Strzyżenie włosów gorącymi nożyczkami. Na czym polega nowoczesna metoda pielęgnacji zniszczonych kosmyków?
Masz suche, zniszczone włosy o połamanych końcówkach i marzysz o tym, by przywrócić im zdrowy, piękny wygląd? Rozważ strzyżenie włosów gorącymi nożyczkami, które jest już dostępne w wielu salonach fryzjerskich w Polsce! Wyjaśniamy, na czym polega zabieg thermocut pozwalający niedrogo i szybko poprawić kondycję zmęczonych włosów, bez konieczności ciągłego przeprowadzania odżywczych kuracji. Przekonaj się, że nie ma się czego bać i pozbądź się sianowatych, nieestetycznych końcówek!
Strzyżenie włosów gorącymi nożyczkami. Na czym polega nowoczesna metoda pielęgnacji zniszczonych kosmyków?
Gorące nożyczki to profesjonalne narzędzie zaopatrzone w przewód elektryczny, dzięki któremu może być bezpiecznie podgrzewane do pożądanej temperatury. Poziom ich ciepła fryzjer dostosowuje do gatunku i potrzeb włosów klientki, oscylując pomiędzy 90 i 150 stopniami Celsjusza. Wysoka temperatura niepokoi i zniechęca wiele osób, sprawiając, że nie mogą się one zdecydować na innowacyjny zabieg. Niesłusznie! Efekty potrafią być naprawdę olśniewające, a koszt takiego cięcia wynosi zaledwie 30-50 złotych, w zależności od cennika danego salonu. Cięcie przebiega natomiast prawie w identyczny sposób, jak zwykłe strzyżenie i może być przeprowadzane zarówno na suchych, jak i mokrych włosach.
Jak działa thermocut?
Użycie gorących nożyczek, w przeciwieństwie do posługiwania się chłodnym ostrzem, w naturalny sposób domyka łuski włosów, uszczelniając je i pozwalając w ten sposób na skuteczną regenerację. Przypomina to opalanie końcówek sznurka, które tworzy mocno ściąga jego końcówkę. Pozbawione ujścia włosy nie wytracają wchłoniętej wody ani substancji odżywczych. Regularne podcinanie ich tą metodą sprawia więc, że zostają odżywione na całej swej długości, a co za tym idzie, stają się bardziej lśniące, sprężyste, grubsze i wyglądają zdrowiej. Co więcej, pozwala to ujarzmić puszące się włosy, bez utraty objętości fryzury. Stymuluje kosmyki do wzrostu, chroniąc je jednocześnie przed łamaniem, kruszeniem się i rozdwajaniem się ich końcówek.
Nic dziwnego, że zabieg chętnie stosują polskie włosomaniaczki. Wiele z nich zaleca dodatkowo wzmocnić efekty zabiegu, poddając włosy działaniu sauny z maską nawilżającą. Kosmetyk przeniknie wtedy do wnętrza łodygi włosa i pozostanie w nim na długo.
Spróbujecie?