Program „Bądź Piękna” – prawdziwa historia Martyny
Jesteśmy dla kobiet, które czują, że ich życie ugrzęzło w miejscu. Dla kobiet, które z różnych powodów nie potrafią ruszyć do przodu i być szczęśliwe. Dla kobiet, które mają za sobą nieudane związki, walczą z otyłością, brakuje im wsparcia w najbliższych, które tkwią w toksycznych związkach i nie mają siły, aby wyrwać się z klatki, także dla tych, które cierpią na depresję.
Odbyły się już dwie edycje programu 3xFit- druga, niedawno zakończona, odbyła się pod hasłem „Bądź Piękna”.
Trzy uczestniczki spędziły wspaniały czas w Gdańsku i Sopocie. Siedem dni, które przewróciły ich dotychczasowe życie do góry nogami! Dziewczyny skorzystały ze szkoleń z certyfikowanym coachem oraz z psychologiem, przeszły szereg zabiegów z zakresu medycyny estetycznej a także w klinice stomatologicznej oraz w salonie urody. Całości ich wielkiej metamorfozy uzupełniły spotkania z dietetykiem oraz wizażystką.
Życie jej nie rozpieszczało. Choć ma dopiero 29 lat, ma już za sobą nieudany związek. Z byłym partnerem rozstali się w marcu tego roku. Martyna, jak większość kobiet, marzyła, że jej mężczyzna będzie o nią dbał, dawał bezpieczeństwo, że wspólne życie będzie naprawdę wspólne. Tymczasem on – jak opowiada Martyna – wolał inne rozrywki, niż rodzina. Kiedy cztery lata temu urodziła ich córeczkę Gabrysię, wszystko było na jej głowie. – Kiedyś wyobrażałam sobie, że ciąża to taki cudowny czas, kiedy dużo się przytula, całuje brzuch, oczekuje na dziecko. U nas tego nie było – wspomina z żalem. Uważa wręcz, że to właśnie w tym momencie, były partner zupełnie przestał się starać. Martyna jednak tkwiła nadal w toksycznym związku. Jak sama dziś mówi, była uzależniona od tego człowieka. Bała się odejść. Nie wyobrażała sobie życia bez niego. – Wszystko, dosłownie wszystko, cały mój plan dnia był zawsze podporządkowany jemu. Jego nastrojom, humorom, jego potrzebom. Zupełnie w tym wszystkim zapomniałam o sobie – mówi. Miarka się przebrała, kiedy partner podniósł na nią rękę przy Gabrysi. Zrozumiała wówczas, że tkwiąc w takim związku, krzywdzi również ukochaną ponad wszystko córeczkę. Kiedy odchodziła, usłyszała pogardliwe: „Z dzieckiem nikt Cię już nie zechce”.
Od ponad pół roku układa sobie życie na nowo. Z wykształcenia jest kosmetyczką, obecnie kończy studia – germanistykę i filologię angielską. Uwielbia muzykę, sport, jeździ na motocyklu. Z pozoru – wszystko było niemal idealnie. Nawet jej własna mama, kiedy usłyszała, że Martyna chce się zgłosić do Programu „Bądź Piękna”, powiedziała zdziwiona: „Nie wezmą cię, bo przecież w tobie nie trzeba nic zmieniać!” Martyna czuła jednak inaczej. Chciała ruszyć do przodu, ale wciąż brakowało jej wiary w siebie.
Dla Martyny impulsem do zmiany stała się historia Ani Kołacińskiej z zespołu 3xFit. Ania z dnia na dzień porzuciła pałac księżniczki, uwolniła się z toksycznego związku i zaczęła wszystko od nowa, zupełnie od zera. – To mi dało nadzieję, że ja też tak mogę, że wreszcie nabiorę pewności siebie – mówi Martyna. Nie bez powodu to właśnie Ania Kołacińska była jej motywatorką podczas przemiany.
Dla Martyny najważniejsze co wyniosła z Programu – to że wreszcie nauczyła się dbać o siebie. – Każdego dnia rezerwuję godzinę tylko dla siebie. Kiedy przestaję się zamartwiać, myśleć o tym, co trzeba zrobić, tylko w pełni się relaksuję. Oglądam film, jem popcorn, czytam książkę albo piję dobre wino, biorę relaksującą kąpiel, wychodzę albo zapraszam do siebie znajomych. To po prostu czas przyjemności tylko dla mnie – mówi.
Jest jeszcze coś. Kiedy przyszła do programu, ginęła w dżinsach i prostych, niczym nie wyróżniających się sweterkach. Jeśli robiła makijaż – to co najwyżej pociągała delikatnie tuszem rzęsy. Dziś to nie ta sama kobieta. Martyna wyciąga telefon i czyta sms-a od kolegi, który widział ją ostatnio w centrum handlowym: „Rzucasz się w oczy dziewczyno”. Martyna mówi też o reakcji mamy, kiedy wreszcie zobaczyły się po rozłące na czas Programu. „Jaka ty jesteś gładka, piękna, świecąca!” – nie mogła przestać się zachwycać.