Sposoby na złagodzenie uczucia „ciężkości nóg”
Po całym dniu w pracy, w pozycji siedzącej, ubrani w niewygodne buty, wracamy do domu z obrzękniętymi, spuchniętymi i ciężkimi nogami. Dziś podpowiemy, jak uciec od tego schematu i cieszyć się zdrowymi oraz wypoczętymi nogami przez cały rok.
Dlaczego puchną mi nogi?
W naszych nogach krew krąży dzięki układowi tętnic i żył. Tętnice dostarczają krew z serca do tkanek, transportując tlen, glukozę oraz substancje odżywcze. Żyły z kolei warunkują przepływ „zużytej” krwi z powrotem ku górze ciała, gdzie na nowo zostanie wzbogacona w niezbędne do życia elementy. Aby spełnić swoją funkcję, żyły muszą pokonać duże opory, ponieważ „przepychanie” krwi w kierunku przeciwnym do siły grawitacji nie jest procesem zgodnym z prawami fizyki. Pomagają im w tym między innymi kurczące się mięśnie łydek i ud.
Jeżeli przez cały dzień siedzimy ze spuszczonymi nogami w pozycji siedzącej, to krew nie może być efektywnie transportowana ku górze. Krew gromadzi się wtedy w naczyniach, co powoduje ich deformację i powstają żylaki. Jednocześnie płyn przesiękowy przenika do otaczających naczynia tkanek, co widoczne jest jako zwiększenie obwodu nóg, czyli obrzęk. Taka kombinacja objawów odczuwana jest jako ciężkość i obniża komfort oraz jakość życia.
Jak poprawić krążenie w naczyniach?
Przede wszystkim przestań siedzieć w bezruchu przez długi czas. Staraj się robić przerwy co mniej więcej godzinę i poświęć dosłownie minutę na proste ćwiczenia jak stawanie na palcach czy szybkie wymachy nóg. Przez cały dzień wystarczy 10-15 minut prostej gimnastyki. Mogą być to ćwiczenia rozciągające lub bardziej intensywne, w leżeniu oraz w pozycji stojącej.
Ulgę mogą zapewnić także wieczorne, zimne prysznice, które obkurczają naczynia i przyspieszają przepływ krwi. Po takiej kąpieli należy odpoczywać z uniesionymi ku górze nogami.
Warto rozważyć specjalne pończochy, które poprzez odpowiednio dobrany ucisk stymulują przepływ krwi ku sercu. Z drugiej strony dobry efekt przyniesie zrezygnowanie z takich ubrań jak obcisłe dżinsy oraz buty na wysokim obcasie.
Ciekawym doniesieniem ze świata nauki są informacje dotyczące diety: pokarmy wysokobiałkowe oraz bogate w błonnik chronią przed rozwojem żylaków. Co więcej, zawarte w warzywach bioflawonoidy oraz witamina C działają wzmacniająco na nabłonek naczyń żylnych, wspomagając ich pracę.