Przeproteinowanie włosów – czym się objawia i jak mu zapobiegać?

Traktujesz włosy jak swoją wizytówkę i dbasz o nie, stosując drogie kosmetyki o bogatych składach, a mimo to odnosisz wrażenie, że wyglądają coraz gorzej? Lśniące niczym tafla i ładnie układające się kosmyki stały się nagle matowe, spuszone, szorstkie i kruche, a ich końcówki nieustannie się rozdwajają? To może oznaczać tylko jedno – przedobrzyłaś, „przekarmiając” swoje włosy proteinami. Jak dochodzi do tego zjawiska i co zrobić, by uratować przeproteinowane kosmyki? Spieszymy z wyjaśnieniem!

Ostatnio pisaliśmy Wam o godnym uwagi i naśladowania odkryciu zdeklarowanych włosomaniaczek, jakim okazała się pielęgnacja OMO, bazująca na intensywnym odżywianiu kosmyków. Z dbałością o swoje włosy można też jednak przesadzić, a wówczas efekty naszych starań i zabiegów będą odwrotne do zamierzonych. Taki przypadek określa się jako przeproteinowanie włosów. Na szczęście można mu zaradzić samodzielnie i w stosunkowo szybki sposób. Podpowiadamy, co powinnaś zrobić!

przeproteinowanie włosów

źródło: www.unsplash.com

Przeproteinowanie włosów – czym się objawia i jak mu zapobiegać?

Przeglądając drogeryjne półki albo strony internetowe sklepów z kosmetykami do domowej pielęgnacji włosów, można pomyśleć, że nasze kosmyki są niebywale wymagające albo wręcz „wiecznie głodne„. Szampony z emolientami, odżywki pełne nawilżaczy, protein i witamin, maski, wcierki, termoochronne spraye, antyoksydacyjne mgiełki, a nawet maseczki w płachcie… Tym z nas, dla których dbanie o włosy nie jest najważniejszym urodowym priorytetem, kręci się na ten widok w głowie! Nic dziwnego, że postanawiając sobie wreszcie roztoczyć nad włosami „należytą” opiekę, sięgamy po wszystko naraz. Tymczasem w przypadku kosmyków, tak jak w każdej innej dziedzinie, więcej nie zawsze znaczy lepiej. Nadmiar dobroci może prowadzić do całkowitej kontroli nad sytuacją i dosłownie „rozpuścić” nasze włosy, sprawiając, że staną się nieposłuszne. Jak to możliwe?

 

Przekarmione włosy

przeproteinowanie włosów

www.unsplash.com

Nasze włosy składają się przede wszystkim z białka, czyli z protein, dlatego uważa się, że kuracje proteinowe radzą sobie z ich regeneracją najlepiej. Większość zawierających je kosmetyków bazuje na proteinach owsa, pszenicy, soi lub kukurydzy. Jeśli jednak będziemy regularnie „atakować” swoje kosmyki dużą ilością substancji odżywczych i nie utrzymamy równowagi między proteinami, nawilżaczami a natłuszczaczami, zachowają się one podobnie do kwiatów, którym ktoś wsypał zbyt dużą ilość nawozu – „spalą się” i przesuszą. Na naszej głowie pojawi się wówczas trudne do rozczesania, sztywne siano, które u samej nasady będzie ciężkie i przyklapnięte. Pasma stracą swój dawny blask, a co gorsza będą wydawać się wilgotne lub wręcz delikatnie lepkie w dotyku (a będzie to spowodowane właśnie oblepiającymi je proteinami). Następny etap to niestety nadmierne wypadanie włosów spowodowane ich wycieraniem się i łamaniem, a stąd już prosta droga do drastycznego pogorszenia się ich wyglądu. Podobne skutki uboczne mogą niestety przynieść także zabiegi, takie jak keratynowe prostowanie, domowe laminowanie włosów żelatyną czy zastosowanie płukanki z L-cysteiny.

 

Przeproteinowane włosy jak uratować – krok po kroku

przeproteinowanie włosów

www.unsplash.com

Przeproteinowanie włosów w większości przypadków jest na szczęście odwracalne. Trzeba jednak nastawić się na intensywne starania i złożoną kurację.

Krok 1: Na początek należy sięgnąć po szampon o prostym składzie z SLS lub SLES. Najlepiej żeby zawierał tylko niezbędne składniki, czyli mocno myjące detergenty (i pamiętaj, żadnych białek!). Dokładne umycie nim włosów pomoże Ci z miejsca pozbyć się części nadbudowanych na nich protein. 

Krok 2: Drugim krokiem musi być przywrócenie zachwianej równowagi między proteinami, emolientami a humektantami na włosach. Zrobisz to, kupując emolientową odżywkę bez protein oraz olej, który nie wykazuje zdolności do nadmiernego wnikania w głąb. Najlepszy będzie olej z pestek winogron, arganowy lub lniany, ewentualnie oliwa z oliwek. Zdecydowanie odpuść sobie zbyt inwazyjne oleje (szczególnie kokosowy i rycynowy) oraz masło shea. Gdy już zgromadzisz niezbędne kosmetyczne pomoce, przed każdym myciem głowy rozprowadzaj na włosach olejek, a po umyciu aplikuj sporą porcję emolientowej odżywki. Aby wzmocnić działanie tej ostatniej, używaj czepka i suszarki. Ciepłe powietrze rozchyli łuski, pozwalając wniknąć składnikom aktywnym w głąb włosa. 

Krok 3: Po kilku tygodniach restrykcyjnego stosowania się do powyższych zaleceń, problem przeproteinowania zniknie. Należy jednak pamiętać, by po wszystkim podciąć końcówki włosów. Z pewnością będą bowiem na nich widoczne wcześniejsze uszkodzenia, a rozdwojony włos będzie rozszczepiał się coraz bardziej w górę.

 

Czy zetknęłyście się już kiedyś z takim problemem?  Jeśli tak, mamy nadzieję, że nasz krótki poradnik pomoże Wam skutecznie się z nim uporać. Dajcie nam znać!

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (156 głosów, średnia: 3,99 z 5)
zapisuję głos...