Rola zapachów w odbieraniu innych ludzi – ważniejsze od wyglądu!
Cechy danej osoby zacznie łatwiej rozpoznamy po jej zapachu niż oglądając jej zdjęcie – pokazują najnowsze badania wrocławskiej psycholog.
Agnieszka Sorokowska – doktorantka Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego – opublikowała właśnie wyniki swoich badań nad rolą zapachów w odbieraniu innych ludzi. Udowodniła, że zdecydowanie łatwiej jest nam ocenić kogoś po zapachu, niż po zdjęciu. Badania wykazały, że lubimy zapach dominacji, z kolei odrzuca nas woń neurotyzmu.
Nos i kwestionariusz
Wrocławska psycholog pobrała próbki potu od 60 „dawców zapachu”, które następnie były wąchane przez 100 kobiet i 100 mężczyzn. Zadanie wąchających polegało na odgadnięciu osobowości „dawców zapachu”, tylko na podstawie kontaktu z ich potem (wąchali koszulki, w których ochotnicy spali przez trzy noce, albo umieszczane wcześniej pod pachami waciki.)
Wąchający z niezwykłą trafnością określili, które próbki potu należą do osób o cechach dominujących, a które do niestabilnych emocjonalnie, wrażliwych i podatnych na zranienie neurotyków. Ich opinie odpowiadały wynikom testów, które wcześniej przeszli „dawcy zapachu” (przed eksperymentem wypełnili kwestionariusze osobowości, które pokazały, jak bardzo ktoś jest dominujący, ekstrawertyczny, neurotyczny czy otwarty na nowe doświadczenia). Nos okazał się równie dokładnym narzędziem badania osobowości, jak kwestionariusze psychologów.
Woń i emocje
Jak podkreśla Agnieszka Sorokowska, na podstawie zapachu człowiek jest w stanie rozpoznać emocje drugiej osoby, np. strach albo stres. – Przyjęłam założenie, że istnieją dwie drogi, które łączą zapach człowieka i jego osobowość. Jedna z tych dróg to hormony (z poziomem hormonów wiąże się zarówno neurotyzm (serotonina), jak i dominacja (testosteron i kortyzol). Drugą drogą są emocje – wyjaśnia Sorokowska. Jej zdaniem osoby neurotyczne mogą w większym stopniu ulegać stresowi i lękom, a to może być wyczuwalne w ich zapachu.
Teorię tę potwierdza Wiktor Koszycki, specjalista w dziedzinie ludzkich feromonów z serwisu Feromony.pl. Jak informuje, nasz naturalny zapach (wydzielane wraz z potem feromony) pełni ogromną rolę w przekazywaniu informacji o nas samych, co na przykład skutkuje przyciąganiem do nas tego, a nie innego partnera. – Naturalne ludzkie feromony, które tak naprawdę emituje każdy człowiek, odbierane są podświadomie. Stąd często nie rozumiemy, dlaczego czujemy sympatię do jednego człowieka, a niechęć do drugiego. Feromony informują innych o naszych emocjach, samopoczuciu, wreszcie o gotowości seksualnej. Dlatego te, wytwarzane syntetycznie, są często wykorzystywane do zwiększenia naszej atrakcyjności, co w efekcie skutkuje zdobyciem zainteresowania innych ludzi – podkreśla Koszycki.
Jaki zapach nam się podoba?
Uczestnicy badania wąchający próbki potu, poproszeni o wskazanie tych o przyjemnym zapachu, wybierali pot osób dominujących. Ten zapach podobał się im o wiele bardziej niż woń neurotyków, którą niekiedy uważali wręcz za odpychającą. Skąd takie decyzje?
Wrocławska psycholog podkreśla, że dominacja jest ważnym sygnałem w procesie doboru partnera. Cecha ta może wskazywać czy dana osoba spłodzi zdrowszego potomka. – Wysoki poziom testosteronu i kortyzolu – hormonów związanych z dominacją – jest wyniszczający dla organizmu. Z ewolucyjnego punktu widzenia osoby, które wytrzymają ten wysoki poziom hormonów, posiadają tzw. wyższą jakość biologiczną. Z tego powodu ich zapach może być odbierany jako atrakcyjniejszy – wyjaśnia.
Z kolei woń neurotyków – według hipotez Sorokowskiej – kojarząca się z zapachem strachu i stresu, aż tak przyjemna nie jest. – Dla naszych przodków niepokój członka grupy mógł oznaczać zbliżające się zagrożenie. Patrząc z tej perspektywy, zapach zdenerwowania nie musi być więc czymś, co wprawia w dobry nastrój – tłumaczy psycholog.
Najtrafniej zapach dominacji oceniły kobiety w próbkach pobranych od mężczyzn, a także mężczyźni w próbkach pobranych od kobiet. Słabiej rozpoznano woń dominacji u osób tej samej płci. W eksperymencie wzięły udział również dzieci w wieku 6-7 lat. Te nie umiały poprawnie odgadnąć, czy dany zapach pochodzi od osoby dominującej – niezależnie od jej płci. – Można więc wnioskować, że dominacja ma znaczenie przede wszystkim w kontekście płciowym – komentuje taki wynik Agnieszka Sorokowska.
Wnioski?
Wrocławskie badanie poprzedzone było innym, gdzie oceniano cechy poszczególnych osób, wyłącznie na podstawie ich zdjęć. Wówczas badani nie potrafili tak trafnie, jak kierując się zapachem, przypisać danych cech poszczególnym osobom.
Eksperymenty te dowodzą, że poprzez zapach nie tylko informujemy o naszych cechach, ale że owy sygnał zapachowy jest równie ważny (lub ważniejszy!) od wyglądu. Teorię tę potwierdza wrocławska badaczka, śmiało wnioskując: – Może to oznaczać, że przy ocenie bodźce wizualne mogą działać silniej niż węchowe.