Pigułka gwałtu – oto wszystko, co powinnaś o niej wiedzieć
Pigułka gwałtu (czyli substancja GHB) jest niestety wciąż aktualnym tematem we wszystkich mediach, szczególnie tych dedykowanych kobietom. Dobrze znamy więc schematyczną opowieść o samotnej dziewczynie, która w klubie oddaliła się na chwilę od grupy znajomych i została poczęstowana drinkiem z rozpuszczoną tabletką lub, nie przeczuwając zagrożenia, wypiła pozostawione na stoliku piwo, by wkrótce potem paść ofiarą seksualnej napaści. Pomimo to w niemal każdy weekend kolejne dziewczyny zostają odurzone GHB i zgwałcone, gdyż nie do końca zdają sobie sprawę ze sposobu jej działania. Przeczytajcie, na co powinnyście zwrócić uwagę, by ustrzec się przed największym możliwym koszmarem sobotniej nocy!
Pigułka gwałtu – oto wszystko, co powinnaś o niej wiedzieć
Polecamy także: Bezpieczne randkowanie online – na co uważać?
Pigułka gwałtu to szybko rozpuszczający się zarówno w wodzie, jak i w soku, drinku czy piwie (uwaga, można ją także pokruszyć i ukryć np. w kawałku ciasta!) bezbarwny i bezwonny kwas gammahydroksymasłowy, którego działanie jest odczuwalne nawet już 15 minut od zażycia. W szybkim tempie obezwładnia ofiarę, odbierając jej siły (zatruta dziewczyna początkowo zwykle zatacza się, wyglądając na mocno pijaną), zdolność wyraźnego mówienia, pamięć (ofiara może stracić świadomość nawet na kilka godzin), a częstokroć także przytomność. Musicie pamiętać, że wskutek działania GHB ofiara może poczuć się na tyle słabo, że nie będzie nawet w stanie podejść do stolika obok, by poprosić o pomoc którąś z przyjaciółek. Nie zapamięta też twarzy sprawcy, przez co nie będzie w stanie wskazać napastnika policji.
Co gorsza, narkotyk ten jest bardzo tani (jego koszt to zaledwie 10-20 złotych) i trudny do wykrycia – pozostaje bowiem we krwi tylko do 8 godzin (w moczu jego niewielkie ilości mogą utrzymywać się najdłużej do 12 godzin), a gwałciciel-recydywista może wrzucić ją do szklanki niepostrzeżenie, dosłownie jednym ruchem palca.
Zasadniczy problem z pigułką gwałtu bierze się stąd, że większość z nas jest przekonana, iż wystarczy po prostu zerkać na stolik z drinkami czy swoją szklankę z napojem, by ustrzec się niebezpieczeństwa. Jesteśmy też przeświadczone, że ktoś zauważy nasz „nienormalny” stan, jeśli połkniemy już narkotyk. Niestety, to nie jest prawda!
Pigułka gwałtu – oto wszystko, co powinnaś o niej wiedzieć
Przeczytaj także: Narkotyki w czasie wakacji – warto uważać!
Zapamiętajcie, że ofiara pigułki gwałtu będzie wyglądać na pijaną, a fakt, że ktoś wyprowadza ją z klubu, jest prawie zawsze odbierany jako próba niesienia pomocy dziewczynie, która przesadziła z alkoholem.
Jak zatem ustrzec się przed GHB?
- Nigdy nie oddalaj się na imprezie całkowicie sama od grupy znajomych; analogicznie – jeśli zrobi to któraś z Twoich przyjaciółek, bacznie przyglądaj się temu, co robi. Najlepiej umówcie się jeszcze przed imprezą, że będziecie pilnować siebie nawzajem i w żadnym wypadku nie wyjdziecie z klubu bez pożegnania.
- Wraz z koleżankami unikajcie ciemnych kątów w klubach
- Nigdy nie pozostawiaj swojego drinka „bez opieki” i nie mamy tu na myśli wyłącznie spoglądania na stolik i jego okolicę, ale na nieustanne trzymanie drinka w dłoni (nie pozwól też, żeby podał Ci go do ręki ktoś inny niż barman).
- Jeżeli tylko poczujesz się źle, chociaż będziesz pewna, że wypiłaś zaledwie kilka łyków NATYCHMIAST poproś o pomoc zaufaną osobę, ewentualnie barmana, którego znasz lub ochroniarza.
- Zdarza się, że w charakterze pigułki gwałtu sprawcy stosują Flunitrazepam (sprzedawany w Polsce pod nazwą Rohypnol). Substancja wykazuje działanie podobne do GHB, z tymże po jej zażyciu odczuwa się raczej oszołomienie i silną senność. Jeżeli je czujesz, analogicznie – czym prędzej zwróć się o pomoc do znajomych.
Uwaga, naukowcy opracowali niedawno lakier do paznokci, wykrywający pigułkę gwałtu w napoju. Przeczytaj o nim na następnej stronie!
Pigułka gwałtu – oto wszystko, co powinnaś o niej wiedzieć
Światełko w tunelu
Kilka lat temu czterej studenci North Carolina State University stworzyli prototyp lakieru do paznokci, który nałożony na płytkę i dyskretnie wsunięty na moment do drinka, zmieni kolor w kontakcie z GHB, Flunitrazepamem (Rohypnolem) czy ketaminą. Jak sami mówią „chcą w ten sposób odwrócić sytuację, przerzucając strach z ofiary na agresora”. W tym roku lakier ma być wreszcie dostępny na rynku. Będzie on produktem założonej przez studentów firmy Undercover Colors.
Podobny pomysł miała jakiś czas temu firma Drink Safe Technologies, która wypuściła podkładki pod napoje, reagujące zmianą koloru na obecność toksycznej substancji. Niestety podkładki wykrywają jedynie Rohypnol, dlatego ich funkcjonowanie jest za mało uniwersalne.