Polecamy: „Retrowarzywa” czyli książka kucharska o zapomnianych warzywach
Już w czerwcu, nakładem wydawnictwa Samo Sedno, ukazała się wyjątkowa książka kulinarna – „Retrowarzywa”! 105 oryginalnych przepisów zilustrowano 105 autorskimi zdjęciami przygotowanymi specjalnie na potrzeby tej publikacji.
Paweł Łukasik i Grzegorz Targosz, autorzy bestsellera „Kipi kasza”, który sprzedał się już w 20 tys. egz., przygotowali ponad 100 nowych, pomysłowych przepisów z wykorzystaniem dawniej znanych, a dziś rzadko jadanych warzyw. Nowatorskie, smaczne i zdrowe propozycje wpisują się w ideę slow food i powrotu do korzeni polskiej kuchni. Jak przystało na książkę o warzywach, blisko trzy czwarte przepisów to dania bezmięsne.
Pod nóż poszło siedem zapomnianych lub sporadycznie wykorzystywanych warzyw: burak, rabarbar, jarmuż, skorzonera, pasternak, brukiew oraz topinambur.
Paweł Łukasik – technolog żywienia, a prywatnie pasjonat gotowania. Odpowiada za część merytoryczną, gotowanie oraz przepisy przygotowane specjalnie na potrzeby tej publikacji.
Grzegorz Targosz – fotograf, absolwent Otwartego Studium Fotografii Politechniki Krakowskiej, laureat w Ogólnopolskim Konkursie dla Profesjonalnych Fotografów Kulinarnych, autor wszystkich zdjęć w książkach „Retrowarzywa” i „Kipi kasza”.
Obaj prowadzą blog kulinarny „Gotowanie z Pasją” (Gotowaniezpasja.pl) udowadniając, że męska kuchnia może być kreatywna, zdrowa, lekka i wysmakowana także wizualnie. Swoją pasją go gotowania dzielili się już niejednokrotnie w programie „Dzień Dobry TVN” lub w audycjach radiowych – przez 1,5 roku w jednej z krakowskich rozgłośni radiowych prowadzili cotygodniowy program kulinarny „Na wolnym ogniu”. Publikują swoje przepisy w ogólnopolskich magazynach, takich jak: „Moje Gotowanie”, „Miasto Kobiet”, „Moda na Zdrowie”, „KUKBUK”, a w krakowskim radio KRK.FM prowadzili kulinarne pogaduchy w audycji „Na wolnym ogniu”. W maju 2015 roku nakładem Samo Sedno ukazała się w całości przygotowana i opracowana książka kulinarna „Kipi Kasza”.
Burak zapomnianym warzywem? Bez przesady. Na pewno nie w moim domu i w innych znanych mi domach. Może miastowi o nim zapomnieli, ale nie ludzie na wsi. Tak samo rabarbar…
Może chodzi o burak cukrowy?;p Wiem że kiedyś wykorzystywało się go w kuchni. Ciekawe co z takiego buraka można zrobić… Raz oglądałam jak Okrasa przyrządzał coś z tych buraków, ale szczegółów już nie pamiętam.
Ostatnio kupiłam jarmuż i bardzo mi smakował. Topinambur też widziałam w sklepie jest to bulwa słonecznika jakoś nie skusiłam się, żeby spróbować . Buraki jem ale nie często. Nie wiem czy, aż tak są zapomnianym warzywem 😀
Topinambur uwielbiam, zjadam go chętnie na surowo, albo pieczony np do obiadu zamiast ziemniaków. Fajnie, ze takie warzywa pojawiają sie znowu w sklepach i na stołach.
Muszę się przyznać, że roślina ta na naszej działce rosła odkąd pamiętam. Ale nigdy nie wiedziałam że ma jadalne bulwy. Dla nas był to ozdobny słonecznik. Dopiero od niedawna wiem, jakie walory lecznicze posiadają te bulwy. A szkoda, bo co roku się tę roślinę przekopywało, a nadmiar bulw lądował na kompostowniku. Dzisiaj to kupuję na bazarze te bulwy.Topinambur (łac. Helianthus tuberosus) to uniwersalna roślina, którą uprawia się zarówno dla celów ozdobnych, jak i kulinarnych czy leczniczych. Jej kwiaty znakomicie prezentują się na słonecznych wysokich rabatach, bulwy natomiast to pożywne i zdrowe uzupełnienie diety.