jak praca, wszystko ok.”
  • „Nie wiem, może?”
  • „Nie wiem, zastanowię się nad tym.”
  • „Czy ja wiem? Może tak, może nie.”
  • „Skoro tak mówisz.”
  • „Wszystko dobrze.”
  • „Co u dzieci? Dobrze, odrobiły lekcje.”
  • „Wszystko w porządku. Dziękuję, że pytasz.”

Tylko tyle i aż tyle. Gwarantujemy, że to wystarczy, by „szary kamień” przestał interesować narcyza i zlał się w jego oczach z szarym tłumem, czy może raczej „motłochem”, jak zwykli nazywać innych tacy ludzie. A kiedy minie odpowiednio długi czas, będziesz mogła spokojnie powrócić do wcześniejszej jawnej aktywności ze spokojną głową.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (136 głosów, średnia: 4,68 z 5)
zapisuję głos...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany