Najlepsze seriale sci-fi dla kobiet, czyli fantasy bez przesady
Jesień sprzyja nadrabianiu serialowych zaległości. Dziś proponujemy odrobinę science fiction, które jednak nie przeniesie nas do odległej galaktyki. I dobrze! Nie wszystkie panie bowiem za tym przepadają. Na Netflixie znajdziemy serialowe propozycje, w których odnajdziemy fantasy wplecione w przyziemne wątki oraz historie, które w zdecydowanej większości przypadków mogłaby kiedyś wydarzyć się w prawdziwym życiu. Chcecie coś jeszcze dopisać do poniższej listy? Czekamy na komentarze!
Wiele kobiet na samą myśl o filmach science fiction jest w stanie zrezygnować nawet z randki w kinie. Panie z reguły nie lubią kosmicznych stworów, zmutowanych wojowników i udziwnionych galaktyk. Odrobina fantazji, a zwłaszcza osadzonej we współczesnych lub wybiegających niezbyt daleko w przyszłość realiach, brzmi już zgoła inaczej. A gdy do tego możemy doszukać się ciągów przyczynowo-skutkowych i kilku pobocznych wątków np. miłosnych, taka propozycja jest już jak najbardziej kobieca i klasyfikuje się do grona fajnych filmów. Stworzyliśmy dla was listę, na którą trafiły najlepsze seriale sci-fi dla kobiet.
Najlepsze seriale sci-fi dla kobiet, czyli fantasy bez przesady
Wszystkie propozycje, które pojawiły się w naszym zestawieniu obejrzymy na Netflixie. Co ciekawe, na pięć seriali aż trzy to produkcje nieanglojęzyczne, bo pochodzą z Portugalii, Danii oraz Niemiec. Większość akcji dzieje się w naszych czasach, a w dwóch przypadkach nieco wybiega ona w przyszłość. Wszystkie natomiast, z wyjątkiem „Black Mirror”, trzymają w napięciu przez cały sezon, próbując wyjaśnić prawa rządzące światem, który poznajemy. „Czarne lustro” również zaskakuje, ale więcej razy, bowiem każdy z odcinków opowiada inną historię.
Te seriale sci-fi na pewno spodobają się kobietom:
1) „Dark”
To serial niemiecki, którego akcja toczy się we współczesnych nam czasach, przynajmniej na początku. Pokazuje pogmatwane na przestrzeni lat losy kilku rodzin. Tajemnicze miejsce w lesie oraz niewiarygodne podróże w czasie pozwolą poznać nam wiele ludzkich twarzy i to dosłownie.
2) „The Rain”
To z kolei serial skandynawski. Morderczy wirus, który spada na ludzi wraz z deszczem zabija ludzkość w mgnieniu oka. Rodzeństwu udało się schronić przed „zabójcą” na 6 lat, po czym ruszają przez spustoszałe ziemie w poszukiwaniu życia i odpowiedzi na wiele pytań. Wszystko okaże się trudne i śmiertelnie niebezpieczne.
3) „Stranger Things”
W prowincjonalnym miasteczku zaginął chłopiec. Ten motyw, z tym razem amerykańskiej produkcji, pojawia się też w niemieckim hicie „Dark”. W obu przypadkach będzie to początek dziwnych i często niebezpiecznych zdarzeń, jednak zupełnie różnych.
4) „3 %”
To film produkcji portugalskiej, który pokazuje życie w zdegradowanym społeczeństwie. Ludzie mieszkają w pozostałościach domów, odziani w powiązane ze sobą łachmany. Na ulicach panuje bieda oraz terror. Każdy jednak raz w życiu dostaje szansę aby wyrwać się ze slumsów, prosto na rajską wyspę. Wystarczy zdać test i dołączyć do 3-procentowej garstki społeczeństwa.
5) „Black Mirror”
Tutaj również, podobnie jak w „3 %” wybiegamy w przyszłość. Każdy odcinek jest opisem sytuacji, do których może doprowadzić nas nowoczesna technologia. Smutny obraz cyfryzacji i zaniku międzyludzkich relacji daje wiele do myślenia. I co najgorsze, widząc jak dziś choćby liczba „lajków” wpływa na nasze życie, możemy serial odebrać jako smutne proroctwo.