Skąd się wzięły pierniki? Poznaj historię największego świątecznego przysmaku
Pierniczkami zajadamy się wszyscy. Nie wyobrażamy sobie bez nich Świąt Bożego narodzenia, a ich korzenny aromat wprowadza nas w klimat tego magicznego okresu. Chcesz dowiedzieć się jaka jest ich historia? Skąd wzięły się pierniki, kto je wymyślił? Jaki jest piernik idealny?
Pierniki, w przeszłości uważane za symbol dobrobytu i produkt luksusowy, dostępny jedynie najbogatszym mieszkańcom miast hanzeatyckich, zajmują obecnie czołowe miejsce wśród najpopularniejszych słodkości naszego kontynentu. dawno wykroczył poza tradycyjne formy zyskując coraz to nowe oblicze.
Skąd się wzięły pierniki? – Piernik rządzi w Europie
Choć pierniki uważane są za polski przysmak, tak naprawdę pochodzą z okolic dzisiejszej Holandii, a sama tradycja ich wypiekania kultywowana jest w różnych częściach Europy – i nie tylko. Są oczywiście niezwykle popularne w Niemczech, które słyną z miłości do tych słodkich, zniewalających w smaku specjałów, jednak pierniki – w różnych postaciach – pojawiają się także ma stołach innych mieszkańców Starego Kontynentu. Francuzi zajadają się pikantnym chlebem miodowym, znanym jako pain d’épices, w Szwajcarii królują lukrowane pierniczki z Bazylei, w krajach północy zaś – cieniutkie piernikowe ciasteczka w kształcie zwierząt i serduszek. Prawdopodobnie najlepiej rozpoznawalnymi piernikami XXI wieku, dzięki kulturze masowej, są brytyjskie ludki, zdobione różnymi polewami.
Skąd się wzięły pierniki? – Jak powstał? Skąd wzięła się nazwa?
Jak wiele wyrobów kulinarnych, także piernik doczekał się kilku legend na temat swojego powstania. Jedna z wersji głosi, że wymyślił go przez przypadek pewien czeladnik, który w wyniku pomyłki dodał do ciasta korzenne przyprawy. Efekt tak przypadł mu do gustu, że postanowił nowy produkt niezwłocznie wprowadzić do swej cukierni. Wyjątkowy smak podbił serca jego klientów, a piernik na stałe wpisał się w kulinarne menu miłośników słodyczy.
Polska nazwa piernik pochodzi od starodawnego słowa pierny (czyli pieprzny) i odnosiła się właśnie do intensywnych przypraw w nim zawartych. Zamożniejsi obywatele chętnie używali go jako zakąski do wódki (!), damy zaś z lubością raczyły się nim podczas podwieczorków. Najstarszy zachowany polski przepis na wypiek piernika pochodzi z 1725 roku i zanotowany został nie w książce kucharskiej, ale poradniku medycznym. Początkowo bowiem ciasto to było nie tylko przysmakiem, ale i lekarstwem, które zalecano w razie niestrawności oraz w czasie przeziębienia.
Skąd się wzięły pierniki? – Jaki jest piernik idealny?
Pierniki, dzięki swemu niepowtarzalnemu aromatowi zyskały niezwykłą popularność i są bardzo chętnie wypiekane w wielu domach. Przepisów na pierniki jest bez liku, można więc tworzyć je na wiele sposobów, jednak pewien kanon smaków związanych z piernikami jest od wielu lat nierozłączny i chyba zawsze pozostanie niezmienny zarówno w domowych wypiekach jak i w tych, gotowych kupnych. Czy istnieje jednak jakiś wzór i przepis na piernik idealny? Wszystko zależy od gustu – a te potrafią być bardzo zróżnicowane.
– Dobre pierniki powinny być wyjątkowo aromatyczne, puszyste i mięciutkie. Powinny przyjmować zróżnicowane kształty, cieszyć podniebienie bogactwem wyrazistych przypraw, soczystym wypełnieniem lub słodkim, lekko kruszącym się lukrem – mówi Maria Biegier z firmy Lambertz – jednej z najstarszych firm cukierniczych na świecie, od prawie 300 lat specjalizującej się między innymi w wypieku pierników. – Wśród obowiązkowych piernikowych dodatków niezmiennie od lat królują orzechy, miód, orzeźwiająca skórka pomarańczowa oraz oczywiście czekolada, która doskonale współgra z podstawowymi, korzennymi nutami ciasta piernikowego. Coraz bardziej popularnym dodatkiem, który także świetnie pasuje do aromatów piernika jest rum, który w połączeniu chociażby z nadzieniem wiśniowym tworzy zniewalającą fuzję smaków, której nie sposób się oprzeć. Szczególnym uznaniem wśród miłośników piernika, i to nie tylko w okresie bożonarodzeniowym, cieszą się miękkie pierniczki z orzeźwiającym, owocowym nadzieniem, na przykład śliwkowym czy porzeczkowym. Ich przygotowanie w domu jest bardzo czasochłonne, dlatego tej odmiany piernika szczególnie chętnie konsumenci poszukują wśród sklepowych słodkości – dodaje Maria Biegier z Lambertz Polonia.
