Podrażnione dłonie po żelach antybakteryjnych – jak odbudować skórę dłoni?
Żyjemy w czasach, kiedy żele antybakteryjne stały się obowiązkowym punktem, jeżeli chodzi o higienę dłoni. Nie są one jednak obojętne dla skóry i potrafią ją skrzywdzić. Z drugiej strony nie trzeba też z takich produktów rezygnować. Wystarczy, że jednocześnie będziemy aplikowali krem do rąk. Dzięki temu zachowamy higienę i unikniemy takich konsekwencji jak suche dłonie z pęknięciami i łuszczącym się naskórkiem. Czy jednak każdy krem jest dobrym partnerem dla żeli antybakteryjnych? Niekoniecznie. Jaki zatem powinien być ten kosmetyk? Tego dowiecie się z naszego miniporadnika!
Jak żele antybakteryjne działają na skórę?
Żele antybakteryjne to środki dezynfekujące, po które sięgamy coraz częściej. Napędza nas chęć chronienia skóry przed rozmaitymi bakteriami i utrzymywania jej w czystości. Wykorzystujemy żele również do odkażania dłoni po powrocie do domu, ponieważ miejsca publiczne i przedmioty, które są dotykane przez wiele osób, naocznie lub nie, naznaczone są brudem i zarazkami. Żele to także dobra opcja, kiedy np. jesteśmy w podróży i nie mamy dostępu do mydła i wody, ponieważ nie ma tu konieczności spłukiwania oraz wycierania chusteczką. Dlatego żele antybakteryjne to skuteczne rozwiązanie zwykle akceptowane przez skórę, ale trzeba mieć świadomość, że ma także wady. Jakie? Produkty do odkażania rąk zawierają sporo alkoholu – zwykle 60-70% – więc wysuszają skórę dłoni, zwłaszcza przy dłuższym stosowaniu. A suche dłonie to nie tylko mało estetyczny wygląd, ale też swędzące dolegliwości (łuszczenie, pękanie, świąd) i szybsze starzenie się skóry. Może dojść nawet do uszkodzenia jej głębszych warstw. Co więc należy zrobić? Nie trzeba oczywiście całkowicie rezygnować z żeli antybakteryjnych. Nie doprowadzajmy jedynie do sytuacji, kiedy jesteśmy od nich uzależnieni. No i koniecznie zaopatrzmy się w kremy do rąk. Pamiętajmy o stosowaniu ich za każdym razem, kiedy sięgamy po żel antybakteryjny.
Odbudowywanie skóry dłoni – jaki krem pomoże?
Jeżeli szukamy kremu, który pomoże naszym dłoniom dojść do siebie po stosowaniu żeli antybakteryjnych, rozglądajmy się za produktami z takimi substancjami oraz składnikami łagodzącymi i nawilżającymi jak witaminy (szczególnie A, E oraz D), pantenol, gliceryna oraz aloes. Przydają się też emolienty, np. parafina, a także ceramidy i cholesterol. Dobrze też, jeżeli krem do rąk ma w sobie ekstrakt z bawełny, ze względu na jego właściwości łagodzące oraz odżywcze. Jeżeli dłonie wyglądają na zniszczone, krem na suche dłonie powinien zawierać również mocznik, kwas hialuronowy, kolagen, masło shea, alantoinę czy pszczeli wosk. Dzięki takim składnikom poprawimy funkcje bariery ochronnej skóry, podrażnienia zostaną złagodzone, a naskórek zmiękczony. Skóra odzyska gładkość, jędrność oraz właściwe napięcie. Dojdzie również do przyspieszenia procesów regeneracyjnych. Także paznokcie staną się mocniejsze, natłuszczone, będą wyglądały na zadbane i wypielęgnowane. Bardzo dobre efekty przynoszą siemię lniane i oleje (z brzoskwini oraz arganowy). Warto też powiedzieć „tak” wazelinie. Ogólnie im bogatsza konsystencja, tym lepiej. A jeżeli krem ma niejako uzupełniać działanie żelu antybakteryjnego i działać antyseptycznie, antygrzybiczo i antybakteryjnie, oczywiście w połączeniu z nawilżaniem, to takie moce zapewniają kurkuma oraz drzewo herbaciane. Dobrze także, jeżeli krem był badany zarówno dermatologicznie, jak i klinicznie. Poza tym nie powinien on mieć w sobie parabenów, mocnych kompozycji zapachowych oraz barwników.