Skin minimalism – uproszczona pielęgnacja nowym trendem w świecie beauty
Uproszczona pielęgnacja to nowy trend w pielęgnacji, który coraz bardziej zyskuje na popularności. Skin minimalism, bo o niej mowa, czyli troska o skórę, w której wykorzystuje się minimalną ilość kosmetyków to prawdziwa rewolucja w świecie beauty. Zasada jest jedna – ograniczamy się jedynie do kilku podstawowych produktów. Pozostaje tylko pytanie czy takie podejście do pielęgnacji ma szansę zadomowić się w naszej świadomości na nieco dłużej niż tylko jeden sezon.
Spis treści:
Czym jest skin minimalism?
Skin minimalism to termin, który coraz częściej gości w świadomości konsumentów. Pielęgnacja skóry, która oparta jest na używaniu tylko kilku produktów kosmetycznych jest trendem, który ma szansę stać się urodowym hitem. Powodów jest kilka. Takie podejście do troski o skórę wynika ze względów ekologicznych, ekonomicznych, ale przede wszystkim jest wynikiem buntu przeciw modzie na nakładanie dużej ilości kosmetyków dedykowanych różnych partiom twarzy i różnym problemom cery. Zasada „mniej znaczy więcej” jest też odpowiedzią na potrzeby kobiet. Brak czasu lub środków do nieustannego uzupełniania kosmetyczki o kolejne nowości rynkowe jest problemem, z którym mierzymy się w obecnych czasach coraz częściej. Po „no poo”, czyli myciu włosów bez użycia szamponu przyszedł więc czas na powrót do natury w kwestii dbania o cerę.
Jak uproszczona pielęgnacja wpływa na skórę?
Jeśli chodzi o efekty jakie daje skin minimalism mogą one naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Oczywiście wszystko zależy od typu skóry z jaką mamy do czynienia, jak i rutyny i konsekwencji w jej odpowiedniej pielęgnacji. Rezultatem redukcji ilości kosmetyków może być znacząca poprawa jakości cery. Bez „zapychania” jej toną kosmetyków, które nakładane są na nią jeden po drugim skóra z czasem odzyskuje swoją gładkość, zdrowy koloryt i blask. Aby uzyskać taki efekt potrzebny jest jednak czas. Pierwsze rezultaty zauważymy po kilku tygodniach praktykowania pielęgnacji w duchu skin minimalism.
Skin minimalism – jak zacząć?
Decydując się na taki „kosmetyczny” detoks proces przyzwyczajanie skóry do nowego typu pielęgnacji należy przeprowadzić stopniowo. W pierwszej kolejności powinniśmy zrezygnować z produktów, których wyeliminowanie nie spowoduje na skórze uczucia dyskomfortu. Może to być np. maseczka, peeling czy serum. Kosmetykiem, z którego najtrudniej jest zrezygnować jest zazwyczaj krem. Jeśli więc chcemy zrezygnować także i z niego ten etap należy zostawić sobie na końcowy etap redukcji zawartości kosmetyczki. W codziennej pielęgnacji powinniśmy skupić się na 3 filarach dbania o dobrą kondycję skóry, którymi są: oczyszczanie, nawilżanie i stosowanie kremów z filtrem UV. Dlatego na takich właśnie kosmetykach powinniśmy się skupić w pierwszej kolejności.
Zalety uproszczonej pielęgnacji
Rezygnacja z dużej ilości kosmetyków wyjdzie na dobre nie tylko skórze, ale i naszym finansom. Niech pierwszy rzuci kamieniem ta z nas, która choć raz w swoim życiu nie uległa chwytom marketingowym i kupiła produkt nie dlatego, że go potrzebowała, ale za sprawą obietnic producenta. A efekt? Produkt kupiony pod wpływem emocji, a nie głosu rozsądku często ląduje potem w koszu na śmieci, gdy okazuje się, że nie spełnia naszych oczekiwań. Dlatego bycie świadomym konsumentem oznacza wsłuchiwanie się w potrzeby swojej skóry, a nie uleganie magii reklamy. Skin minimalism to także zasada nie nabywania kolejnych produktów zanim nie zużyje się do końca poprzednich. Co więcej – nie kupowanie dużej ilości kosmetyków pomoże także planecie, bo pomaga zmniejszyć nadmierną konsumpcję i tym samym produkcję odpadów. Poza tym mając mniej kosmetyków mamy większą kontrolę nad ich stosowaniem. Masa specyfików do pielęgnacji skóry twarzy często nie ma szansy na zużycie przed upływem daty ważności, więc po prostu się nie opłaca.