Sieć Macy’s sprzedawała talerze, które mogły wywołać zaburzenia żywienia! Wycofała je dopiero po apelu dziennikarki, Alie Ward

Ruch body positive ma się coraz lepiej. Modelki plus size występujące w kampaniach i na wybiegach są już czymś zupełnie naturalnym. W wielu sklepach pojawiły się również manekiny o zróżnicowanych rozmiarach, uzupełniające dominujące dotąd XS-ki. Nadal jednak pojawiają się producenci, którym igranie ze zdrowiem psychicznym i samooceną ludzi (związaną z ich wagą czy wyglądem) wydaje się zabawne. Przekonali się o tym klienci amerykańskiej sieci sklepów Macy’s, którzy natknęli się na talerze zniechęcające do jedzenia…

Potencjalnie niebezpieczne talerze to efekt bardzo kiepskiego poczucia humoru, którym wykazali się ich producenci, marka Pourtions. Po przeczytaniu artykułu na temat otyłości, doszli oni do wniosku, że problemy z nadwagą wynikają przede wszystkim ze spożywania zbyt dużej ilości jedzenia. Wtedy postanowili, że stworzą „zabawną” zastawę, która będzie napominać konsumentów do zachowania zdrowego rozsądku podczas dozowania żywności. Efekty oburzyły jednak wielu odbiorców, m.in. pisarkę i dziennikarkę, Alie Ward. Zauważyła ona, że wypisane na talerzach hasła mają bardzo negatywny wydźwięk, który -paradoksalnie, wbrew założeniom twórców – może nie tylko potęgować zaburzenia żywienia, ale wręcz je wywołać. Poruszona Ward, wystosowała do Macy’s apel, który doprowadził do wycofania linii ze sklepów. 

zaburzenia odżywiania

źródło: www.pixabay.com

Sieć Macy’s sprzedawała talerze, które mogły wywołać zaburzenia żywienia! Wycofała je dopiero po apelu dziennikarki, Alie Ward

O niechlubnych talerzach zrobiło się głośno w amerykańskich mediach tuż po tym, jak Alie Ward zaczęła przesyłać do Macy’s kolejne posty z prośbą o wycofanie towaru ze sklepów. Wtedy to cały kraj obiegły zdjęcia białych talerzy z zakreślonymi obręczami o różnej średnicy i dołączonymi do nich napisami. Na pierwszym z płaskich talerzy, porcja zaznaczona największym kołem została określona mianem „mom jeans” (model tzw. „mamuśkowych” dżinsów z wysokim stanem), nieco mniejsza „favourite jeans” (ulubione dżinsy), a najmniejsza „skinny jeans” (pożądany, obcisły fason dżinsów). Drugi talerz jest jeszcze mniej subtelny w wyrazie. Umieszczone na nim hasła głoszą: „foodie” (smakosz) – przy małym kole i „food coma” (ospałość wywołana przejedzeniem) – przy dużym. W kolekcji znalazły się też miseczki z napisami „feed me” (nakarm mnie) – przy mniejszej średnicy miarki i „feedbag” (worek na jedzenie) – przy większej. 

 

Wstydź się, że jesteś głodny/a!

Nie ulega wątpliwości, że część konsumentów nie dostrzeże niczego złego w takim designie talerzy. Szczupłe i zdrowe osoby mogą nawet faktycznie uznać go za zabawne nawiązanie do narzucanych sobie zasad, których jednak nie zamierzają traktować szczególnie serio. Ale większość z nas odbierze te napisy jako próbę zawstydzenia jedzącego. Wmówienia mu, że jedzenie jest czymś złym, czego należy się wystrzegać albo przynajmniej to ograniczać. Te niepozorne impulsy mogą niepostrzeżenie potęgować zaburzenia żywienia, a nawet wywołać je u zupełnie zdrowej osoby. Każą nam obwiniać się za to, że jemy, nawet jeśli to, co znajduje się na talerzu jest zdrowe i niskokaloryczne. 

 

Pozytywne nie jest w cenie

A przecież ideę instruktażowych rysunków i napisów na talerzach można wykorzystać w zupełnie inny sposób! Rzućmy okiem na trzy poniższe rozwiązania:

Czy zachęcanie do zachowania zdrowych proporcji poszczególnych produktów, po które sięgamy i pozytywne, motywujące hasła, nakłaniające do zdrowej, spokojnej egzystencji, takie jak „jedz zdrowo” czy „ciesz się życiem” są zbyt mało atrakcyjne? Jak to się stało, że poważne choroby, przez które ludzie trafiają do szpitali i zamkniętych ośrodków, a nawet umierają, trafiły na listę z napisem „fancy”? Wydaje mi się, że mamy do czynienia ze smutną kontynuacją mody na hejt, o której nie tak dawno pisałam w artykule „Modowa era hejtera„.

Po kilku kolejnych interwencjach Alie Ward, talerze zostały wycofane ze sklepu.  Czy jednak naprawdę trzeba było podnosić taki alarm, by producenci zrozumieli, że ich pomysł może komuś bardzo zaszkodzić?

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (136 głosów, średnia: 4,18 z 5)
zapisuję głos...