Początki w fitness klubie w 7 krokach. Zakładaj wygodne buty i niech nic już cię nie powstrzyma!
Sport to zdrowie, a więc czas w końcu wstać z fotela i zacząć o nie walczyć. W twoim mieście z pewnością działa kilka klubów fitness, które dysponują ofertami nawet dla najbardziej wymagających klientów. Zatem również dla ciebie coś się znajdzie. Podpowiadamy jak zacząć.
Sport to wręcz idealny temat, który należy poruszać zwłaszcza w okolicy wszystkich świąt. Te bowiem wiążą się najpierw z objadaniem się przysmakami na przemian z leżeniem na kanapie, a potem ze łzami nad nie wiedzieć skąd pojawiającymi się kilogramami. Tymczasem gdybyś dbała o swój ruch regularnie, nawet poważniejsze dietowe grzeszki popełniane raz na jakiś czas uchodziłyby ci płazem. Możesz wybrać intensywne sporty, dzięki którym najszybciej się chudnie, albo przyjemny relaks na siłowni, który nieco wolniej, ale w końcu też przemienią cię w fitneskę. Nie ma na co czekać, zacznij od dziś! Podpowiadamy co zrobić, aby początki w fitness klubie nie były dla ciebie stresujące, a zamiast tego zachęciły do kupienia karnetu.
Początki w fitness klubie w 7 krokach. Zakładaj wygodne buty i niech nic już cię nie powstrzyma!
1. Wygodny strój
Choć ta porada może wydać wam się banalna, bez poczucia komfortu nie będziesz w stanie się wyluzować w nowym miejscu, a co za tym idzie – na starcie je znienawidzisz. I nie chodzi wcale o leginsy od najbardziej cenionego w świecie sportu projektanta, a o strój który nie będzie cię krępował, którego nie będziesz musiała poprawiać co 3 sekundy. Jeśli rozprasza cię wzrok innych osób, nie polecamy też wystąpienia w samym staniku sportowym. Buty natomiast nie powinny cię cisnąć i, jeśli chcesz się zająć treningiem na poważnie – wybieraj specjalnie ku temu stworzone obuwie. Pamiętaj, że musi to być wersja „na zmianę”, a więc taka, którą przebierzesz w szatni. W klubie wszyscy dbają o wspólny komfort, a więc o czystość również. Jeśli założysz zabłocone adidasy, na pewno ktoś zwróci na to uwagę i zgodnie z regulaminem – możesz zostać wyproszona.
2. Butelka wody i mały ręcznik
Już od samego początku wyrabiaj dobre nawyki w klubie fitness. Odtąd nie możesz zapomnieć o twoich dwóch nieodłącznych towarzyszach – butelce wody i ręczniku. W czasie ćwiczeń musisz na bieżąco uzupełniać wypacane płyny. Z resztą wcale nie będziesz musiała się do tego zmuszać, bo wysiłek nauczy cię co to znaczy mieć pragnienie i wodę zaczniesz ubóstwiać. Ręcznikiem zetrzesz natomiast pojawiające się na czole czy plecach krople potu, a także położysz go na sprzętach, z których będziesz korzystała. Dzięki temu nie zostawisz innym swoich śladów, a sama nie będziesz narażona na kontakt z cudzym potem.
3. Porozmawiaj z trenerem na dyżurze
Sale fitness i siłownia, tłum ludzi, mnóstwo sprzętu i wtedy zaczynasz czuć przerażenie. Niepotrzebnie! Wystarczy przy pierwszej wizycie poprosić kogoś o pomoc w rozeznaniu się w tym nowym dla ciebie miejscu. A osobą, która zajmuje się tym profesjonalnie jest trener, który pełni dyżur w fitness klubie. Poznasz go z pewnością po koszulce, na której jest właśnie wypisana jego (albo jej) funkcja. Pamiętaj, że jest tam dla ciebie, dlatego nie powinnaś w ogóle się krępować. Gdy sama nie podejdziesz, trener pewnie zrobi to za ciebie, dostrzegając twoje zagubienie. Wyjaśni ci jak działają sprzęty, od czego najlepiej zacząć. Oprowadzenie po klubie może też zorganizować jeden z pracowników recepcji, który również z pewnością to zaproponuje gdy tylko dowie się, że jesteś tu nowa.
4. Sprawdź ofertę zajęć fitness
Pamiętaj, że klub fitness to nie tylko siłownia, dlatego sprawdź też ofertę zajęć fitness, która w większości miejsc tego typu jest niezwykle różnorodna. Proponujemy testowo pochodzić na różne zajęcia. Jeżeli w ich trakcie nie będziesz nadążała za grupą – zupełnie się tym nie przejmuj. Pomyśl, że każdy kiedyś zaczynał i był dokładnie na twoim miejscu. To również dobra okazja do zacieśniania babskich przyjaźni i wzajemnej motywacji. Aby nie było monotonnie, naprzemiennie ćwicz na siłowni – zgodnie z zaleceniami trenera, a także odwiedzaj grupy fitness. Z czasem sama będziesz wiedziała jaki rodzaj treningu najbardziej ci odpowiada. Jednak już teraz możemy ci powiedzieć, że – różnorodny!
5. Zacznij od 2 treningów w tygodniu
Aby przyzwyczaić swoje ciało do wysiłku i nie cierpieć katorg związanych z zakwasami – wszystko rób stopniowo, nie rzucaj się od razu na głęboką wodę, bo będzie z tego więcej szkód niż pożytku. Zacznij od dwóch treningów w tygodniu. Po upływie trzech tygodni, dołóż ćwiczenia ekstra i tak dalej – słuchając swojego organizmu. Pamiętaj, aby zawsze zostawić sobie jakiś dzień na regenerację. Podobnie rób z używanymi w ćwiczeniach sprzętami. Zwiększaj ciężar i opór stopniowo. Zrób to, gdy z czasem jest ci już zbyt lekko. Jeśli nie zmienisz obciążenia, nie zrobisz postępów.
6. Zawsze się rozgrzewaj
Każdy trening musi być poprzedzony rozgrzewką, a zakończony rozciąganiem i są to dwie święte zasady. One uchronią cię przed kontuzjami, które przecież raz na zawsze mogą zakończyć twoje ćwiczenia. A nawet jak ciało się zregeneruje, ty w obawie prze bólem, nie będziesz już chciała więcej się narażać. Dopiero rozgrzane mięśnie gotowe są na wysiłek, a później należy swoje ciało wyciszyć i uspokoić. To odpowiedzialny trening!
7. Nie zapomnij o diecie
Nawet najczęstsze ćwiczenia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów jeśli nie będziemy trzymać się diety. I bynajmniej nie chodzi tu o głodzenie się, a o zbilansowane, rozłożone w czasie posiłki, które dodadzą nam energii. W przypadku każdego jest to jednak kwestia indywidualna, dlatego powinnaś porozmawiać z dietetykiem, który również często pełni dyżury na siłowni. Jadłospis zostanie ułożony pod twój tryb życia, wysiłek, który wkładasz w ćwiczenia i oczywiście żywieniowe upodobania. Zostaną też wykonane pomiary całego ciała – od wagi, po procentowy rozkład masy tłuszczowej i mięśni. Takim sprzętem dysponuje już większość klubów fitness, a badanie przeprowadzane jest bezpłatnie na życzenie klienta. W kwestii diety jednak w jednej kwestii nie musisz się z nikim konsultować: Słodycze nie pomogą ci schudnąć!