Prawie co drugi Polak to alergik!
Nie wszyscy Polacy uwielbiają wiosnę. Do grupy entuzjastów na pewno nie zalicza się ponad 40% naszych rodaków, którzy cierpią na różne postacie alergii, w tym 9 milionów osób zmagających się z alergicznym katarem i 5,5 miliona – z objawami astmy.
Już w 2009 roku badacze alarmowali o niebezpiecznym tempie wzrostu chorób alergicznych w Polsce w stosunku do innych krajów europejskich. Prowadzone wówczas, jak i dzisiaj, akcje uświadamiające miały pokazać ogrom niebezpiecznych konsekwencji, do jakich można doprowadzić lekceważąc tę dolegliwość. Jedną z najczęściej występujących jest oczywiście astma. – Należy mieć świadomość, że astma nie bierze się znikąd. To wynik bagatelizowania objawów alergii przejawiających się w problemach związanych m.in. z nieżytem górnych dróg oddechowych czy świszczącym oddechem. W grupie największego zagrożenia znajdują się przede wszystkim dzieci oraz osoby starsze – im bliżej granicy 60-ego roku życia, tym większe zagrożenie dla naszych płuc – tłumaczy Natalia Henczke, konsultant medyczny ze sklepu medycznego Twoja-Apteczka.pl.
Niepokojące dane!
67% alergików stanowią kobiety, aż 38% to osoby młode w wieku od 15 do 29 lat. Alergia dotyka przede wszystkim mieszkańców dużych miast – choruje tam przeszło 3/4 osób. W samej Warszawie prawie co 3 dziecko wykazuje objawy alergii (dane wg opracowania dr A. Lipiec i dr P Rapiejko).
Skontaktuj się z lekarzem
Pierwsze dolegliwości alergicy odczuwają szczególnie w marcu. To właśnie wtedy do życia budzą się olsza i leszczyna, których pylenie zaliczane jest do grupy najsilniejszych alergenów. Później jest jeszcze gorzej. Kolejne miesiące witają alergików wirującymi w powietrzu, wszędobylskimi pyłkami brzozy oraz rozrastającymi się zarodkami pleśni. Maj? To nowe menu, zatem pyłki sosny, szczawiu i pokrzywy. Pylenie traw i babki również nie należy do ulubionych zjawisk alergików.
– Ważne, by mieć świadomość, że alergia swoimi objawami przypomina wiele dolegliwości. Katar, podwyższona temperatura, kaszel –to niekoniecznie może świadczyć o „zwykłym” przeziębieniu – mówi Natalia Henczke. Nawet, gdy bez wizyty u lekarza uzbroimy się w potężną dawkę leków, należy pamiętać, że będziemy leczyć jedynie objawy, a nie przyczynę. Aby ją poznać, konieczne jest przeprowadzenie testów alergologicznych i dopasowanie trybu życia, diety i leków, które pozwolą skutecznie zapobiegać rozwojowi choroby.Sposobem na złagodzenie objawów jest także stosowanie profesjonalnych inhalatorów. Dlaczego?
– Używanie inhalatora przez alergików i osoby chorujące na astmę pozwala na zneutralizowanie i znaczne złagodzenie objawów choroby. Leczenie wziewne ma swoje niekwestionowane zalety, przede wszystkim miejscowe zastosowanie, zatem precyzyjnie zogniskowane i zarazem efektywne – twierdzi Natalia Henczke. A i wybór inhalatorów jest niemały – np. te pod ciśnieniem są wygodne w użyciu i pozwalają na synchronizację wdechu, jednak niewłaściwa aplikacja może doprowadzić do podrażnienia jamy ustnej i gardła. Lek na pewno bezpieczniej aplikuje się przez tzw.spesjery, czyli inaczej – przystawki inhalacyjne. Do tego dochodzą leki w postaci proszku do inhalacji, które działają przeciwzapalne i/lub rozluźniające oskrzela. Jednak, jak tłumaczą eksperci ze sklepu Twoja-Apteczka, tego typu preparaty nie zawierają gazów nośnikowych, przez co nie są w stanie zastąpić inhalatorów: – Choć to zawsze jakaś alternatywa dla pacjentów z problemami aplikacji wyziewów– podsumowuje Natalia Henczke.
Inhalator to koszt zaczynający się od ok. 130 zł do ok. 400 zł. Te przeznaczone do użytku klinicznego kosztują nawet 4 tysiące złotych. Tym bardziej warto dokładnie zapoznać się z informacjami na temat poszczególnych modeli, aby wybrać ten, który najbardziej trafi w nasze oczekiwania.
Pierwsza pomoc przy ataku astmy
– Ponieważ alergia to choroba cywilizacyjna, dotykająca prawie co drugiego Polaka, każdy powinien posiadać choć minimalną wiedzę na temat udzielania pierwszej pomocy osobom chorującym na tę przypadłość – tłumaczy ratownik, Jakub Czajka. Zatem co zrobić, by pomóc osobie, która dozna ataku spowodowanego np. astmą oskrzelową? Gdy pod ręką nie ma inhalatora, należy przede wszystkim:
- Zapewnić dopływ świeżego powietrza – otworzyć okno, wyprowadzić na dwór z pomieszczenia, odsunąć gapiów.
- Umieścić chorego w dogodnej dla niego pozycji, a najlepiej – półsiedzącej, lekko pochylonej do przodu.
- Poluźnić odzież, która może przeszkadzać w zaczerpnięciu powietrza –zdjąć krawat, odpiąć górne guziki koszuli.
Staramy się też uspokoić chorego, by doprowadzić do spowolnienia oddechu. Jeżeli posiada przy sobie lek – należy umożliwić jego zażycie, ale UWAGA, powinien zrobić to samodzielnie!Gdy nie ma możliwości podania lekarstwa lub po jego zażyciu objawy nie ustępują, bądź – co gorsza – nasilają się, należy bezzwłocznie wezwać pogotowie ratunkowe i pozostać z poszkodowanym do jego przyjazdu, cały czas wspierając go psychologicznie.
– Przy nasilającym się lub nieustępującym ataku astmy, musimy być przygotowani także na ewentualność utraty przytomności przez chorego – przestrzega Jakub Czajka. W takiej sytuacji sprawdzamy oddech – jeśli poszkodowany oddycha samodzielnie, układamy go w pozycji bocznej – bezpiecznej, i co minutę kontrolujemy czy oddech jest prawidłowy.
Jeśli chory po utracie przytomności nie oddycha, przystępujemy do resuscytacji (!) krążeniowo-oddechowej(jeśli nie ma możliwości prowadzenia wentylacji, do przyjazdu pogotowia ratunkowego wykonujemy same uciśnięcia klatki piersiowej).