Pokochaj zimę! Urodowy niezbędnik na mroźne dni

Zima to piękna pora roku. Wątpicie? A przecież zimą również można cieszyć się słońcem i świeżym powietrzem. Można spacerować, zjeżdżać z dziećmi na sankach, jeździć na nartach biegowych, czy wziąć udział w kuligu i wieczór spędzić przy ognisku rozpalonym między zaspami śniegu. A przede wszystkim zimą można szaleć na stoku – w Szczyrku albo w Zieleńcu, w Alpach albo we włoskich Dolomitach. Tylko jak skóra znosi mroźną pogodę?

Floslek Winter Care

Wiatr, mróz i ostre słońce sprawiają, że skóra tęskni za wiosną. Sytuacji nie poprawia czas spędzany w ogrzewanych pomieszczeniach i gwałtowne zmiany temperatury. Zimą nawet osoby ze zdrową, normalną cerą odczuwają dyskomfort. Skóra staje się napięta, wysuszona, ściągnięta, wrażliwa na dotyk – może pojawić się uczucie pieczenia i swędzenia. I ten wygląd – łuszczący się naskórek, zaczerwienienia, nierówny koloryt! Do tego spierzchnięte usta i zaczerwienione dłonie. Koszmar! A przecież tak nie musi być. Stosując kosmetyki FLOSLEK z linii Winter Care możemy traktować zimne miesiące jak przyjemność, a nie jak lodowe piekło.

Żeby zimą aktywnie spędzać czas, musimy aktywnie chronić skórę. Tak samo jak zakładamy ciepłą kurtkę, rękawiczki i czapkę, musimy zadbać o stworzenie skutecznej bariery chroniącej twarz przed niską temperaturą i wiatrem. Taką naturalną ochroną jest płaszcz wodno-lipidowy. Niestety pod wpływem agresywnych, niekorzystnych warunków panujących zimą szczególnie łatwo ulega uszkodzeniu. Dlatego w kosmetykach z zimowej linii Winter Care FLOSLEK są bogate w różnego rodzaju oleje i kwasy tłuszczowe, które mają za zadanie spowolnić utratę wody i uzupełnić luki w naturalnej barierze ochronnej.

Potrzebujemy też intensywnego nawilżania, bo skóra zimą wysusza się dwa razy szybciej…  Spa po nartach nie wystarczy (chociaż nie należy go unikać), niezbędna jest codzienna pielęgnacja. Dlatego potrzebne są substancje wiążące wodę w skórze,  jak np. mocznik czy gliceryna.  Po nartach, snowboardzie, czy jeździe quadem, nie chcesz martwić się podrażnieniami – za ich łagodzenie odpowiadają np. pantenol i olej ze słodkich migdałów. Jest jeszcze jeden ważny składnik, nasza tajna broń – witamina E, która razem z innymi składnikami sprawia, że skóra jest elastyczna i gładka, a przede wszystkim opóźnia się jej starzenie.

Osoby z cerą naczynkową – tak wrażliwą i skłonną do podrażnień – zimą cierpią podwójnie. Potrzebują czegoś więcej niż ochrony – także wzmocnienia kruchych ścianek naczyń włosowatych. Na podrażnionej skórze pojawiają się niechciany rumień czy nowe „pajączki”. Nie chcemy przywitać wiosny ze zrujnowanymi policzkami… Na szczęście FLOSLEK ma dla nas krem tłusty do cery z problemami naczyniowymi. Kompleks aktywnych wyciągów z kasztanowca, arniki górskiej i miłorzębu japońskiego naprawdę działa! Wzmacnia naczynia krwionośne, nawilża i wygładza skórę.

Zimą dzień jest bardzo krótki i trzeba go wykorzystać. Słońce – na wagę złota.  Ale uwaga, promienie słoneczne odbite od śniegu mogą nawet spowodować poparzenia. A niewiele rzeczy tak szkodzi naszej cerze jak nadmiar promieni UVA i UVB. Dlatego oprócz okularów przeciwsłonecznych czy przyciemnianych gogli w zimowym niezbędniku muszą znaleźć się kremy z filtrami zatrzymującymi szkodliwe zakresy słonecznego promieniowania. Możemy sięgnąć po krem ochronny na narty i sporty zimowe z filtrem SPF 20 albo po specjalistyczną broń: krem zimowy przeciwsłoneczy SPF 50+, który zapobiega stanom zapalnym
i nadmiernej pigmentacji nawet przy bardzo intensywnej ekspozycji na słońce.

Gdy na dworze chłodno, pada śnieg i wieje wiatr, ręce mamy skrępowane rękawiczkami. A przecież czasem trzeba odebrać telefon, wyciągnąć portfel, wyciągnąć skipass. Z tego względu obowiązkowo trzeba mieć pod ręką krem do rąk. Zwłaszcza, że skóra dłoni niemal całkowicie jest pozbawiona gruczołów łojowych. Chcemy, żeby dłonie nie tylko dobrze wyglądały, ale były miłe w dotyku. Krem zimowy do rąk i paznokci z keratyną i witaminą E z linii Winter Care wygładza, nawilża i natłuszcza.

Zimą nie można również zapomnieć o ustach, które mają cienką, delikatną skórę, pozbawioną gruczołów łojowych i są podatne na uszkodzenia. Trzeba więc o nie dbać – nawilżać i zabezpieczać jeszcze intensywniej niż skórę twarzy, czyli używać pomadek ochronnych do ust z filtrem UVB.

 

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (149 głosów, średnia: 4,54 z 5)
zapisuję głos...
Komentarze
  1. natalia13212  24 listopada 2012 12:34

    fAJNE;]

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany