Sypialnie dla rozmarzonych

Co do jednego zgadzają się wszyscy bez wyjątku: aby sprzyjać optymalnemu wypoczynkowi, sypialnia powinna się kojarzyć wyłącznie z relaksem. Podopowiadamy, jak ją urządzić.

Naukowcy stale toczą wojny o to, kiedy, jak długo i w jakiej pozycji powinniśmy spać. Nie potrafią ze stuprocentową pewnością powiedzieć, jaki materac albo pościel są najzdrowsze ani czy telewizor ma czy nie ma prawa wstępu za sypialniany próg. Co do jednego zgadzają się jednak wszyscy bez wyjątku: aby sprzyjać optymalnemu wypoczynkowi, sypialnia powinna się kojarzyć wyłącznie z relaksem.

Sypialnia (2)

Wygląda więc na to, że nawet nauka potwierdza obiegową prawdę: sypialnia to oaza marzycieli, którzy chcieliby się odciąć od wszelkich przyziemności: czy będzie to laptop z dziesiątkami serwisów społecznościowych, wiecznie brzęczący smartfon czy niepozmywane naczynia w kuchni. Jest to miejsce, w którym można się wyciągnąć na łóżku i… odpłynąć. Ułatwimy to sobie i uprzyjemnimy, dobierając odpowiednio marzycielski wystrój.

Nie każdy jest delikatną księżniczką na ziarnku grochu, ale każdy lubi odpoczywać komfortowo. Dlatego wygodne łóżko dobrej długości, o odpowiednio dobranym materacu i pościeli dostosowanej zarówno do pory roku, jak i naszych sennych nawyków, stanowi oczywistą podstawę wyposażenia sypialni. Dobrze, by można było się w nim zanurzyć, zagrzebując się w licznych poduszkach czy kocach. Amerykanie nazywają takie nadmiarowe poduszki i okrycia throw pillows i throw blankets, wskazując na to, że służą one do zarzucenia ich na łóżko, niekoniecznie po to, by na nich spać. Takie „zarzucone” łóżko, jeśli tylko zadbamy o to, by malowniczy chaos nie zamienił się w zwykły bałagan, będzie wyglądało bardzo zachęcająco – i wskaże na romantyczną, nieco beztroską, naturę właściciela czy właścicielki.

Sypialnia (1)

Światło w sypialni powinno być rozmieszczone według takich reguł, jakie obowiązują w pozostałej części mieszkania: poza zainstalowaniem dość intensywnego górnego oświetlenia z możliwością regulacji musimy doświetlać punktowo kilka kluczowych miejsc. Lampki nocne to podstawa – i, wbrew pozorom, nie zawsze powinny dawać rozproszone, nastrojowe światło. Każdy rozmarzony mól książkowy wie przecież, że łóżko to jedno z najlepszych miejsc do czytania: dlatego zadbajmy o to, by lampka nocna dawała wystarczająco dużo światła, by nie męczyć oczu. Jeżeli w pokoju śpi więcej niż jedna osoba, problem świecenia sobie w oczy rozwiążemy, montując lampki z możliwością regulacji kąta padania światła.

Choć większość osób, zapytanych o kolory do sypialni dla marzyciela, wskaże biel i pastele, tak naprawdę paliwem dla wyobraźni może być wszystko. Podobnie jak niemowlętom wcale nie powinno się urządzać pokoju w pastelach, ponieważ nie są one stymulujące dla ich rozwijającego się wzroku, tak i marzyciel wcale nie musi czuć się dobrze wyłącznie w bladych różach i subtelnych odcieniach moreli czy błękitu. Do wystroju sypialni warto zamiast nich wprowadzić coś, co kojarzy się z naszym hobby lub tym, co chcielibyśmy kiedyś robić. Oprócz tradycyjnej farby sprawdzą się tu fototapety myloview: dzięki nim podróżujący palcem po mapie mogą ozdobić ściany pejzażami egzotycznych krain, balkonowi ogrodnicy – widokiem ukwieconego ogrodu, a ci, którzy nigdy nie wyrośli z dziecięcych marzeń o podróżach jak z powieści Lema – rozgwieżdżoną przestrzenią kosmiczną. Albo tajemniczym lasem, jeśli ktoś od Lema woli Tolkiena.

Sypialnia (3)

Nie zapomnijmy o dodatkach: to właśnie one sprawiają, że wnętrze nabiera duszy. Ci z nas, którzy lubią śnić na jawie, z pewnością chętnie uczynią z sypialni miejsce, w którym eksponować będą pamiątki i inne inspirujące przedmioty, wyszperane na targach staroci czy w sklepach z designem. Należy jednak pamiętać o umiarze: miejscem, które najlepiej nadaje się na domową wystawę, jest mimo wszystko salon. W sypialni natomiast wskazany jest umiar, który pozwoli osiągnąć pożądaną w tym pomieszczeniu harmonię i… zostawić nieco pola dla wyobraźni.

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (172 głosów, średnia: 4,60 z 5)
zapisuję głos...