Obecnie pierniki wtopiły się w polską tradycję bożonarodzeniową i stały się jednym z najważniejszych symboli tych świąt. Różnokształtnych i różnokolorowych pierniczków nie może zabraknąć nie tylko na świątecznym stole, lecz także na choince – nawet jeśli w natłoku obowiązków, zabiegani i zapracowani nie mamy czasu, by zgodnie z tradycyjną recepturą przygotować je własnoręcznie.
Święta Bożego Narodzenia bez pierników?! NIGDY W ŻYCIU! To tradycja. Muszą być i już. Te święta muszą pachnieć piernikiem i to najlepiej własnoręcznie zrobionym. Ale wiadomo nie każdy ma zdolności, a i nie zawsze jest na to czas. Na szczęście można już kupić gotowy produkt w proszku i szybko zrobić, a w sklepie dokupić gotowe wyroby. Teraz producenci słodkości prześcigają się w produkcji coraz lepszych pierników. Nieraz trudno zgadnąć czy to własny wyrób, czy tez kupny. Ale w te święta na stole muszą zagościć.
Piernik swój początek ma już w średniowieczu od tak zwanego „miodownika”. Podobno przez przypadek do tego właśnie ciasta dodano przyprawy korzenne i tak oto powstał piernik. Dawano nawet go do wiana panny młodej, gdyż tak wysoka była jego wartość. To był przysmak początkowo dla zamożnych, choć stosowano go również jako suchary dla wojska. Potrafił być tak twardy, że nie sposób było go ugryźć. Ale kolejne lata upowszechniły go i zmodyfikowały.
W tym roku nie mogę zabrać się za robienie pierników. Jakoś nie mogę się zmobilizować. A już powinny sobie cichutko dojrzewać, aby na święta Bożego narodzenia były idealnie dojrzałe. Chyba jakiś leń mnie ogarnął. A już jakiś czas temu znajoma przypomniała mi się o pierniczki, bo w zeszłym roku ją obdarowałam własnej roboty dojrzewającymi i nie mogła się ich najeść tak jej smakowały i jej córce. Zresztą w zeszłym roku rozdałam pawie wszystkie przed świętami i musiałam szybko robić kolejne. Muszę się zmobilizować do roboty bo czas leci i za chwilę święta.
Jednak były tradycyjnie i w tym roku moje pierniczki. Zrobiłam :).
Ja jestem z Torunia. I nas pierniki je się codziennie;-). Codziennie mamy święta; -)
nie ma to jak pierniczki mamy :):) najlepsze
I ja pokochałam robienie pierników. Jaka to frajda dla mnie i dzieci 🙂
Piekę je dwa tygodnie przed świętami,wtedy są idealne.
omnomnmnommmonoonmon!
Prawdziwy piernik jest najlepszy, ale smakują mi też te, niby-pierniki – łatwe i bardzo szybki w przygotowaniu 🙂
Ciekawa etymologia słowa.
Domowe pierniczki najlepsze 🙂
Czy tylko ja nie lubię pierników? Szok
co jak co, ale w święta smakuje najlepiej 🙂
Nie wiedziałam, że pierniki kiedyś były znakiem dobrobytu 🙂
Mniam uwielbiam pierniczki 🙂
Nigdy jeszcze nie piekłam.
Mi się kiedyś obiła o uszy historia odnośnie pochodzenia pierników związana z Toruniem , ale już nie pamiętam dokładnie o co w niej tam chodziło 🙂 Tak czy siak Toruń słynie z pierników .
Piernik swój początek ma już w średniowieczu od tak zwanego „miodownika”. Podobno przez przypadek do tego właśnie ciasta dodano przyprawy korzenne i tak oto powstał piernik. Dawano nawet go do wiana panny młodej, gdyż tak wysoka była jego wartość. To był przysmak początkowo dla zamożnych, choć stosowano go również jako suchary dla wojska. Potrafił być tak twardy, że nie sposób było go ugryźć. Ale kolejne lata upowszechniły go i zmodyfikowały.
W tym roku nie mogę zabrać się za robienie pierników. Jakoś nie mogę się zmobilizować. A już powinny sobie cichutko dojrzewać, aby na święta Bożego narodzenia były idealnie dojrzałe. Chyba jakiś leń mnie ogarnął. A już jakiś czas temu znajoma przypomniała mi się o pierniczki, bo w zeszłym roku ją obdarowałam własnej roboty dojrzewającymi i nie mogła się ich najeść tak jej smakowały i jej córce. Zresztą w zeszłym roku rozdałam pawie wszystkie przed świętami i musiałam szybko robić kolejne. Muszę się zmobilizować do roboty bo czas leci i za chwilę święta.