Powiększenie piersi przy użyciu komórek macierzystych
Większosc z nas zna pojęcie „komórki macierzyste”. Są to pierwotne, niewyspecjalizowane komórki, które mają olbrzymi potencjał do dzielenia się w nieskończoność oraz wyjątkowe zdolności do przekształcania się w w różne typy komórek tworząc w ten sposób tkanki. Naukowy wpadli na pomysł wykorzystania komórek macierzystych w leczeniu różnorodnych schorzeń.
Aplikując choremu komórki macierzyste, możemy skorzystać z naturalnych zdolności tych komórek do leczenia i uzdrowienia pacjenta. Przeszczep komórek macierzystych może być wykorzystany w leczeniu większości głównych chorób, w tym raka, choroby serca, choroby Parkinsana, stwardnienia rozsianego, udaru mózgu, czy uszkodzeń rdzenia kręgosłupa a także do rekonstrukcji lub do powiększenia piersi. W tym ostatnim przypadk chodzi o te panie, które chcą powiększyć piersi, ale nie implantami piersiowymi. W tym przypadku można liczyć na powiększenie biustu o jeden, półtora rozmiaru, unikając wszelkich powikłań związanych z użyciem implantów piersiowych
Komórki macierzyste, które wykorzystywane są do rekonstrukcji lub powiększenia piersi, uzyskiwane są z tkanki tłuszczowej, którą pobiera się z brzucha, pośladków, fałdek nad biodrami, a także ud pacjentki. Forma pobierania, to rodzaj mniejszej liposukcji, w czasie której pobierana jest także „zwykła” tkanka tłuszczowa.
Pobrane komórki odwirowuje się w specjalnym aparacie, w którym stwarza się warunki sprzyjające ich wzrostowi i podziałowi. W tymże aparacie oprócz komórek macierzystych umieszcza się również komórki regeneracyjne oraz specjalny enzym.
Komórki macierzyste zostają połączone z tkanką tłuszczową, powstała w ten sposób zawiesina jest zaś wstrzykiwana pod i nad gruczołem piersiowym (w przypadku powiększania piersi). Tu przekształca się w tkankę tłuszczową, z której w większości zbudowana jest kobieca pierś.
Istotną rzeczą przy tym rodzaju powiększania piersi (lub jej rekonstrukcji) jest to, że nie ma ryzyka odrzucenia wszczepu. Żaden bowiem element wszczepiany nie jest w tym przypadku ciałem obcym, a wyłącznie tkanką pacjentki.
Według opinii specjalistów metoda ta jest szczególnie przydatna, gdy mamy do czynienia z odbudową fragmentu ubytku piersi.
Zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym, trwa 1 – 2 godziny. Pacjentka pozostaje w szpitalu zazwyczaj jedną dobę. Musi nosić specjalną bieliznę uciskowo – modelującą naokoło miejsca, w którym pobrano tkanki. Co do ewentualnych powikłań pooperacyjnych, to zdarzają się one rzadko. Najczęściej są to krwiaki i obrzęki. Czas rekonwalescencji po zabiegu zależy od indywidualnych predyspozycji pacjentki.
Coraz więcej kobiet przekonuje się do tej metody. Lekarze uważają, że w przypadku pań – szczególnie po przebytej mastektomii (jeżeli nie ma przeciwwskazań do rekonstrukcji piersi), powinny z takiego zabiegu skorzystać i potraktować go jako kluczowy na drodze do powrotu do zdrowia.
Źródła: Nowoczesneleczenie.pl, Coleman SR „Structural fat grafting”