Na co zwracać uwagę przy wyborze kremu do opalania
Lato trwa i rozpieszcza nas promieniami słonecznymi. Wiemy doskonale, że w dużej ilości nie są one zdrowe. Co roku Environmental Working Group przedstawia raport na temat skuteczności kremów przeciwsłonecznych. Zawarte są w nim informacje na temat skuteczności składników kremów, które są aktualne nie tylko dla danego roku.
EWG jest amerykańską organizacją konsumencką typu non-profit, której celem jest informowanie konsumentów o różnego rodzaju zagrożeniach
- począwszy od wpływu na organizm człowieka a skończywszy na niekorzystnym wpływie na środowisko.
Czytając ten tekst i analizując zestawienie z następnej części przewodnika, należy pamiętać, że produkując na rynek USA wytwórcy mogą wybierać tylko spośród 17. związków chemicznych a na” rynek europejski” spośród 27. Jedynie trzy związki chemiczne pochłaniające promieniowanie UVA są dostępne w Stanach Zjednoczonych; siedem zaś w Europie. Wśród tych zatwierdzonych w Europie są trzy: Tinosorb S., Tinosorb M i Mexoryl. Wg raportu produkty przeznaczone na rynek europejski ponad pięciokrotnie lepiej zabezpieczają przed promieniowaniem UVA niż avobenzone, najbardziej popularny filtr UVA w Stanach Zjednoczonych.
EWG przebadała ogółem 1 400 produktów przeciwsłonecznych.
W grupie rekomendowanych wyrobów znalazło się jedynie 39 produktów. Na tak małą ilość polecanych specyfików miały wpływ następujące fakty opisywane szczegółowo w raporcie:
1. Wiele kosmetyków zawiera w swoim składzie substancje podejrzewane o wywoływanie raka skóry. Chodzi głównie o palmitynian retinylu (retinyl palmitate) – pochodną witaminy A. Wg FDA (Amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków),witamina A może być foto-rakotwórcza. W obecności promieni ultrafioletowych ta forma witaminy A może przyspieszyć rozwój guzów i zmian skórnych. Producenci środków przeciwsłonecznych dodają witaminę A do 41% wszystkich produktów, ponieważ jest antyutleniaczem, który spowolnia starzenie się skóry. Dane FDA mają na razie wstępny charakter, ale EWG rekomenduje, by na razie konsumenci unikali środków przeciwsłonecznych zawierających witaminę A, nazw ?retinyl palmitate? czy ?retinol? na nalepce.
2. EWG podkreśla, aby nie ufać produktom mającym filtr powyżej 50. Organizacja powołuje się tutaj na raport agencji FDA, w którym można przeczytać, iż żaden test nie wykazał, by istniała dodatkowa ochrona powyżej SPF 50. Produkty zawierające tak wysokie współczynniki ochrony przed promieniowaniem słonecznym SPF ?oferują fałszywe poczucie bezpieczeństwa?. Ludzie używając te produkty pozostają dłużej na słońcu. Zwiększa to ryzyko raka skóry i jednocześnie wystawia skórę na duże ilości promieniowania typu UVA, które jest odpowiedzialne za zniszczenia skóry i raka. Produkty o wysokim współczynniku SPF, chronią wprawdzie przed poparzeniem ale często mają małe zabezpieczenie przed promieniowaniem UVA. Ponadto, większość konsumentów nie otrzymuje wysokiego współczynnika SPF, za jaki płacą, gdyż używają oni tylko czwartą część rekomendowanej ilości. Biorąc to pod uwagę, można powiedzieć, że produkt posiadający nalepkę SPF 100 w rzeczywistości działa jak SPF 3.2, produkt mający chronić przed SPF 30 równa się z SPF 2.3, a SPF 15 przekłada się na 2. Niemniej, producenci masowo podwyższają wskaźniki SPF dla swoich specyfików. W tym roku co szósty wyrób posiada SPF wyższe niż 50, w porównaniu z co ósmym rok temu. Neutrogena, z sześcioma produktami opatrzonymi nalepką ?SPF 100?, wiedzie tu prym.
3. W USA produkty przeciwsłoneczne dzielą się na środki ?chemiczne?, które mają gorszą stabilność, są wchłaniane przez skórę i mogą niszczyć system hormonalny organizmu, i ?mineralne?, które często zawierają mikronowe lub molekularne cząsteczki minerałów.
Produktu mineralne zawierają tlenek cynkowy lub dwutlenek tytanu w postaci mikronowych lub molekularnych cząsteczek, które mogą być toksyczne, jeśli przenikną do krwiobiegu. Aktualne badania nie wykazują jednak, by cząsteczki te przenikały przez skórę. Produkty te oferują silną ochronę UVA, w przeciwieństwie do nie-mineralnych środków przeciwsłonecznych.
Najpopularniejszymi składnikami produktów nie-mineralmnych są oxybenzone, octisalate i avebenzone.
Najbardziej popularny z nich: oxybenzone (oksybenzon), może spowodować reakcje alergiczne, jest potencjalnym składnikiem zakłócającym system hormonalny i penetruje skórę w dużych ilościach. Eksperci ostrzegają, że nie powinien być stosowany u dzieci. W raporcie EWG kosmetyki zawierające w składzie oksybenzon zostały ocenione na 7 punktów, czyli jako bardzo niebezpieczne dla zdrowia.
EWG stwierdza, że mineralne produkty są bezpieczniejsze, utrzymują konsystencję w słońcu i nie wydaje się, aby były wchłaniane przez skórę.
Oferują ochronę przed promieniami UVA, której brak w innych produktach. Mexoryl SX jest inną, dobrą opcją. Niedostępne w Stanach Zjednoczonych ale dostępne dla nas w Europie są dodatkowo Tinosorb S i M.
Dla tych, którzy nie lubią produktów mineralnych, EWG poleca środki zawierające avobenzone (3% dla lepszej ochrony) i bez niszczących system hormonalny oxybenzone czy 4-MBC.
Na zakończenie EWG stwierdza, że odpowiednie ubranie osłaniające przed słońcem, okrycie głowy i przebywanie w zacienionych miejscach jest wciąż najbardziej niezawodną formą ochrony przed słońcem. Należy bowiem pamiętać, światło słoneczne, obejmuje dłuższe promienie słoneczne UVA (95-97% całej radiacji ultrafioletowej) i krótsze UVB (3-5% całej radiacji ultrafioletowej.). UVB przenika jedynie do zewnętrznej warstwy skóry, jest główną przyczyną poparzeń i innych niż czerniak raków skóry. UVA zaś może przenikać głębiej do skóry, gdzie powoduje inne zmiany DNA niż UVB.
Promieniowanie UVA jako jeden z głównych czynników rozwoju czerniaka
Chociaż środki przeciwsłoneczne mogą zawierać filtry UVA, to duża część dostępnych w roku 2010 produktów nie zabezpiecza skutecznie przed tym typem promieniowania. Coraz więcej danych naukowych wskazuje na promieniowanie UVA jako jeden z głównych czynników rozwoju czerniaka złośliwego. Ponieważ naukowcy wciąż nie znają dokładnego wpływu UVA i UVB w rozwoju tego najbardziej śmiertelnego raka skóry, EWG wskazuje jak ważna jest ochrona o szerokim spektrum w środkach przeciwsłonecznych. Wciąż mało wiadomo na temat raka skóry, dlatego naukowcy rekomendują ubranie i zacienienie, a nie środki przeciwsłoneczne, jako główną ochronę przed działaniem słońca. Według nich środki przeciwsłoneczne zapobiegają oparzeniom, ale wciąż nie wiadomo o na temat ich bezpieczeństwa i skuteczności.
Zobacz:
Przewodnik po kremach do opalania-część 2. Zestawienie kosmetyków