Stylizacja na kwarantannę? Instagramowicze odtwarzają trendy z wybiegów w domowym zaciszu
Wielka kwarantanna ogłoszona niemal we wszystkich zakątkach świata sprawiła, że ilość modowych zbrodni popełnianych każdego dnia stała się trudna do zliczenia. Większość z nas przerzuciła się z eleganckich koszul i marynarek, a nawet fantazyjnych ulicznych stylizacji na dresy, szlafroki i piżamy, w których niektórzy potrafią krążyć po domu do późnego wieczora. Niektórzy Instagramowicze dostrzegli jednak w tej sytuacji potencjał dla swojej kreatywności i postanowili stworzyć wyzwanie, polegające na odtwarzaniu najbardziej kuriozalnych strojów haute couture prosto z wybiegów. Zobaczcie, jak sobie poradzili!
Standardowa „stylizacja na kwarantannę” to wygodne zestawienie miękkich spodni lub legginsów z t-shirtem bądź luźną bluzą. Pomysłowi internauci, znudzeni przedłużającym się siedzeniem wśród czterech ścian, uznali jednak, że i w tej dziedzinie można pozwolić sobie na ekstrawagancję pobudzającą wyobraźnię. Na ich celowniku znalazła się najbardziej nonszalancka dziedzina mody – haute couture, czyli tzw. wysokie krawiectwo, które – jak powszechnie wiadomo – „nie nadaje się na ulicę” i tak naprawdę rzadko znajduje odbiorców. Otóż, okazuje się, że uszyte w ten sposób projekty świetnie noszą się właśnie w domowym zaciszu. W dodatku można zmontować je samodzielnie z tego, co znajdziemy pod ręką!
Stylizacja na kwarantannę? Instagramowicze odtwarzają trendy z wybiegów w domowym zaciszu
Nie wiadomo dokładnie, kto pierwszy wpadł na ten pomysł i od jakiego outfitu zaczęło się to zabawne modowe wyzwanie. Pewne jest jednak, że zabawa, obnażająca absurd licznych modowych projektów w stylu haute couture, przyjęła się wśród Instagramowiczów i okazała naprawdę inspirująca. Niektóre stylizacje wyglądają tak ciekawie i na tyle trafnie oddają wygląd pierwowzorów, że bez trudu znalazłoby się dla nich miejsce na łamach „Vogue’a”. Mimo to reakcją jaką wywołuje większość z nich jest śmiech. I o to przede wszystkim chodziło w tej akcji. Szczególnie, że szukanie iskierek radości w tej ciężkiej dla nas wszystkich sytuacji jest coraz trudniejszym zadaniem.
Dotarliśmy na metę biegu po więcej
Wyzwanie #homecouture ma także dodatkowe przesłanie. Mianowicie każe ono zwrócić uwagę na to, do jakiego stopnia zapędziliśmy się w naszym konsumpcyjnym biegu po więcej. Uświadamia nam, że jesteśmy w stanie wydawać krocie, byle tylko nadążyć za modą, która powstaje częstokroć w całkowitym oderwaniu od naszej rzeczywistości. Marnujemy tkaniny i hektolitrami zużywaną do ich produkcji wodę, a efekt końcowy jest tak kuriozalny, jak ukazują to poniższe zdjęcia. Można odtworzyć go w do złudzenia podobnych „konstrukcjach”, sięgając po pozatykane do szaf obrusy, koce i prześcieradła czy poduszki z łóżka, maskotki i liście doniczkowych kwiatów, a na koniec okraszając wszystko odrobiną folii aluminiowej czy kilkoma workami na śmieci. Nie wspominając o tym, że większość modowych wytworów błyskawicznie trafia na śmietniska, gdzie będzie rozkładać się przez tysiące lat. Jeżeli nadal mielibyśmy to robić dla kilku chwil instagramowego lansu, może to lepiej, że na jakiś czas odpuściliśmy sobie kupowanie kolejnych ubrań?
Obejrzyjcie outfity „domowych projektantów” i zdecydujcie, która stylizacja na kwarantannę mogłaby pojawić się na czerwonym dywanie lub na okładkach prestiżowych modowych magazynów!
Na koniec nie zapomnijcie napisać, jak podoba się Wam modowa zabawa internautów. Wskażcie najbardziej udaną parodię kostiumu haute couture i dajcie nam znać, z jakich akcesoriów wykonałybyście własny strój!