Tatar z wędzonej siei z pieczonymi buraczkami
Składniki na danie: Tatar z wędzonej siei z pieczonymi buraczkami
- Wędzona sieja
- Przyprawa szlachetna do wieprzowiny Knorr
- Cebula szalotka
- 3 małe buraki
- 2 gałązki lubczyku
- 2 łyżki octu balsamicznego
- Tymianek
- Świeży ogórek
- 100 ml wody
- 100 ml octu
- 100 g cukru
- 10 g czarnego kawioru
- 200 ml oliwy z oliwek
Sposób przygotowania:
- Obierz sieję, by otrzymać samo mięso. Pokrój drobno szalotkę, jajko i zioła, dodaj je do mięsa, skrop oliwą, wymieszaj i dopraw.
- Dokładnie opłucz buraki, posyp odrobiną cukru i Przyprawą szlachetną do wieprzowiny. Zalej oliwą i octem balsamicznym, aby były zanurzone. Włóż do piekarnika i piecz w 150° C przez około 2 godziny. Następnie wyjmij buraki i pokrój je w cienkie plasterki.
- Wodę z octem i cukrem zagotuj i odstaw do wystudzenia. Pokrój ogórka w cienkie plastry i marynuj w roztworze przez godzinę.
- Rozgrzej na patelni niewielką ilość oliwy z oliwek. Podsmażaj na niej wszystkie warzywa – oprócz rzodkiewki – przez ok. 2 minuty. Po upływie tego czasu, wrzuć rzodkiewkę i smaż całość przez kolejne 2 minuty.
- Na talerzu ułóż plastry ogórka i ziemniaki. Na wierzchu ułóż tatara. Tak przygotowaną potrawę udekoruj kawiorem i ziołami.
Komentarze
wygląda przepysznie
Na talerzu wygląda to rewelacja i właściwie nie jest zbyt trudny do zrobienia tylko trochę czasu trzeba przeznaczyć ale dla takiego efektu warto się poświęcić i olśnić gości
Danie na pewno bardzo smaczne ,zwłaszcza dla osób ,które lubia ryby .Mnie jedynie wizualnie odstrasza ta góra uciapana czerwonym sokiem ,za dużo tu czerwieni ,wystarczyłby jeden akcent w postaci platerkowanych buraków.
Chodzi Tobie o o chaos jaki panuje na talerzu?
dokładnie to chodzi mi o te czerwone kleksy .Wygladaja jaby sie kucharz skaleczył podczas przyrządzania tej potrawy .Dla mnie wygląda to nieapetycznie ale innym może nie przeszkadzać
Raczej nie dla mnie.
Wygląda bardzo estetycznie i zachęcająco do spróbowania potrwamy 🙂
wygląd przyciąga <3
piękne podanie i smak zapewne też
Raz mi się zdarzyło jeść sieję , ale jak dla mnie była bardzo ościasta , a co za tym idzie to z taką potrawą jest mnóstwo zabawy . Druga rzecz – nie uznaję mięsa żadnego – na surowo .