Tanie okulary korekcyjne – jak kupić, żeby nie żałować?

Szacuje się, że nawet co drugi Polak może mieć wadę wzroku, często nawet o tym nie wiedząc. Wciąż zdarza się, że za niewyraźny obraz winimy zmęczenie lub ból głowy, nie zdając sobie sprawy, że to częste objawy wady refrakcji! Zakup okularów korekcyjnych może, ale nie musi być drogi i rujnujący domowy budżet, zwłaszcza, jeśli więcej domowników potrzebuje okularów. Jakie są sposoby na zredukowanie kosztów okularów? Jak kupić dobry produkt, za mniejsze pieniądze, ale tak  by nie żałować? Zobaczcie kilka naszych sposobów na tanie okulary korekcyjne.

Tanie okulary korekcyjne – jak kupić, żeby nie żałować?

 

Okulary na receptę

Pierwszym sposobem na zakup tańszych okularów jest wystąpienie o dofinansowanie do pracodawcy (https://www.wokularach.pl/blog/dofinansowanie-do-okularow). Osoby, które właśnie zaczynają nową pracą są zobowiązane do wykonania badań medycyny pracy, w które wchodzi wizyta kontrolna u okulisty. To lekarz okulista ocenia stan narządu wzroku oraz może wypisać receptę na nowe okulary korekcyjne, których koszt częściowo pokryje pracodawca. Natomiast osoby, które są pracownikami już od dłuższego czasu, powinny zgłosić do działu kadrowego potrzebę skonsultowania się z okulistą, np. z powodu pogorszenia wzroku. W ten sposób nie czeka się na badania kontrolne (które odbywają się, w zależności od stanu zdrowia, nawet co 3 lata), ale z takim skierowaniem udaje się od razu do okulisty. Tutaj warto pamiętać o tym, że pracodawca nie ma obowiązku dofinansowywać okularów, na których receptę dostaje się podczas prywatnych wizyt u lekarza okulisty. Trzeba mieć świadomość, że zgłaszając potrzebę dodatkowego badania okulistycznego, badanie odbędzie się w ośrodku wskazanym przez pracodawcę.

Ile wynosi dofinansowanie okularów przez pracodawcę?

Dostaliście już receptę na okulary, co dalej? Należy znaleźć dowolnego optyka, wybrać okulary i kupić je na fakturę, którą dostarczycie pracodawcy. Na jakie dofinansowanie możecie liczyć? To zależy wyłącznie od pracodawcy, ponieważ ustawa nie przewiduje konkretnej kwoty dofinansowania. Innym sposobem jest wniosek o dofinansowanie przez NFZ, wówczas trzeba iść do okulisty na NFZ, otrzymać od niego receptę na okulary z refundacją oraz wybrać odpowiednie okulary u optyka, który ma podpisaną umowę z NFZ. Refundacja przez NFZ jest dużo niższa niż w przypadku dofinansowania przez pracodawcę, można zaoszczędzić od 17,5 zł do 50 złotych na soczewce okularowej (jest to uzależnione od skomplikowania wady wzroku, osoby mające do +/- 6 dioptrii kwalifikują się na najniższe kwoty refundacji).

Inne sposoby na zaoszczędzenie

Dofinansowanie i refundacja okularów korekcyjnych to tylko część sposobów na oszczędność. Innym jest dokonywanie zakupów w sklepach internetowych (https://www.wokularach.pl/), gdzie ceny za okulary są nawet do kilkudziesięciu procent niższe niż w stacjonarnych optykach. Dodatkowo, można polować na promocje. Przy zakupach online bardzo istotne jest sprawdzenie danego sklepu przed dokonaniem zakupów, zapoznanie się z regulaminem zakupów i polityką zwrotów i reklamacji. Niektóre optyki online na polskim rynku zezwalają na zwroty produktów nawet do 100 dni od zakupu i odzyskaniem 100% poniesionych kosztów! W niektórych sklepach dostępne są korzystne programy lojalnościowe, dzięki którym za polecenie sklepu znajomym obie strony zyskują dodatkowe środki na zakupy. Kolejnym sposobem na oszczędzanie jest zakup na raty! Być może nie jest to rozwiązanie idealne, ale dzięki temu można zainwestować np. w dodatkowe powłoki uszlachetniające (m.in. powłokę Blue przeznaczoną dla osób, które pracują po wiele godzin przed komputerem lub powłokę Drive, stworzoną z myślą o kierowcach) i rozłożyć płatność na kilka miesięcy. Natomiast jeśli macie już okulary, sprawdźcie, czy w waszych oprawkach da się wymienić szkła okularowe – to także jeden z doraźnych sposobów na zaoszczędzenie i odłożenie w czasie zakupu zupełnie nowej pary.

Po jakie okulary nie sięgać? W ramach oszczędności zdecydowanie radzimy unikać okularów marketowych czy tych rozłożonych na stoiskach targowych. Być może kosztują niewiele, ale w dalszej perspektywie ich noszenie może przyczynić się do znacznego pogłębienia wady wzroku, co w konsekwencji będzie was kosztować znacznie więcej – wizyt u okulistów i inwestowania w nowe okulary dużo częściej.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (31 głosów, średnia: 4,65 z 5)
zapisuję głos...