Smartfony w natarciu. Z jakich aplikacji warto korzystać?
Spis treści:
Leczenie impotencji za pomocą fal dźwiękowych czy pomoc w usuwaniu zmarszczek za pośrednictwem światła to tylko przykłady funkcji najbardziej absurdalnych aplikacji. Poza tym, pomagają one podróżować, gotować, inwestować, oszczędzać, uczyć się, czy robić zakupy. Podpowiadają także, na jaki film się wybrać, w jakiej restauracji zjeść kolację, przypominają o umówionych spotkaniach. Jak pośród setek tysięcy aplikacji wybrać te najbardziej przydatne?
Szacuje się, że do końca 2012 roku pojawi się miliard aktywowanych urządzeń telefonów z Androidem i modeli spod znaku nadgryzionego jabłka. To właśnie napędza rynek mobilnych aplikacji – jeden z dynamiczniejszych i przeszłościowych kierunków rozwoju.
Aplikacje to podstawa
Wystarczy kilka ruchów po dotykowym ekranie telefonu, aby znaleźć się w przestrzeni sklepu z aplikacjami. Google Play Store, App Store, Nokia Store i Windows Marketplace to jedne z popularniejsze miejsc, gdzie użytkownik znajdzie szereg programów na każdą okazję. Nie wszystkie jednak będą użyteczne, a za niektóre trzeba będzie zapłacić – W każdym telefonie wyposażonym w zaawansowany system operacyjny znajdziemy zestaw aplikacji preinstalowanych, czyli zapewnionych przez producenta. W skład tychże wchodzą przykładowo najpotrzebniejsze narzędzia jak kalkulator, kalendarz, czy prosty notatnik – komentuje Tomasz Żelazny z OleOle.pl, sklepu internetowego z RTV, AGD i elektroniką użytkową. – To, czy konsument chce powiększyć ich ilość, zależy tylko i wyłącznie od jego zapotrzebowań. Możliwości w tym zakresie są niemal nieograniczone – zapewnia Żelazny.
Co lubią Polacy?
Według raportu Generation Mobile 2012, najczęściej wybieranymi przez Polaków są aplikacje informacyjne, umożliwiające czytanie codziennej prasy i serwisów. Niemniejszym zainteresowaniem cieszą się aplikacje komunikacyjne, jak Skype, GaduGadu, ale również vCamunicator. Panie zdecydowanie chętniej wybierają te muzyczne oraz społecznościowe umożliwiające korzystanie z serwisów takich jak Facebook, Pinterest czy Twitter. Podczas gdy większym zainteresowaniem panów cieszą się gry. Niewiele, zaledwie 3,5 proc. respondentów przyznaje, że z aplikacji nie korzysta z nich w ogóle.
Choć nie lubimy płacić za aplikacje, robimy wyjątki. Przykładem może być Angry Birds – światowy bestseller pośród aplikacji – który osiągnął sukces także w Polsce. Wielu kojarzy grę Cut The Rope, której bohaterem jest zielone stworzenie o imieniu Om Nom lub też gra Tower Bulding. Czy aplikacje to tylko rozrywka? Niezupełnie. To przede wszystkim szybkość planowania, sprawdzania, kupowania, dostępu do informacji tu i teraz oraz niezwykła łatwość porozumiewania się na odległość. Mimo że nie wszystkie rozwiązania „pracują” perfekcyjnie, kwestią czasu jest, kiedy to ich funkcjonalności zostaną dopracowane i w pełni zaspokoją oczekiwania wymagających użytkowników.
Powrót do szkoły
Po wakacyjnych wojażach, czas na powrót do szkoły. W miejscu mobilnych przewodników po miastach i zabytkach, użytkownicy smartfonów mogą zainstalować kilka „pomocy naukowych”. Dzięki Evernote czy Catch Notes zrobione notatki można przeglądać na komputerze. Użyteczne mogą wydać się również listy zadań (np. Astrid). W poręcznym urządzeniu z łatwością zmieści się również kilka opasłych słowników, dzięki którym uczeń w ciągu chwili znajdzie tysiące haseł zarówno w języku polskim i angielskim, ale również niemieckim, francuskim, rosyjskim, włoskim, czy hiszpańskim. Ling.pl Mobile z przeznaczeniem na system Android oprócz znaczenia podstawowych słów wyjaśni również znaczenie terminów specjalistycznych.
