Pomidory malinowe z dyskontów pod lupą. W trzech sieciach wykryto środek przyspieszający dojrzewanie
Czy pomidory malinowe, które jesienią wrzucasz do koszyka, dojrzewały spokojnie na krzaku, czy „na skróty” – z pomocą chemicznych przyspieszaczy? Najnowsze badanie Fundacji Pro-Test pokazuje, co naprawdę kryje się w malinowych pomidorach z popularnych dyskontów. Dobra wiadomość: glifosatu nie wykryto. Gorsza: w połowie próbek znaleziono środek przyspieszający dojrzewanie – etefon.

fot. freepik
Pomidory z sześciu sieci pod mikroskopem
Warszawa, 17 listopada 2025 r. – Na zlecenie Fundacji Pro-Test Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach przebadał sześć próbek polskich pomidorów malinowych. Warzywa kupiono w popularnych sieciach: Aldi, Biedronce, Dino, Kauflandzie, Netto i Stokrotce.
Naukowcy sprawdzali obecność dwóch związków:
- etefonu – środka, który przyspiesza dojrzewanie i wybarwianie warzyw oraz owoców,
- glifosatu – jednego z najbardziej kontrowersyjnych herbicydów na świecie.
Wyniki testu: trzy sieci „na czerwono”
Połowa przebadanych próbek okazała się zupełnie „czysta” – nie wykryto w nich pozostałości badanych substancji. W pozostałych trzech próbkach naukowcy znaleźli etefon:
- w pomidorach z Dino – 0,13 mg/kg,
- w pomidorach z Kauflandu – 1,0 mg/kg,
- w pomidorach z Biedronki – 1,2 mg/kg (najwyższa wartość w teście).
Wszystkie te wyniki mieszczą się poniżej dopuszczalnego limitu, który wynosi 2 mg/kg. Z punktu widzenia prawa żywnościowego takie pomidory mogą być sprzedawane.
Kluczowa informacja dla konsumentów: w żadnej próbce nie wykryto glifosatu. To ważny sygnał, bo ten herbicyd od lat budzi obawy ekspertów i opinii publicznej.
Etefon – co to za substancja i po co się ją stosuje?
Etefon to tzw. regulator wzrostu roślin. W praktyce oznacza to, że producent może dzięki niemu:
- szybciej doprowadzić pomidory do pełnego, równomiernego wybarwienia,
- zrezygnować z kosztownego doświetlania szklarni jesienią i zimą,
- szybciej wprowadzić towar na półki sklepowe, nawet przy gorszych warunkach świetlnych.
W naturalnych warunkach dojrzewanie pomidorów zależy głównie od temperatury i światła. Poza sezonem część producentów inwestuje w doświetlanie upraw, inni sięgają po chemiczne przyspieszacze – właśnie takie jak etefon.
Czy etefon jest bezpieczny?
Badania na zwierzętach pokazały, że etefon w wysokich dawkach może uszkadzać wątrobę. Poziomy wykryte w żywności są jednak zdecydowanie niższe niż te stosowane w doświadczeniach laboratoryjnych. Obecne dane naukowe nie wskazują jednoznacznie, że niewielkie pozostałości etefonu w jedzeniu stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia człowieka.
Jednocześnie eksperci podkreślają kilka ważnych faktów:
- Etefon przenika do miąższu – nie da się go po prostu zmyć z powierzchni pomidora.
- Brak jest długoterminowych badań nad wpływem niskich dawek etefonu spożywanych latami.
Na co dzień jemy wiele produktów zawierających śladowe ilości różnych pestycydów – to tzw. „efekt koktajlu”, którego łączny wpływ na organizm nie jest dobrze poznany.
Dlatego Fundacja Pro-Test zwraca uwagę, że choć badane pomidory spełniają normy, najrozsądniejszą strategią jest ograniczanie spożywania produktów z pozostałościami pestycydów, wszędzie tam, gdzie to możliwe.
Co to oznacza dla konsumentów?
Wyniki badań można odczytać na dwa sposoby:
- dobra wiadomość – glifosatu nie wykryto, a poziomy etefonu mieszczą się w granicach prawa,
- ważne ostrzeżenie – nawet zgodne z normami ilości chemicznych przyspieszaczy pokazują, że część „malinowego” koloru na naszych talerzach jest efektem technologii, a nie tylko słońca.
Każda partia warzyw wolna od takich pozostałości to sygnał, że produkcja bez chemicznych wspomagaczy jest możliwa – i że warto wybierać żywność z jak najniższą zawartością pestycydów.
Tego typu testy pomagają konsumentom świadomie decydować, gdzie robią zakupy, a branży – jasno widzieć, że klienci coraz uważniej patrzą na to, co naprawdę trafia na ich talerze.
Pełne wyniki testu pomidorów są dostępne na stronie Fundacji Pro-Test: www.pro-test.pl.

