Co każdy rodzic powinien mówić i robić, by wychować szczęśliwe dziecko
Jesteś rodzicem i z pewnością jako rodzic, chcesz zrobić wszystko, aby wychować dziecko, które będzie szczęśliwe. Mamy tutaj na myśli nie to chwilowe „szczęście”, gdy pozwalacie dzieciom grać w gry komputerowe cały wieczór, ale ten rodzaj pewności siebie i wizji świata, która spowoduje, że Wasze dziecko będzie szczęśliwe, gdy dorośnie.
Pozwalając dzieciom między innymi poznawać rzeczy samodzielnie, dokonywać własnych (błędnych Waszym zdaniem) wyborów, budujemy ich pewność siebie i umiejętność dzielenia się swoimi uczuciami (także negatywnymi) z innymi. To, na czym budujemy szczęście naszego dziecka to miłość, która przejawia się poprzez drobiazgi. To tylko małe, proste rzeczy, ale kiedy tylko postaracie się chociaż raz dziennie wprowadzić jeden z tych pomysłów w życie, dasz dziecku kapitał na szczęście w przyszłości.
Mów do nich:
1. „Kocham Cię.”
2. „Kocham cię, nawet kiedy jestem zła na ciebie.”
3. Kocham cię, nawet jeśli zrobiłeś coś złego. ”
4. „Lubię spędzać czas z tobą.”
5. „Jestem szczęśliwa, że jesteś moją córką / synem.”
Opowiadaj im:
6. … Opowieść o tym, jak żyli dziadkowie.
7. … Jak poznałaś ich tatę (lub mamę).
8. … Historie o ich urodzeniu.
9. … Że trudności w życiu są nieuniknione.
10. … Ale, że niepowodzenia hartują i doprowadzą do sukcesu
11. … Jak wybraliście jego/jej imię.
Słuchaj ich:
12. … Kiedy mówią o swoich uczuciach.
13. … Kiedy mówią o swoich przyjaciołach.
14. … Kiedy chcą dzielić z Wami wydarzenia ze swojego dnia.
15. … Kiedy wyjaśniają, dlaczego zrobili coś złego.
16. … Kiedy zadają pytania i staraj się jak najlepiej na nie odpowiedzieć.
17. … Kiedy mówią o rzeczach, które są dla nich ważne, ale nie tak ważne dla ciebie (na przykład ich zabawki).
Naucz je:
18. Jak zrobić pranie i inne prozaiczne rzeczy, które przydają się w życiu
19. Jak zrobić daną rzecz zamiast zakładać, że nie można tego zrobić w młodym wieku.
20. Myśleć samodzielnie zamiast podążać za tłumem.
21. By być miłym i troskliwym dla ludzi, zwierząt i przyrody.
22. … jak gwizdać!
Upewnij się, że:
23. Reagujesz z czułością, gdy dotykasz swoje dzieci.
24. Witasz je z uśmiechem, kiedy wchodzą w pokoju.
25. Patrzysz im w oczy, gdy z nimi rozmawiasz.
26. Poświęcasz czas każdego dnia, aby mieć specjalne kilka minut tylko z nimi. Czytasz im książki, kładziesz je do łóżka lub WSPÓLNIE oglądacie wybrany film.
27. Dajesz im możliwość do dokonywania własnych wyborów, nawet jeśli wiesz z góry, że popełnią błąd.
Ktoś kiedyś powiedział , że ” dziecko jest albo czyste , albo szczęśliwe ” i akurat z tym stwierdzeniem muszę się zgodzić w stu procentach . Jak się uświni to ma uśmiech od ucha do ucha 🙂
Dokładnie! 😉
Tylko trzeba uważać, żeby się nie zagalopować. Niestety mam znajome, które wciąż powtarzają to jak mantrę a ich dzieci są po prostu zaniedbane. Umorusane czekoladą czy błotem podczas zabawy to tak ale żeby nie miało miodu wypływającego z uszu, długich czarnych pazurów czy rzepy na szyi… 🙁
Bardzo fajny artykuł. Niby wszystko takie oczywiste ale w natłoku zajęć w codziennym pędzie warto sobie przypomnieć pewne oczywistości. ☺
Tak, taki trochę dekalog.
…ja do tej pory nie potrafię gwizdać 😀
I ja też nie 🙁
ja też 😀
Bardzo fajny artykuł, zwraca uwagę na wiele nawet banalnych rzeczy, o których rodzice często zapominają. Z pewnością go zapamiętam i kiedyś wcielę w życie 🙂
Artykuł prosty, ale jaki wzruszający. To wszystko są takie drobne sprawy, na które nie zwracamy uwagi, ale są ważne i potrzebne. Mam nadzieję, że moje dzieciaczki kiedyś będą zdania, że mają lajtową mamuśkę 😉
Czytałam ten artykuł z uśmiechem 🙂 Nie mam dzieci, ale wymienione tutaj rzeczy są bardzo ważne.
Świetny artykuł, proste wyrażenia, ale jakie wielkie znaczenie mają dla naszych pociech…
Obyśmy tylko pamiętały o nich przy codziennym zabieganiu… 🙂
Krótko, zwięźle i na temat, będę musiała sobie wydrukować bo na co dzień zapomina się o tak prostych i oczywistych punktach.
Właśnie,w natłoku zajęć o nich zapominamy. A nie mac ważniejszego na świecie, żeby dać szczęście dziecku. I żeby było szczęśliwe w dorosłym życiu. Więc dlaczego tylu rodziców,niby kochających własne pociechy tego nie robi. Bo myślą , że jak dadzą kasę, a sami na nią ciężko pracują to jest w porządku. Często słyszymy, to ja dla ciebie się zacharowuję , a ty mi tak odpłacasz? Kasa, kasa, i jeszcze raz kasa. Ludzie opamiętajcie się. Dziecko wolałoby zjeść na kolację chleb z pasztetem, w zamian za spędzenie popołudnia z rodzicami. I to obojętnie, czy będzie to spacer, pójście do kina, czy zabawa w zaciszu domowego ogniska. Byle z rodzicami, w ich towarzystwie, z ich uśmiechem na twarzy, z czułym gestem, z umiejętnością słuchania, mówienia i rozumienia.