Oj zdarza się 😉 Tym bardziej, że nasz polski odpowiednik „fuck” jest bardziej dosadny i emocjonalny 🙂 Ileż to razy wymsknęło mi się słowo na „k” z tak błahych, ale denerwujących powodów. Kichnięcie przy świeżo malowanych rzęsach to już standard 😀
U mnie też to kichanie jest standardowe 🙂 Do tego poszukiwanie telefonu w mojej wielkiej torbie, w której znajdę wszystko inne, całe „zaginione miasto”. Wszystko! Oprócz tego cholernego telefonu 😀
najczęstsza w porze wakacyjnej jest u mnie ta sytuacja, kiedy spodenki tak bardzo uciskają w kroczu i co je „obciągnę” w dół to zaraz jest to samo haha 😀
Bez komentarza…
Szczera prawda 😀
Oj tak 🙂 Coś w tym jest 🙂
Zgadzam sie 🙂
dzięki, a już myślałam, że to ja jestem jakaś nienormalna :):) 🙂 dobrze, że ktoś jeszcze ma tak…
Oj zdarza się 😉 Tym bardziej, że nasz polski odpowiednik „fuck” jest bardziej dosadny i emocjonalny 🙂 Ileż to razy wymsknęło mi się słowo na „k” z tak błahych, ale denerwujących powodów. Kichnięcie przy świeżo malowanych rzęsach to już standard 😀
U mnie też to kichanie jest standardowe 🙂 Do tego poszukiwanie telefonu w mojej wielkiej torbie, w której znajdę wszystko inne, całe „zaginione miasto”. Wszystko! Oprócz tego cholernego telefonu 😀
hahahha cos w tym jest 😉
najczęstsza w porze wakacyjnej jest u mnie ta sytuacja, kiedy spodenki tak bardzo uciskają w kroczu i co je „obciągnę” w dół to zaraz jest to samo haha 😀
haha 😉 spotkała mnie większość z pokazanych sytuacji 😉
To ja to spokojna chyba jestem 😀 nie przeżywam tak 😀
Raczej każdej łamadze na dodatek nie potrafiącej dobrać ubrań
Raczej każdej łamadze na dodatek nie potrafiącej dobrać ubrań
prawda 😀