Starzejąca się skóra? Miej na to haczyk!
Z upływem lat coraz trudniej taki stan rzeczy zaakceptować, ale przecież można go zatrzymać – jak?
Proces starzenia się skóry rozpoczyna się po 25. roku życia, zmiany stają się jednak najbardziej widoczne dopiero po 40-stce. Wówczas skóra kieruje się ku dołowi i traci na jędrności. Z upływem lat coraz trudniej taki stan rzeczy zaakceptować, ale przecież można go zatrzymać – jak?
Na całym świecie wzrasta liczba oferowanych możliwości odmłodzenia skóry, ale tylko producenci wybranych preparatów mogą powiedzieć o swoich produktach, że zostały wykonane z materiałów zatwierdzonych przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków FDA, słynącą z rygorystycznych przepisów wydawania zezwoleń na dopuszczenie produktów do obrotu. W Polsce jednym z takich produktów są nici liftingujące Silhouette-Soft.
Wbrew prawom fizyki
Im jesteśmy starsi, tym skóra z większą mocą „ciągnie” ku dołowi, a owal naszej twarzy ulega zniekształceniu. Nici Silhouette-Soft pozwalają zastopować to działanie, przywracając naturalne kontury i rysy twarzy. Zabieg ma na celu uniesienie obwisającej skóry. Znacznie różni się jednak od mocno inwazyjnych operacji, które liftingują skórę, ale pozbawiając ją zmarszczek, tworzą efekt tzw. maski. – Pojawienie się nici Silhouette-Soft dało nowe, naturalne możliwości poprawy wyglądu twarzy, których dotąd nie było – wyjaśnia dr Dorota Świebocka, specjalista dermatolog i specjalista medycyny estetycznej. – Twarze bezzmarszczkowe, ale niestety z cechami obwisania, nie wyglądają korzystnie. Lepiej mieć parę naturalnych zmarszczek, ale za to ładnie zarysowaną linię żuchwy, policzków, podbródek bez obwisającej skóry czy ładne, otwarte oko. Największą zaletą nici jest jednak fakt działania antygrawitacyjnego. Grawitacja skóry najmocniej dodaje lat pacjentowi – dodaje ekspert. Pojawienie się Silhouette-Soft wypełniło lukę na rynku i dostarczyło pacjentom nowoczesnego sposobu na odmłodzenie skóry po 40. roku życia.
W oczach pacjentów
Zabieg z użyciem Silhouette-Soft polega na wprowadzeniu pod skórę pacjenta biowchłanialnych nici, które można umiejscowić na linii żuchwy, policzków czy też łuków brwiowych. – Pacjenci decydują się najczęściej na poprawę dolnych partii twarzy: linii żuchwy i zmarszczek marionetki, czyli tych idących od kącików ust w kierunku brody, a w następnej kolejności na poprawę uniesienia policzków i górnej powieki – mówi dr Dorota Świebocka. Nici wprowadza się poprzez malutkie nacięcia wykonywane na owłosionej skórze głowy w okolicach skroni. Choć opis ten może odstraszać, w rzeczywistości zabieg jest szybki – trwa od 15 do 40 minut i w pełni bezpieczny, wykonywany jedynie ze znieczuleniem miejscowym. – Te dwa aspekty również są bardzo ważne dla pacjentów, którzy szukają skutecznego, a zarazem naturalnego sposobu na przywrócenie skórze twarzy młodości – wyjaśnia lekarz. Produkt został wykonany z materiałów biowchłanialnych, co oznacza, że po upływie kilkunastu miesięcy nici ulegają całkowitej degradacji. Zanim jednak tak się stanie, związki w nich zawarte pobudzą syntezę kolagenu, co pozwoli dodatkowo napiąć skórę. W zależności od trybu życia, diety i uwarunkowań genetycznych efekty zabiegu mogą utrzymywać się nawet do 2 lat.
Siła innowacji
O innowacyjności tego produktu decydują ministożki, haczyki, przymocowane do każdej nici, dzięki którym zakotwicza się ona głęboko w tkance i nie przesuwa się, co stanowczo podnosi komfort i satysfakcję z zabiegu. Silhouette to obecnie najnowocześniejszy produkt tego typu na rynku.
Więcej informacji o produkcie na: http://silhouette-soft.pl/