Podział obowiązków w małżeństwie – co sprawdza się najlepiej?

Świat się zmienia, a wraz z nim role, które odgrywamy w związkach. Niektórzy są wierni tradycyjnemu, patriarchalnemu podziałowi ról, inni hołdują partnerstwu w związku. Jaki podział obowiązków w małżeństwie sprawdzi się najlepiej i… jak to ustalić ze swoim współmałżonkiem?

Jeszcze nie tak dawno oczywiste wydawało się, że do kobiety należy ogólnie pojęte „dbanie o dom”, czyli pranie, sprzątanie, gotowanie i inne prace domowe, a także zajmowanie się dziećmi. Tymczasem do męskich obowiązków należało przede wszystkim zarabianie, a także remonty i wszelkie prace wymagające siły fizycznej. Czasy się jednak zmieniły. Kobiety nierzadko pracują tyle samo lub dłużej co mężczyźni. Nowoczesnemu mężczyźnie nie jest już tak wstyd przyznać się, że nie ma ręki do remontów. Jak wypracować podział obowiązków w małżeństwie, z którego wszyscy będą zadowoleni, i uniknąć zażartych kłótni?

Podział obowiązków w małżeństwie

źródło: pixabay.com

Kucharz czy kucharka?
W latach 50-tych gazety przestrzegały, by na wracającego z pracy męża koniecznie czekał ciepły obiad – a jeśli kobieta go nie przygotuje, niech się nie dziwi jego złemu humorowi! Dzisiaj większość z nas pracuje tak samo długo lub jeszcze dłużej niż nasi mężowie. Zdarza się też, że mamy całkowicie różne godziny pracy lub że po prostu nie cierpimy gotować. Jak z tego wszystkiego wybrnąć?

Jeżeli oboje uwielbiacie pichcić i jest to dla Was odpoczynek i kreatywna rozrywka po pracy, to doskonale. Wtedy na pewno znajdziecie sposób, żeby podzielić się kuchennymi obowiązkami. Podobnie, jeśli… oboje tego nie znosicie. Jeżeli Wasze godziny pracy są zmienne, niech gotuje ta osoba, która pierwsza wraca do domu. Gdy pracujecie zawsze w tych samych godzinach, możecie zmieniać się codziennie, tydzień po tygodniu lub po prostu w zależności od tego, komu akurat przyszedł do głowy ciekawy pomysł.

A jeżeli Ty kochasz gotować, a on traktuje to czarną magię, lub na odwrót – on szaleje w kuchni jak sam Gordon Ramsay, a Ty nie potrafisz zrobić jajecznicy nie przypalając jej? Nie ma sensu zakładać, że każda kobieta powinna umieć gotować, ale równie niemądre jest dzielenie się na pół dla zasady. Niech osoba, która nie potrafi i nie lubi gotować, weźmie na siebie dostarczanie swojemu domowemu kucharzowi składników – czyli po prostu zakupy – czy sprzątanie kuchni.

Wielkie sprzątanie
A jeśli mowa o sprzątaniu… Ono też bywa problemem! Wiele z nas woli nie dopuszczać do tego mężów, wychodząc z założenia, że i tak trzeba będzie po nich poprawiać. Trudno się dziwić takiemu podejściu, ale z drugiej strony… czy nie pielęgnujemy w ten sposób wyuczonej bezradności? Może warto byłoby zmusić bałaganiarza, by nauczył się sprzątać – przynajmniej po sobie?

Oczywiście, kobiety też bywają bałaganiarami, a nieporządek w naszych ubraniach czy kosmetykach często doprowadza naszych mężów do szału. Mamy więc dwa wyjścia – albo niech sprząta ten, kto robi to lepiej, znajduje w tym przyjemność lub ma więcej czasu, albo po prostu wyznaczmy dyżury i bezlitośnie się ich trzymajmy. Trudno, ktoś musi to zrobić!

Opieka nad dziećmi
Coraz więcej mężczyzn przejmuje aktywną rolę w opiece nad swoimi pociechami. I dobrze – przecież to również ich dzieci! Nie oznacza to, że musicie na siłę dzielić się na pół wszystkimi obowiązkami – jeżeli np. Ty lepiej gotujesz, a on ma więcej cierpliwości, Ty zajmij się posiłkami, a on niech pomoże dzieciom odrobić lekcje.

Ważne jednak, by dzieci nie kojarzyły jednego rodzica z obowiązkami, a drugiego z przyjemnościami. Jeżeli Ty będziesz pilnować, by sprzątały, sprawdzać ich zeszyty i przekonywać do zjedzenia zdrowego obiadu zamiast hamburgera, podczas gdy Twój mąż będzie je woził na tańce i do kina czy uczył je jeździć na rowerze, łatwo może się tak stać. Niech każde z Was znajdzie czasem chwilę, by spędzić miło czas z dziećmi, nawet gdyby miało się to stać kosztem idealnego porządku.

Urządzanie domu
Może się wydawać, że remont i urządzanie domu zazwyczaj zostawiamy naszym ukochanym mężczyznom. Ale przecież to nie oznacza jedynie noszenia ciężkich rzeczy, ale też wiele prac, wymagających staranności, takich jak malowanie ścian. Niejedna z nas z zaskoczeniem odkrywa, że nadaje się do tego o wiele lepiej niż jej mąż! Przy remoncie warto pomagać sobie nawzajem w taki sposób, jaki będzie najbardziej praktyczny. Nie musisz od razu brać się za dźwiganie ciężkich mebli, żeby pokazać mu, że potrafisz. Możesz za to zająć się tym, do czego masz smykałkę i cierpliwość – takich zajęć na pewno nie zabraknie!


 

Trudno jest wypracować taki podział obowiązków, jaki pasowałby każdemu. Jakikolwiek model rodziny Wam odpowiada, najważniejsze, by jedna osoba nie wykorzystywała drugiej. Dopóki każdy ma swoje zadania, które starannie wypełnia, nikt nie powinien czuć się pokrzywdzony.

A w jaki sposób Wy dzielicie się obowiązkami ze swoimi drugimi połówkami? Czekamy na Wasze komentarze!

Oceń ten artykuł:

1 gwiazdka2 gwiazdki3 gwiazdki4 gwiazdki5 gwiazdek (170 głosów, średnia: 4,47 z 5)
zapisuję głos...