W przypadku, gdyby uczeń zapomniał tablicy Mendelejewa czy wzorów pomocnych przy obliczaniu zadań, może wykorzystać aplikację ukrytą pod wdzięczną nazwą Tablice Maturalne. Dla uczniów, którzy mają problem z przyswajaniem sporych partii materiału użyteczny będzie WikiDroid – mobilna wersja Wikipedii. Z kolei aplikacja Nexto Reader w kilka chwil zmieni smartfon w poręczny czytnik e-booków. Dzięki niej uczeń może w każdej chwili znaleźć lekturę oraz korzystać już wcześniej posiadanych pozycji książkowych. Rozwiązanie na pewno odciąży torbę niejednego studenta.
Projektanci pomyśleli również o śpiochach, którzy odnieśli zwycięstwo w walce ze zwykłym telefonicznym budzikiem. Z Alarm Clock Ultra na system Android nie wygra nawet najtwardszy zawodnik. Aby wyłączyć „wyjący” budzik, trzeba rozwiązać zagadkę logiczną, zadanie matematyczne lub zastosować odpowiednią kombinację klawiszy.
W drodze
Specjalnych programów jest niemal tyle, ile sytuacji, w których mogą się one przydać. Na kierowców czekają NaviExpert czy Yanosik – rozbudowane w funkcjach systemy GPS niezastąpione w omijaniu korków drogowych i oszczędności czasu. Natomiast pomocne już na terenie miast są Transportoid, JakDojade.pl, Zumi przeznaczone dla osób poruszających się komunikacją miejską. Bilet na autobus można zakupić za pośrednictwem moBilet, ale dzięki niej użytkownik opłaci parkowanie w strefie płatnej. W przypadku, kiedy poruszamy się po mieście nie mamy ochoty na autobusy i tramwaje możemy zamówić taksówkę.
W takiej sytuacji mieszkańcy Warszawy i Wrocławia mogą skorzystać z iTaxi, aplikacji łączącej pasażera bezpośrednio z taksówkarzami. Po uruchomieniu użytkownik widzi mapę ze znajdującymi się w jego pobliżu taksówkami. Użytkownik może poznać czas dojazdu do miejsca, w którym w danej chwili się znajduje, cenę usługi, ale także dowie się na jakim modelem auta będzie odbywał podróż.
Kiedy Kowalski planuje podróż pociągiem Express InterCity lub Express, może sprawdzić rozkład jazdy pociągów i zakupić bilet za pośrednictwem Bilcom.pl. Podróżujący wskazuje połączenie, loguje się, wybiera odpowiednie opcje, a następnie dokonuje zakupu elektronicznego biletu, który może okazać konduktorowi podczas kontroli.
Do codziennych czynności
Przed wyjazdem do marketu użyteczna może być aplikacja Listonic dedykowana na Androida – mobilne listy zakupów, które pozwolą statystycznemu Kowalskiemu zrobić zakupy i zapobiec wyborowi produktów nabywanych pod wpływem impulsu czy chwilowej zachcianki. A co potem? Bogata baza przepisów na dania niemal na każdą okazję. – Gotujemy pomoże zrealizować kulinarne fascynacje zarówno początkującym, jak i zaawansowanym fanom kuchennych rewolucji. Okazuje się, że telefon pomoże również zadbać o… zdrowie rodziny. Lekeo, DrugDz czy RefundowaneLeki.pl prezentują listę medykamentów, z którymi ma szansę zapoznać się konsument zanim jeszcze wybierze się do apteki. Popularne są mobilne kalendarze zdrowotne, które pomogą dbać od małych i dorosłych członków rodziny. Dostępne są również liczniki kalorii (PubMed), nawet kalendarze menstrualne dla pań (mCalendar).
Tradycyjny telefon – gatunek wymarły?
Według danych sklepu OleOle.pl to smartfony mają większy, gdyż już 56 proc., udział w ofercie sklepu niż zwykłe telefony pozbawione systemu operacyjnego. To, że „mądre telefony” przeważają w ofertach sklepów tradycyjnych, internetowych, ale także w ofertach operatorów powoli przestaje zaskakiwać. – Już od dawna prognozowaliśmy wzrost zainteresowania konsumentów smartfonami. Większy nacisk kładziemy na telefony z zaawansowanym systemem operacyjnym, których ceny zaczynają się od około 416 zł – komentuje Żelazny z OleOle.pl, sklepu internetowego z RTV, AGD i elektroniką użytkową. Nic dziwnego, że rynek mobilnych aplikacji to jeden z dynamiczniejszych i przeszłościowych kierunków rozwoju branży. Przywiązani do tradycyjnych modeli urządzeń Polacy nie muszą się jednak martwić. – Zwykłe telefony nadal jednak będę stanowić spory procent oferty produktowej – potwierdza Żelazny z OleOle.pl. Czy jednak z biegiem czasu brak smartfona będzie oznaczał niemożność skorzystania z wielu oferowanych przez rozwój technologii udogodnień? O tym przekonamy się już wkrótce.