Porady dla imprezowiczek: jaki wpływ ma alkohol na nasze zdrowie intymne?

Karnawał zbliża się wielkimi krokami. To czas, który wyjątkowo sprzyja swobodzie i poluzowaniu napiętych, stosowanych na co dzień zasad. Czy szalone imprezy przy dźwiękach dobrej muzyki, smacznych przekąskach i wybornych drinkach mogą zaszkodzić zdrowiu intymnemu kobiety?

 Karnawal

Koniec starego roku i początek kolejnego wprowadza nas w wyjątkowo imprezowy nastrój. Coś się kończy i coś zaczyna – obydwa powody sprzyjają świętowaniu, obydwa – trzeba opić. I choć nie mamy wątpliwości, że dobra zabawa bez alkoholu jest możliwa, śmiemy przypuszczać, że większość z nas sięga w tym czasie po napoje procentowe częściej niż zazwyczaj.

Rozszerza naczynia

Nie ma wątpliwości, że alkohol wywiera wpływ na nasze zachowanie: dodaje odwagi i pewności siebie, pozwala się pozbyć nieśmiałości i kompleksów, a to – otwiera na kontakty z innymi ludźmi. Sprawia, że czujemy się atrakcyjniejsze w oczach potencjalnych partnerów, a może też powodować wrażenie, że uczucia do drugiej osoby są silniejsze niż w rzeczywistości. Tym samym – zwiększa prawdopodobieństwo przygodnego seksu. Działa rozluźniająco i odprężająco, co sprawia, że wzrasta nie tylko nasza gotowość na zbliżenia, ale także otwartość i swoboda w czasie miłosnych igraszek. Kiedy temperatura w sypialni rośnie i podgrzewa atmosferę między kochankami, znacznie łatwiej wypuścić fantazje na światło dzienne, otwarcie mówić i realizować swoje pragnienia.

Alkohol rozszerza naczynia krwionośne i podnosi ciśnienie krwi, wskutek czego zwiększa się nasze pożądanie. Pod wpływem wysokoprocentowych napojów rośnie też nasza wrażliwość na dotyk i zapach mężczyzny – zauważają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”. – Alkohol jednak, rozszerza też inne naczynia. Na im więcej sobie pozwalamy, tym więcej zdaje się przyjąć nasz kieliszek. Uzupełniamy więc zawartość regularnie, a naczynie z czasem – wydaje się tracić dno.

 

Wysusza błony śluzowe

Wspomniane odprężenie i błogostan, jaki odczuwamy po wypiciu wysokoprocentowych napojów, jest efektem spowolnionego działania układu nerwowego. Tym samym, alkohol spożywany w większych ilościach upośledza działanie całego organizmu i zmniejsza jego sprawność, m.in. – utrudnia osiąganie orgazmu! Może być powodem spadku libido, a także dyskomfortu i bólu podczas stosunków. – Zarówno alkohol, jak i wszelkiego rodzaju używki mogą powodować wysychanie błon śluzowych, także tych, wyścielających pochwę – zauważają twórcy serwisu dla kobiet www.kobiecosc.info

Poza tymi doraźnymi, są i bardziej długofalowe konsekwencje nadmiernego picia alkoholu. Drinki, piwo czy wino spożywane zbyt często wpływają negatywnie na funkcjonowanie układu rozrodczego. U kobiet alkohol zwiększa ryzyko zaburzenia płodności owulacyjnej, a ponadto – oddziałuje na tę sferę pośrednio: utrudnia działanie kwasu foliowego oraz wpływa na zakwaszenie ciała – m.in. śluzu szyjkowego. A to, zmniejsza wydatnie szansę przetrwania wędrujących w nim plemników.

Odbiera pamięć

Alkohol pozwala zapomnieć o troskach dnia codziennego, odciąć się od negatywnych myśli, zapomnieć o stresie oraz o – zabezpieczeniu. Pod wpływem kilku drinków łatwiej pominąć tabletkę, łatwiej zlekceważyć brak prezerwatywy. Wskutek spożycia alkoholu zmniejsza się bowiem poziom świadomości i racjonalnego myślenia. W szale miłosnego uniesienia, poprzedzonego kilkoma drinkami, łatwo zapomnieć o potencjalnych konsekwencjach nieostrożnego zachowania. To nie tylko nieplanowana ciąża, ale także choroby przenoszone drogą płciową. Jak wskazują twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię”: – Z najnowszych badań wynika, że alkohol sprzyja rozwojowi infekcji HPV. U kobiet, które regularnie spożywają napoje alkoholowe, zakażenie wykrywa się znacznie częściej niż u pań, sięgających po drinka sporadycznie. Ryzyko zakażenia wzrasta u kobiet, które jednorazowo w ciągu dnia piją więcej niż 3 porcje alkoholu.

Oczywiście nie ma powodu, by w okresie karnawału zupełnie rezygnować z alkoholu. Lampka wina, smaczny drink czy kieliszek whisky na pewno nie zaszkodzą życiu intymnemu, a mogą je wręcz ożywić –  nie bez przyczyny alkohol nazywany jest afrodyzjakiem!

 

Warunkiem bezpiecznego picia pozostaje jednak – trzeźwe myślenie, które warto uruchomić jeszcze przed sięgnięciem po pierwszego drinka. Potem –  z oczywistych względów – nie będzie to możliwe. – Alkohol mimo, że jest miłym towarzyszem zabawy, może się okazać zawodnym przyjacielem naszej kobiecości. Przypomnijmy sobie tę cenną prawdę przed każdą karnawałową imprezą – podsumowują twórcy kampanii, życząc jednocześnie swoim Czytelniczkom mnóstwa niezapomnianych wrażeń z okresu tegorocznego karnawału. – Niezapomnianych czyli takich, które będziemy pamiętać…– podkreślają!

Impreza_zdj

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (105 głosów, średnia: 4,47 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. lilkawodna  18 grudnia 2014 09:58

    Najlepiej nie imprezować;-).

    Odpowiedz
  2. martucha180  18 grudnia 2014 15:19

    Można się bawić bez alkoholu.

    Odpowiedz
  3. bbo  18 grudnia 2014 19:43

    Dla mnie nie jest afrodyzjakiem, wręcz przeciwnie!

    Odpowiedz
  4. ryska  9 stycznia 2015 20:38

    Przesada z alkoholem na pewno nie jest dobra, ale sznapsnąć od czasu do czasu – czemu nie 🙂

    Odpowiedz
    • tylka  12 stycznia 2015 23:41

      Sznapsnięcie dobra rzecz 🙂 Próbowałas wszystkie smaki tego sznapsa?

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany