Święta pod okiem dietetyka
Niestety większość potraw świątecznych jest bardzo kaloryczna. Jest jednak na to sposób – wystarczy przygotować je w taki sposób, aby stały się nieco „lżejsze”…
Zbliżają się święta. Przed nami wizja stołów bogato zastawionych smakołykami. Wszystko co lubimy najbardziej, na co czekamy cały rok… Niestety większość z nich jest bardzo kaloryczna; może powodować niestrawność oraz odkładać się w postaci niechcianych fałdek na brzuchu czy biodrach. Jest na to sposób – wystarczy przygotować ulubione świąteczne potrawy w taki sposób, aby stały się nieco „lżejsze”…
Tradycja…
Potrawy wigilijne są uważane za postne; zgodnie z tradycją przyrządza się je bez udziału produktów pochodzenia mięsnego (smalcu, masła oraz słoniny), dlatego też potrawy przygotowywane zgodnie ze starymi recepturami powinny być z natury niskokaloryczne. Gdybyśmy faktycznie przygotowywali wszystkie świąteczne potrawy zgodnie z tradycyjnymi recepturami, nie byłoby się o co martwić. Niestety, w pośpiechu zapominamy o kilku zasadach, dosmaczając nasze dania niepotrzebnymi kaloriami.
Wigilijny barszcz czerwony przygotowywany na wywarze z samych warzyw jest mało kaloryczny i ma dużo wartości odżywczych pod warunkiem, że nie zaprawimy go śmietaną lub mąką. Szczególnie cennym składnikiem są tutaj buraki, zawierające witaminy i minerały (wapń, magnez, potas, witaminy C i B). Do barszczu warto wrzucić kilka suszonych grzybków, które dodadzą niezwykłego aromatu, nie przesadzajmy jednak z ich ilością, gdyż składnik ten nie należy do lekkostrawnych – radzi Beata Majewska, dietetyk Naturhouse.
Karp jest oczywiście najbardziej popularną rybą podczas świąt Bożego Narodzenia. Odpowiednio przygotowany – pieczony, gotowany lub grillowany – będzie także solidną porcją zdrowia. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, łatwo przyswajalne białko, witaminy i składniki mineralne. Dla tych osób, które nie przepadają za smakiem karpia, proponuję solę, dorsza, mintaja, flądrę lub morszczuka. Nie zapominajmy też o tak popularnym na polskich stołach śledziu. To bogactwo białka, cennych kwasów Omega – 3 oraz witamin D i E. Na pewno zdrowsze będą te przyrządzone w occie niż w śmietanie czy w oleju – dodaje dietetyk.
Nie bójmy się również pierogów z kapustą i grzybami. Wystarczy jedynie podawać je z wody, nie zaś odsmażane na tłuszczu oraz zrezygnować ze skwarków i boczku. Bigos przygotowany w odpowiedni sposób również może być mniej kaloryczny. Tłuste żeberka zastąpmy chudym, białym mięsem i nie dodawajmy słoniny czy innych zbędnych tłuszczy. Nie przesadzajmy z ilością, jak wiadomo potrawy z kapustą i grzybami nie należą do lekkostrawnych. Aby złagodzić ewentualne problemy gastryczne, dodajmy do naszych potraw ziele angielskie i liść laurowy, które wspomogą nasz układ trawienny – podpowiada dietetyk z Naturhouse.
Na każdym stole wigilijnym z pewnością znajdziemy również domowe wypieki w postaci makowców, pierników, serników, keksów czy innych słodkości. Starajmy się wybierać te bez kremów i dużej zawartości tłuszczu. Świetnym wyborem będzie np. makowiec.
Ponad wszystko jednak pamiętajmy, aby w biesiadowaniu zachować umiar. Zamiast objadać się bigosem, spróbujmy każdej potrawy po troszku. Czekaliśmy na święta przez cały rok, delektujmy się więc ich smakiem. Cieszmy się rodzinną atmosferą, więcej rozmawiajmy niż jedzmy. Unikajmy alkoholu, który niepotrzebnie zatrzyma wodę w organizmie. Zamiast spędzać cały dzień przy stole, namówmy najbliższych na spacer.
www.naturhouse.com.pl